maluszek ma 6 cm i... No cóż między nóżkami coś mu dynda i Pani doktor mówi, że to raczej nie jest pępowina :D
USG z przeziernością za nami wszystko ok, jutro idziemy uzupełnić wyniki o badania krwi, test papa czy jakos tak.
To było najcudowniejsze USG do tej pory. Widziałam rączki, stópki, paluszki (liczyłam je z Panią doktor), kręgosłup widziałyśmy przeZ chwilę. Dziecko szalało po moim brzuchu, pływało w każdą stronę. Tego nei da się opisać. Później spokojnie ssało paluszka :)
Co do witamin Pani doktor po przeanalizowaniu moich wyników powiedziała, że absolutnie niczym nie mam się faszerować, bo wyniki mam klasa i nie ma potrzeby dostarczania sztucznych składników do organizmu :D
Ale trochę mi się przytyło...
Jak Wam mija nas tłuściutki czwartek?