No hej :)
u mnie jakby mdłości sie uspokoiły!! choć boje się zapeszać żeby nie wróciły.. unikam zapachów które mnie drażnią.. nawet perfum mojego męża którym zawsze się zachwycałam i pryskałam nawet nim poduszkę na noc - kiedy mąż był w pracy ;) teraz jak go czuje żołądek podchodzi mi do gardła.. poza tym nie mam jako tako kontaktu z zapachami w kuchni. leże sobie cały czas w pokoju i idę do kuchni jak zglodnieję... wczesniej każde otwarcie lodówki, czy zapach ze zmywarki - czy to czystej czy brudnej mnie odrzucał.. nie muszę też gotować.. przez ostatnie kilka dni jak już mnie mdli ( zazwyczaj wieczorem) poprostu wymiotuje (o to u mnie nie trudno) i przechodzi jak ręką odjął.. na początku męczyłam się przeczekiwałam... zajadałam a to migdałami a to sucharami i stwierdzam że tylko bardziej mnie na żołądku cisną... ale to moje spostrzerzenia - każda z nas jest inna i ma wypracowane swoje metody.. wszystkiego trzeba spróbować.. no i nie jem rze po których mi się odbija.. typu śledzie, czosnek, cebula, ogórki kiszone.. wszystko co jem ma neutralny zapach.. np powidła domowej roboty, twarożek.. to na tyle..
a co do plamień na ostatniej wizycie byłam we wtorek to był 8 tydzień- dr nie badał mnie bo to było by już 3 badanie w tak wczesnej ciąży.. jakoś na 4 dni przed wizytą skonczyły mi się plamienia, o czym poinformowałam lekarza, pocieszył mnie że nie powinny one już wrócić.. niestety wczoraj znów mi sie zdarzyły ;( znów strach.. dlatego praktycznie cały czas lerze...
jak już bedziecie po pierwszej wizycie napiszcie jakie badania dr wam zlecił ok?? porównam sobie.. no i czy kazał Wam brać juz jakieś witaminy czy narazie kwas foliowy. mi powiedział że witaminy chyba od 12 tyg...
wracam już do wyrka..
powodzenia!!