Zapraszam przyszłe mamusie, których dzidzie urodzić się mają w styczniu/lutym 2013 do rozmów na tematy wszelkie:).
Ja sama tydzień temu się dowiedziałam, że ponownie zostanę mamą:)! I mój termin wypada na 17 lutego 2013.
16 listopada 2012 17:47 | ID: 864034
Witam wszystkie Mamusie Jestem tu nowa, choć od jakiegoś czasu zaglądałam do Was z ciekawością. Jestem w 26 tygodniu ciąży. Termin porodu mam na 17 lutego 2013. Prawdopodobnie będzie córcia, choć mąż cały czas twierdzi, że synek. Od początku tygodnia jesteśmy na diecie, niestety cukrzyca ciążowa. I tak męczę się od poniedziałku bez słodyczyyyyy
Ja tam samo od poniedziałku na diecie :( jak sie czujesz? Bo ja jestem ciągle głodna, osłabiona i nie mam na nic ochoty :/ dopiero pare dni a ja juz nie wiem co wymyslać na śniadanie,obiad,kolację :/ szczerze przyznam ze łatwiej mi było rzucic palenie niż...cukier!!!!!!!!!!
16 listopada 2012 20:02 | ID: 864108
Ja tam samo od poniedziałku na diecie :( jak sie czujesz? Bo ja jestem ciągle głodna, osłabiona i nie mam na nic ochoty :/ dopiero pare dni a ja juz nie wiem co wymyslać na śniadanie,obiad,kolację :/ szczerze przyznam ze łatwiej mi było rzucic palenie niż...cukier!!!!!!!!!!
Czuję się podobnie, głowa mnie boli i ciągle mam na coś ochotę. I tak samo jak Ty nie wiem co jeść, aż mnie nosi. Ani razu nie miałam wysokiego cukru na diecie, ta krzywa cukrowa tylko tak wyszła beznadziejnie. Wkórzam się bo jak każdy miałam dni, że chciało mi się czegoś słodkiego i tyle... No trudno. Właśnie zastanawiam się nad jutrzejszymi posiłkami. Dietetyczka podała mi taką stronę www.slodkiemamy.edu.pl i tam są przepisy. Zaraz może coś ściągnę :) W czwartek mam wizytę kontrolną, jak cukier nie będzie za wysoki to insulina w zastrzykach. Na razie się nie zapowiada.Jaki masz cukier po posiłkach?
17 listopada 2012 04:06 | ID: 864250
U mnie gin stwierdził że jestem na granicy cukrzycy, nie wysłał mnie jeszcze do diabetologa, na poczatku grudnia powtarzam test na glukoze 75g. Teraz pilam 50g i miałam 112mg(rano na suchym chlebie i wodzie bo pozwolił mi zjesc sniadanie) a po godzinie od wypicia glukozy 138mg. Gin zalecił lekką dietę,miałam poczytac w necie mniej wiecej jak to wyglada i tyle. Tak naprawdę to do konca nie wiadomo czy to cukrzyca, ale przez ten miesiac sie przemęczę i mam nadzieje że kolejna krzywa wyjdzie ok.... zauważyłam też że ruchy małego się osłabiły,nie kopie juz tak jak przed tą dietą.... :( czuje ruchy ale dużoo słabsze..A nawet nie wiem jak sprawdzać jaki mam cukier po posiłkach bo mi nie kazali ;/
17 listopada 2012 09:35 | ID: 864274
U mnie gin stwierdził że jestem na granicy cukrzycy, nie wysłał mnie jeszcze do diabetologa, na poczatku grudnia powtarzam test na glukoze 75g. Teraz pilam 50g i miałam 112mg(rano na suchym chlebie i wodzie bo pozwolił mi zjesc sniadanie) a po godzinie od wypicia glukozy 138mg. Gin zalecił lekką dietę,miałam poczytac w necie mniej wiecej jak to wyglada i tyle. Tak naprawdę to do konca nie wiadomo czy to cukrzyca, ale przez ten miesiac sie przemęczę i mam nadzieje że kolejna krzywa wyjdzie ok.... zauważyłam też że ruchy małego się osłabiły,nie kopie juz tak jak przed tą dietą.... :( czuje ruchy ale dużoo słabsze..A nawet nie wiem jak sprawdzać jaki mam cukier po posiłkach bo mi nie kazali ;/
Mi też po 50g w 1 ciąży wyszedł zły wynik. Robiłam z 75g i wyszło dobrze, więc nie powiedziane, że masz tę cukrzycę;).
17 listopada 2012 09:46 | ID: 864276
U mnie wyszły wyniki krzywej na granicy normy,mam dietkę,ale bez mierzenia cukru glukometrem no i mam powtarzać krzywą w 30 tc.
18 listopada 2012 11:25 | ID: 864850
U mnie gin stwierdził że jestem na granicy cukrzycy, nie wysłał mnie jeszcze do diabetologa, na poczatku grudnia powtarzam test na glukoze 75g. Teraz pilam 50g i miałam 112mg(rano na suchym chlebie i wodzie bo pozwolił mi zjesc sniadanie) a po godzinie od wypicia glukozy 138mg. Gin zalecił lekką dietę,miałam poczytac w necie mniej wiecej jak to wyglada i tyle. Tak naprawdę to do konca nie wiadomo czy to cukrzyca, ale przez ten miesiac sie przemęczę i mam nadzieje że kolejna krzywa wyjdzie ok.... zauważyłam też że ruchy małego się osłabiły,nie kopie juz tak jak przed tą dietą.... :( czuje ruchy ale dużoo słabsze..A nawet nie wiem jak sprawdzać jaki mam cukier po posiłkach bo mi nie kazali ;/
No to pewnie wszystko będzie w porządku :) Ja na czczo miałam 85mg, po godzinie 189mg, a po dwóch 145mg. U mnie ruchy maluszka też nie są tak częste jak przed dietą. Ja dostałam glukometr i muszę mierzyć cukier 4 razy dziennie. W czwartek wizyta kontrolna, jak cukier będzie za wysoki to insulina. Ale jak na razie przez cały tydzień miałam w normie Raz na śniadanie pozwoliłam sobie na pasztet drobiowy i troszkę skoczyło :/.
Powodzenia :)
19 listopada 2012 11:26 | ID: 865279
Wczoraj nie wytrzymałam i zaszalałam..zjadłam jedną delicję :D to była najsmaczniejsza delicja jaka chyba jadłam w życiu... A tak na poważnie to idą święta i perspektywa patrzenia jak rodzina wcina świąteczne pysznosci doprowadza mnie do stanów depresyjnych :( Nienawidze tak czekać,mogłabym już zrobić ten test i wiedziałabym na czym stoję,tylko chodzę i popłakuję... A tak naprawdę to dlaczego trzeba robic w 32 tyg?
19 listopada 2012 14:06 | ID: 865342
Nie wiem Paula dlaczego w 32, ale slyszałam,że zwykle w 32 robią powtórkę, mi gin powiedział,że mam w 30 zrobić,no ale to gin z olsztyna,zobaczymy co ten z wawy powie.
19 listopada 2012 14:26 | ID: 865359
Moze zrobią Ci wczesniej w Warszawie,ciekawe ile bedziesz tam leżeć ale z drugiej strony opieka med bez porównania z Olsztynem. Czytałam że leki na podtrzymanie ciąży też podnoszą cukier..
Ciekawa jestem ile kosztuje takie badanie na 75g na własną rękę... a z drugiej strony to obciążać organizm glukozą w krótkim odstepie czasu też nie jest dobrym pomysłem :/
19 listopada 2012 15:07 | ID: 865390
Koszt badania około 20zł.
Ponoć wypicie glukozy nic nie szkodzi. Ja miałam 3 razy w krótkim czasie.
Możesz zadzwonić do przychodni i zapytać pielęgniarki czy wypicie szkodzi czy nie i będziesz spokojniejsza:)
19 listopada 2012 15:46 | ID: 865403
Koszt badania około 20zł.
Ponoć wypicie glukozy nic nie szkodzi. Ja miałam 3 razy w krótkim czasie.
Możesz zadzwonić do przychodni i zapytać pielęgniarki czy wypicie szkodzi czy nie i będziesz spokojniejsza:)
Dzięki :) :) :)
19 listopada 2012 16:06 | ID: 865406
Koszt badania około 20zł.
Ponoć wypicie glukozy nic nie szkodzi. Ja miałam 3 razy w krótkim czasie.
Możesz zadzwonić do przychodni i zapytać pielęgniarki czy wypicie szkodzi czy nie i będziesz spokojniejsza:)
Dzięki :) :) :)
Paula w laboratorium w olsztynie w Szpitalu Miejskim (tam koło straży) krzywa cukrowa z obciążeniem glukozą 75 g kosztuje 15 zł (3 pobrania krwi- na cczo, po godzinie i po dwóch po 5 zł)plus musisz sama kupić w aptece 75 gram glukozy (mąż płacił ok. 3,50 zl). A i pobierają Ci najpierw krew na czczo, czekasz jakieś 20 minut,bo ogladaja,czy za duzy poziom cukru nie jest,jak mieści się w miarę w przyzwoitych granicach,to pijesz glukozę i badanie trwa dalej,a jak na czczo wyjdzie jakiś tragiczny ten cukier, to nie robią dalej,tylko dostajesz wynik i Cie informują i wtedy lekarz zdecyduje. Co ważne powinno się być 12 godzin na czczo no i naprawdę rano lepiej się przemęczyć i nic nie jeść.
W wawie nie wiem ile beda mnie trzymać,narazie lezę u mamy pod wawą,pojutrze konsultacja i może po niedzieli,jak posiew wyjdzie ok,to jakiś czas patologia i zakładanie pessra,ale powiedzieli ze zobaczą jak będzie szyjka wyglądac po wyeliminowaniu bakterii,tak czy siak mają mi tam do konca prowadzic ciążę i cc też tam.
19 listopada 2012 23:25 | ID: 865624
Kochana ja przechodze przez ulice i jestem w przychodni na Dworcowej :) ale tam pewnie też cenowo tyle kosztuje.Przeciągają Ci te terminy ale wszystko w dobrym celu,tylko najgorsze to czekanie Cię wykańcza.Ja myślałam że z Olsztyna tłuczesz sie do Warszawy matko święta w takim stanie....! :)
A w miejskim chciałabym rodzić,bo słyszałam wiecej pozytywnych komentarzy od wojewódzkiego...no ale zobcze gdzie mnie chwyci i jak szybko :P
Dziewczyny jeszcze troche,ta zima zleci jak z płatka :D a wiosną wyruszymy wózeczkami na spacerki :) a za rok na święta Nasze bobaski bedą już pewnie zaczynały chodzić i pchać się do świecącej choinki...achh :)
19 listopada 2012 23:48 | ID: 865625
W miejskim nie ma oiomu noworodkowego i jeśli chodzi o Olsztyn, to tylko w wojewódzkim mają aparaturę odpowiednią jak z dzieckiem coś nie tak,jest bezpieczniej. Poza tym w miejskim zbierają"bociany" (czy jakoś się to tak nazywa, są to jakieś punkty do statystyk,że niby taki super szpital,bo tylke poródów sn, fobię tam wręcz mają na tym punkcie) i nawet w razie konieczności czesto ryzykując zdrowie matki i dziecka zwlekają z cesarką. Moją koleżankę z pracy zmuszali mimo wskazan do cc, urodzila sn,ale dziecko mialo 1 w skali apgar a ona transfuzję krwi, znajoma męża natomiast rodzila 30 godzin i dopiero zrobili cc, efekt dziecko niedotlenione, ze złym napięciem mięśniowym-przeszli przez 3 lata gehenny rehabilitacyjnej.To tylko dwa przykłady, znam więcej,ale nie jest moją intencją straszenie,po prostu uważam,że miejski to rzeźnia i jak się coś odpukac z dzieckiem dzieje,to jest przewozone do wojewodzkiego, a można nie zdążyc. Generalnie powinno się rodzić tam,gdzie obok jest oiom noworodkowy i oddzial noworodkowy. Miejski jest ok, jak poród jest sn i idzie gładko, generalnie bałabym się tego szpitala jak diabli.
19 listopada 2012 23:56 | ID: 865626
Odnośnie świąt,to wiecie Dziewczyny, że nasze pociechy będą miały ok. 10 m-cy??? i pewnie będą próbowały stawać na nóżkach :))) Dla mnie to brzmi narazie jak abstrakcja, ale sobie marzę,że za rok na święta kupię Zosi strój-pajacyk św. Mikołaja i obowiązkowo czerwoną albo bordową sukienkę z dużą kokardą :))))
20 listopada 2012 00:12 | ID: 865627
Dobry pomysł z tym strojem na świeta :)a tak się rozmarzyłam :):) Jeżeli chodzi o szpital to słyszałam o miejskim tylko od znajomych które tam rodziły i miały "gładkie" porody bez komplikcji,chwaliły personel i z tego co wiem oddział jest po remoncie... Wiadomo że wojewódzki najlepszy jeżeli chodzi o sprzęt itd ale słyszałam że często jest "zapchany" i odsyłają do innych szpitali :/ A swoją drogą do wojewodzkiego miałabym najblizej..
20 listopada 2012 08:26 | ID: 865655
Ja już mam takie stroje po starszych hehe
Warto wiedzieć o szamponach Johnsons przed zakupem wyprawki:
http://finanse.wp.pl/kat,104124,title,Znany-szampon-szkodzi-dzieciom,wid,13973661,wiadomosc.html?ticaid=1f8f1&_ticrsn=5
Jestem w szoku - kupując produkty dla dzieci chcę by były zdrowe!
20 listopada 2012 08:58 | ID: 865667
Chyba nie ma szpitala, który miałby same dobre opinie. Ile kobiet tam rodzących tyle wersji. Ja akurat słyszałam o szpitalu wojewódzkim kilka niemiłych opinii. Nawet teraz leży tam znajoma, która w piątek miała cesarkę i nie jest fajnie.... Zawsze się znajdzie ktoś bardziej i mniej uprzejmy z personelu. W miejskim rodziła moja siostra dwójkę, bratowa również i było super. Nie narzekały ani przez chwilę. Choć słyszałam też negatywną opinię.
A co do zbliżających się Świąt to też mnie skręca na myśl, że będę się przyglądać jak inni się opychają :/ Ciągle jestem rozdrażniona przez tą dietę. Jeszcze trochę,a nie będzie można ze mną wytrzymać. 8 dni bez słodyczy! Chyba mój rekord. Tydzień na diecie i schydłam 1,30 :/ Nie wiem czy to dobrze. Wczoraj pobierano mi krew, żeby zbadać trzustkę, tarczycę i cukrzycę i wszystko w normie. Nie wiem skąd ta cukrzyca ciążowa niby.
20 listopada 2012 11:15 | ID: 865774
Chyba nie ma szpitala, który miałby same dobre opinie. Ile kobiet tam rodzących tyle wersji. Ja akurat słyszałam o szpitalu wojewódzkim kilka niemiłych opinii. Nawet teraz leży tam znajoma, która w piątek miała cesarkę i nie jest fajnie.... Zawsze się znajdzie ktoś bardziej i mniej uprzejmy z personelu. W miejskim rodziła moja siostra dwójkę, bratowa również i było super. Nie narzekały ani przez chwilę. Choć słyszałam też negatywną opinię.
A co do zbliżających się Świąt to też mnie skręca na myśl, że będę się przyglądać jak inni się opychają :/ Ciągle jestem rozdrażniona przez tą dietę. Jeszcze trochę,a nie będzie można ze mną wytrzymać. 8 dni bez słodyczy! Chyba mój rekord. Tydzień na diecie i schydłam 1,30 :/ Nie wiem czy to dobrze. Wczoraj pobierano mi krew, żeby zbadać trzustkę, tarczycę i cukrzycę i wszystko w normie. Nie wiem skąd ta cukrzyca ciążowa niby.
Oo widzę że nastepna osóbka z Ol :) Ja zjadłam delicję w niedziele bo już nie moglam wytrzymać ale wypiłam dużo wody po niej i poruszałam się wiec moze sie jakos rozeszło :P Ja też pewnie schudłam albo mi nawet waga nie ruszyła,bo tym jedzeniem nie mozna się najeśc..
A co do szpitala to słyszałam ze w wojewódzkim jest zimno,traktują kobiety jak mięso i stawiają na porody naturalne nawet jak są wskazania do cesarki,ale tak jak napisałam-tylko słyszałam... Ale bez wątpienia sprzet najlepszy i gdyby cos sie działo to wszystko na miejscu robią... więc plusy i minusy są tak jak wszędzie myślę, że co ma być to bedzie...bez bólu się nie obejdzie :p
20 listopada 2012 13:22 | ID: 865838
To jest tak,że i w miejskim i w wojewódzkim natrafia się na chamstwo,jednak z uwagi na sprzęt, kwalifikacje i oiom noworodkowy bezpieczniejszy jest wojewódzki,to głownie miałam na myśli. Zawsze też można sobie ułatwić, choć to rzecz jasna wydatek i wynając osobista położną do porodu,koleżanki w wojewódzkim tak robily i nie było tak źle. W wojewódzkim mimo wszystko wskaźnik cc jest spory,wiec nie zwlekaja w razie potrzeby,w miejski są dramaty. Oczywiście zależy to też od szczescia rodzacej,chodzi mi głównie o interwencje w razie komplikacji,a tych nie jesteśmy w stanie przewidzieć,choć wszystkim życze gładkich porodów SN, wcale nie jestem jakaś szczęśliwa z tego powodu,że muszę mieć cc i to jeszcze w znieczuleniu ogolnym,bo z uwagi na moj kregoslup ponoć nie można inaczej.
Jest jeszcze w Olsztynie Malarkiewicz,ale też nie polecam,fajne warunki,ale co z tego jak oiomu noworodkowego brak i jak moja kumpela w trakcie porodu sn miala komplikacje i zanikalo tetno dziecka do anestezjolog z wojwódzkiego cale miasto jechal,by ja uspić do cc (malarkiewicz ma umowe podpisana z wojewódzkim) i dotarł dosłownie w ostatniej chwili
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.