Rzadko któremu rodzicowi nauczenie dziecka sprzątania po sobie przychodzi z łatwością...
Trudno się dziwić naszym żywiołowym maluchom, że zabawa wiąze się dla nich z nieziemskim bałaganem,
a porządek to sprawa drugorzędna... W końcu i my kiedyś byliśmy dziećmi...
Julka ma niemal 4 latka, a wciąż "walczymy" z jej zamiłowaniem do...bałaganu
To jedna z tych dziedzin, w której dobry przykład to zdecydowanie za mało...
Mam już opracowany szereg sposobów na to, by moja panienak sama po sobie posprzątała:
1. ŚCIGAMY SIĘ! Zawody we wrzucaniu klocków do pudła czy układaniu pluszaków na półkę zawsze działają - Julka uwielbia wygrywać, więc szybciutko zgarnia mi sprzed nosa wszystkie zabawki! A ja oczywiście udaję, że próbuję wygrać...
2. KTO ŁADNIEJ POUKŁADA? Bywa, że dla Julki ułożenie zabawek to rzucenie ich na komodę - byle nie leżały na podłodze... Aby wiedziała, że zrobienie porządku polega na odpowiednim ułożeniu zabawek, urządzamy często konkurs pt. "Kto ładniej posprząta?" I od razu lale siedzą rzędem na półeczce, obok misie, klocki są poukładane do odpowiednich skrzyń, a ksiażki prościutko stoja na regale...
3. PODAJ DALEJ! To dosyć pracochłonna metoda, ale jaka przy tym zabawa! Ustawiamy się we trójkę pośród bałaganu i podajemy sobie z rąk do rąk porozrzucane zabawki: ostatnia osoba kładzie daną zabaweczkę na jej miejsce. Zamieniamy się w tym czasie miejscami, żeby się nie nudziło. Julka uwielbia tę metodę i oczywiście nie podejrzewa, że w ten sposób uczę ją robić porządek...
4.ROBIMY NIESPODZIANKĘ!...tacie, babci, cioci... w zależności od tego czyjego przyjścia najrychlej się spodziewamy! Julka zdecydowanie lubi niespodzianki: zarówno dostawać jak i robić! Dlatego na to hasło raz dwa robi porządek! A potem chowamy się za drzwiami i udajemy, że nie ma nas w domu...Wybiegamy krzycząc: niespodzianka! i czekamy na pochwały...
5. ZABAWA W SPRZĄTACZKI. Wplatamy tu element przebrania: zakładamy fartuszki, chustki itp., wyposażamy się w ścierki, wodę, miotły, szufelki i co tam jeszcze i razem ruszamy na akcję: wielkie porządki. A która mała dziewczynka nie lubi pomagać mamie i udawać dorosłej! na Julkę to działa!
Jak widać bez odrobiny inwencji i fantazji się nie obędzie, ale...nauka przez zabawę przynosi najlepsze efekty, także, jeśli chodzi o robienie porządków! Przekonałam się o tym i polecam wszystkim rodzicom!
https://www.familie.pl/gallery/Jak-zabawa-to-zabawa-porzadek-to-drugorzedna-sprawaD,imagecomments-18616.html