KONKURS: Uczymy nasze dzieci robienia porządków - Forum

Temat bałaganu a raczej sprzątania porozrzucanych zabawek przerabiamy odąd Chłopcy zaczęli rozumieć polecenia i w miarę swobodnie się poruszać:) wychodziliśmy z mężem z założenia, że "czym skorupka za młodu nasiąknie...". Oczywiście początkowo na własnym przykładzie pokazywaliśmy o co chodzi ze sprzątaniem. Razem z Chłopcami po każdej zabawie układaliśmy zabawki na ich miejscu, książeczki na półeczkach, kredki w pudełeczkach. Dla nas było to tym bardziej ważne, że nie dysponowaliśmy za dużym metrażem i każda dodatkowa rzecz na dywanie bądź stoliku była uciążliwa. Wsłuchując się w różne porady na ten temat traktowaliśmy te nasze porządku jako świetną zabawę a jak Chłopcy podrośli jako swoistą rywalizację. Bo który Chłopiec oprze się satysfakcji z wygranej??:) Rzucane hasło: kto pierwszy poukłada swoje zabawki ten wygrywa było świetnym bodźcem do jak najszybszego pochowania rzeczy i poustawiania na swoich miejscach. Ale u nas najlepszą metodą na małych bałaganiarzy było oglądnięcie przez nich i jednocześnie zakochanie się w bajce "Toy Story":) Gdy Rafał i Michał zobaczyli i uwierzyli, że zabawki czują, mówią i myślą, zaczęli inaczej na nie patrzeć :) gdy im tylko mówię, że przecież widzieli w bajce, że zabawki nie lubią złego traktowania, że trzeba je chować do ich domku żeby mogły się wygodnie wyspać - Chłopcy w mgnieniu oka układają swoje skarby:) pewnie za jakiś czas przestaną wierzyć w ludzką stronę swoich ukochanym zabawek ale mam nadzieję, że do tej pory nawyk dbania o porządek będzie już mocno zakorzeniony:)
www.familie.pl/gallery/Im-wiecej-zabawek-tym-weselej,imagecomments-18339.html

  Nauka robienia porządków nie jest łatwa. Lubię gdy każda zabawka ma swoje miiejsce a nie wrzucona jest do tego pudła gdzie nie powinna być.

  Mateusz jest bardzo oporny jeżeli cgodzi o sprzątanie. Mamy taką zasadę że bawić się powinien w swoim pokoju. Czasem roznosi je po całym mieszkaniu, co jest ogromnie trudne do ogarnięcia.

 W jaki sposób uczę go porządków:

- Pozwalam aby uczestniczył we wszelkich porządkach domowych. Zezwalam żeby odkurzał a nawet mył podłogę razem ze mną.

- Pomaga sprzątać klatkę chomika

-Zawsze zwracam uwagę aby papierek wrzucił od razu do kosza.

-W swoim pokoju może sie bawić wszystkim ale staram się aby nie rozrzucał im po całym domu.

-Pomagam mu zebrac zabawki i uczę aby odkładał je tam gdie były.

-W sytuacjach gdzie nie chce pomóc posprzątac pokoju- pakuje zabawki i udaję że wyrzucam wtedy od razu przestraszony zabiera się za sprzatanie.

-Uznaję zasadę konsekwencji- jeżeli nie posprząta nie będzie bajki albo nie pójdziemy na spacer dopuki pokój nie będzie czysty. 

https://www.familie.pl/profil/asiula221/I-kto-bedzie-sprzatal,gallery-3580,0.html

Witam. Mój synek Dawidek ma 2 latka i bardzo chętnie pomaga mamie sprzątać. Oczywiście chętniej rozrzuca rzeczy, ale to na inny temat :). Po skończonej zabawie razem zbieramy zabawki i wrzucamy je przeznaczonego na nie kosza. Podczas posiłków jak coś rozleje daję mu ściereczkę i bardzo ochoczo wyciera zabrudzenia - jak to ładnie brzmi, a później mama i tak ok. pół godziny musi sprzątać :) Bardzo chętnie po posiłu jak również po przyjściu z podwórka idzie do łazienki myć rączki. Wydaje mi się, że to i tak bardzo dużo jak na 2-latka.

https://www.familie.pl/profil/platserka/gallery/phpm1dhfg.jpg

https://www.familie.pl/profil/ariadnaa/gallery/phpqliljc.jpg

Zajęta zabawą razem ze starszym bratem.

Moja córeczka ma dwa lata. Od początku staram się uczyć ją porządku. Zanim zaczniem następną zabawę sprzątamy po przedniej. Dla ułatwienia zadnia kupiliśmy specjalne pojemniki na zabwaki. Dzięki temu w jej pokoju wszystko ma swoje miejsce. Są lekkie i kolorowe co zachęca ją do sprzątania. Córeczka na tyle dobrze opanowała tę sztukę, że gdy coś ją znudzi sama odkłada zabawkę. Czasem córeczka układa sama książki, które leżą w zasięgu jej rąk. Często robi to powiedźmy niezgrabnie. Mimo to zawsze ją chwalę i nie krytykuje, że odkłada coś nie tak jak trzeba.Czasem zdarza się, że zrobi ogromny bałagan ale przed pójściem spać musi zostać uprzątniety. I tu potrzeba konsekwencji ze strony rodziców.

Często wymyślamy zabawy po których jest dużo bałaganu tj. farby, przyjęcie dla miśków w ogrodzie, zamieniamy pokój w kosmos  a wtedy w sprzataniu pomagają wszyscy i mama i tata i mała Ola.

Od najmłodszych lat znajduję córeczce drobne prace, które są dostosowane do jej możliwości i wieku. Często pomaga przy wyciąganiu naczyń ze zmywarki i odkurzaniu. Gdy wycieram kurzę córeczka ma również swoją szmatkęi pomaga jak potrafi. Gdy składamy pranie dobiera skarpeki do pary i segreguje czy je to czy jej czy mamy lub taty. Takich przykładów można mnożyć.

Wydaje mi się, że kluczem do sukcesu jest angażowanie dziecka do pomocy. W naszym przypadku przynosi to efekty.

Wiele osób już zadało mi pytanie: "Jak uczę moje dzieci porządku". Mam jedną odpowiedź: DOBRYM PRZYKŁADEM.

Wspomogła nas też książeczka "Bądź bezpieczny", gdzie na jednym z obrazków jest chłopiec z kwaśną miną, który wywraca się na jakiejś zabawce. Pod obrazkiem podpisano: "Nigdy nie zostawiaj porozrzucanych zabawek" na co Madzia dodaje:

"NIEEEEE" a tata pyta: "dlaczego" na co Madzia od kiedy tylko nauczyła się mówić krzyczy: "Madzia bam i ałłł".

Zdarza się, że dziewczynki mają dzień na "NIE". Wtedy nie naciskam i sprzątam sama lecz już po chwili mam dwie pomocnice...

https://www.familie.pl/profil/myosotis2406/gallery/phphr09oy.jpg

Syn jest niesamowitym bałaganiarzem, a jego pokój wyglądał zawsze jak po wybuchu bomby.

Nie pomagały prośby, groźby, przykład mamy ani nawet przykład młodszej pedantycznej siostry. Zadziałała może mało pedagogiczna, jednak niezwykle owocodajna metoda... strachu.

Otóż pewnego razu młody mój buntownik obejrzał program w TV o szczurach, które uwielbiają brud (choć myślał do tej pory, że to sympatyczne zwierzaczki znające sztukę kulinarną jak Ratatuj), a gdy zobaczył latem wychodzące spod łóżka 2 malutkie owady (mniejsze niż mrówki, wygladały jak czarne kulki) naprawdę sie przestraszył i od tej pory w jego pokoju panuje jako taki porządek.  

Mojego 14 miesięcznego synka Ignasia uczę sprzątać poprzez zabawę włączając go do codziennych porządków :-)

1.

W domu obowiązki dzielę,

Nie wymagam trudu wiele.

Bałaganu wprost nie znoszę,

O porządek córkę proszę.

Sprzątać przecież każdy może,

Jeden lepiej, drugi gorzej...

Ale o to głównie chodzi,

Skąd zabawka jej pochodzi.

Klocki trzeba do pudełka,

Misie wszystkie do kuferka,

Kredki do piórnika włożyć,

Puzzle w jedno miejsce złożyć,

Książki wstawić na półeczkę,

Wreszcie odpocząć troszeczkę!

Niech na chwilę spocznie głowa,

Żeby bawić się od nowa

2.

https://www.familie.pl/profil/mayxi/gallery/phprr8sql.jpg

Madzia pomaga mi we wszystkim od zawsze. Interesuje ją to, co robię w kuchni (wypieki, sałatki). Nauczyła się tego, że po zakończeniu pracy sprzątamy - myjemy naczynia, wycieramy stół, ścieramy podłogę itd.
Mycie okien, odkurzanie też jest dla niej atrakcyjne - to wszystko są zajęcia dorosłych, więc wykonując je dziecko czyje się "dorosłe". W trakcie wykonywania tych czynności tłumaczyłam jej dlaczego je wykonuję. Wykorzystywałam do tego celu, np. przeciwieństwa: brudno-czysto, sucho-mokro, ładnie-brzydko itp.
W powyższych czynnościach uczestniczyła dlatego, że chciała i była ciekawa. Więc starcie rozlanej herbatki, zmiecenie ze stołu okruszków, czy potrzeba umycia kubeczka bardzo szybko weszła jej w nawyk.

Gorzej już było ze sprzątaniem po zabawie. Na początku ja bądź mąż sprzątaliśmy z nią, ale u Madzi nie pojawiała się potrzeba samodzielnego wykonywania tej czynności. I tu wpadłam na pewien pomysł. A mianowicie zaobserwowałam, którymi zabawkami nasza córcia bawi się chętnie i często. Położyłam je na półce, która była poza zasięgiem jej rączek. Jak chciała się nimi pobawić to musiała najpierw posprzątać te, którymi bawiła się wcześniej. Różwnież zastosowaliśmy stopniowanie i na początku pomagaliśmy jej w sprzątaniu. Teraz naszej pomocy już nie potrzebuje. W nagrodę zabawki powoli wracają na niższe półki.
Przestrzeganie przez rodziców zasady konsekwencji jest tutaj bardzo istotne, a dodatkowo musimy sami być wzorem dla dziecka i nie odkładać sprzątania na później :)

https://www.familie.pl/profil/apb/gallery/phpsh11uu.jpg

Bałagan jest zrobić łatwo,ale posprzątać to już gorsza sprawa:)
Czasem wystarczy hasło sprzątamy i np.idziemy na spacer i wtedy szybko ogarniamy.Ale czasem monotonne powtarzanie zrób porządek nie daje efektów.Wtedy można zrobić konkurs kto szybciej pozbiera zabawki.Czasem można zrobić małe przemeblowanie,czyli poprzestawiać inaczej pudełka na zabawki.Wtedy dziecko już ma inną wizualizację i chętnie sprząta.

My na ogół ogarniamy pod koniec dnia lub w ekstremalnych sytuacjach odpuszczamy

https://www.familie.pl/profil/borekirorek/dzieciaki,gallery-3344,0.html

witam serdecznie:)
Ja  staram się uczyć moje maluszki, że porzadek jes cool...i że bez niego nie da się żyć:0 Po tym jak wspólnie z chłopcami pieczemy ciastka w kuchni-oczywiste jest, że po skończonej pracy nalezy posprzatać:0 Starszy synek dostaje psik-psika i szmatke-myje wtedy stól...a  niepełna roczny maluch sprząta blaszki"na sucho") Gorzej jest ze sprzataniem pokoju dziecięcego! Zrobiłam i sama z kartonów po butach różnego rodzaju przegródki i schowki....niestety nie zawsze to działa. Po skończonej zabawie zawsze musze przemieniać się  w "panią policjantke która karze i nakazuje....czasem juz brak sił....bo mimo ciągłych upomnień i kar(typu-zakaz bajek na dzic-czy komputera) maluchy sA TAK ROZGARNIĘTE , ŻE ZAPOMINAJĄ O POSPRZĄTANIU.... moze jak uda nam się wygrać takie kolorowe pudełeczka...moze wtedy w końcu w ich pokoju zapanuje porzadek..........a  jaki nie to dalej będę czekać...aż w końcu"dorosnę":)))))))))))))POZDRAWIEM

Moja kruszynka skonczy za niedlugo roczek. 

Bałaganiarstwo to jej drugie imie :)

Uwielbia wszytsko dookola rozrzucac,

wyciagac czy stracac.

Od niedawna zaczelam uczyc powoli mała,

że jej zabawki maja swoje miejsce.

Po kazdej zabawie wszystkie rzeczy ladują w koszyku,

przy sprzataniu zawsze staram sie tłumacz,

dlaczego i po co

mamusia chowa zabawki do pudełeczka. Moja coreczka stara

sie jak tylko potrafi nasladowac ruchy mamusi, kazda

zabawkę co

wezmie w raczki każe jej wzucic do swojego pojemnika

przy tym pokazujać jak ja to robie. 

po paru razach coreczka sama

zaczyna wrzucic zabawki do pojemnika ,może nie za każdym

razem trafie do niego, ale najwazniejsze że rozumie co

sie do niej mowi i prubuje.Zawsze trzeba miec

cierpliwosc do nauki i do tego co sie robi zwlacza przy

dzieciach bo nagroda za nasz trud i nauke jest bezcenna.

 https://www.familie.pl/gallery/admin/editimage/id/18396

Mój kochany kamilek bardzo lubi bawić się wszelkimi zabawkami a zwłaszcza samochodzikami hot wheels ma wtedy swój magiczny świat.Natomiast autka leżą wszedzie podczas zabawy ,nawet  ma taką manie że chodzi z nimi spać.stara sie o nie dbać i sprzątać na bierzaco choć nie zawsze jest to dla niego łatwe bo ma ich bardzo wiele.On wie że jeśli nie posprząta zabawek to bedą schowane i nie dostanie ich dopuki na nie znów nie zasłuży.i taki właśnie mamy na niego sposobik

www.familie.pl/profil/natalia86sz/gallery,0.html

Z balaganem walczyłam, walczyłam i wpadlam raz na pewien pomysl. Podczas kolejnej próby wymuszenia u mojego synka posprzątania zabawek wymyśliłam DUSZKA SPRZĄTALUSZKA:-)  gdy synek robil wszystko oprócz sprzątania. Prosiłam aby posprzątał puzle, trzy upomnienia i kiedy zniknał w innym pokoju szybko pozbierałam rozrzucone zabawki i schowalam. jakie zdziwienie było po powrocie malucha do pokoju... Wyjaśniłam, ze przyszedł Duszek Sprzątaluszek i posprzątał za niego. Małego zatkało ;-) Zapytał, czy zabawki wrócą. Odpowiedziałam, ze duszek patrzy czy on sprząta po sobie. jeśli tak to w nocy zostawi zabawkę na stoliku. I tak tez się stało. mały do końca dnia sprzątał po sobie a jednocześnie dopytywal gdzie mieszka duszek i jak wygląda. Obyło się bez awantur, nerwow. A rano :-) pudełko z puzlami leżało na stoliczku. Teraz wystarczy powiedzieć że przyjdzie sprzątaluszek a zabawki szybciutko znajdują swoje miejsca na półce. Czasem potrzeba ciut wyobraźni ;-) 

https://www.familie.pl/gallery/P1150762JPG,imagecomments-18443.html

Ja moją córeczkę uczę porządku poprzez zabawę, najczęściej zabawki są porozrzucane po całym pokoju, więc biorę nadmuchany basenik i ona sama tam umieszcza wszystkie zabawki, a potem córka wchodzi do tego basnu i udaje że pływa razem z braciszkiem, dużo czynności uczę ją poprzez  zabawę bo to najłatwiej i najśmieszniej, odkurzając siedzi na odkurzaczu udając , że jeździ na koniku a potem już sama chce odkurzać, potrafi sama rozłożyć sztućce na stole przy tym wyliczając całą rodzinkę i przypisując je każdemu z osobna,  umie już zamiatać, ale najpierw zabawa z ,,czarownicą na miotle" itd. Dziecku trzeba poświęcać dużo czasu i uwagi aby później można było o sobie powiedzieć że ..jestem dumna z mojego dziecka"

"Czego Jaś się nie nauczy tego Jan nie bedzie umiał" Ten cytat mówi wiele, ja uczę syna od małego że trzeba sprzątać po sobie, pomagać innym i szanować pracę innych. Wpajam mu od małego że porządek to nie tylko jego pokój ale i łazienka i kuchnia i natura o którą też trzeba dbać. A więc od wczesnego dziećiństwa syn uczesticzy ze mną w pracach domowych io przy domowych, a na spacerze potrafi starszym zwrocić uwagę że nie należy śmiecić. Potrafi też podnieść jakiś śmieć i wrzucić do kosza. Dziwią Go śmieci w zbiornikach wodnych bo on jako 6 latek wie że nie należy zaśmiecać takich miejsc. A więć wpajanie od dziecka to najlepsza metoda. https://www.familie.pl/gallery/Moi-panowie-i-ich-balagan-klockowy-na-stole,imagecomments-18495.html

https://www.familie.pl/gallery/Julian-balagani,imagecomments-18529.html

Kwestia bałaganu to trudny temat
Każdy rodzic ma dylemat
Jak nauczyć pociechę sprzątania
Porządków i ubrań składania?

"Trudna sprawa "- mama myśli
Tata nad tym się zamyślił
Babcia się po głowie drapie
A dziadek.. w fotelu chrapie!

Starsza siostra myśli sobie:
" Dlaczego ja wszystko robię,
A braciszek, choć nie dzidzia
Tylko się z misiami mizia"
         Mizia-Kizia
         Kizia-Mizia
Duży chłop a taka dzidzia!

"W całym domu bałagan mamy,
Dlaczego tylko my sprzątamy?"
"To niesprawiedliwe" - siostra myśli sobie
Od dziś i ja nic nie robię
Skarpetki rozrzucać po domu bedę,
Może i ja wolne zdobędę
Od dbania o porządki
Oraz w ogrodzie grządki

Mama bezradnie ręce rozkłada
"Kłopot mamy nie lada,
Jaka na to rada?"
To się skończyć wreszcie musi
Tylko jak mam dzieci zmusić ?
Może przekupić? Może nastraszyć?

 O Nie!
Tak tylko można dzieci przestraszyć
I zniechęcić do sprzątania
Szepce mamie mądra niania

Mądra nianiu Proszę pomóż!!
Chaos mam już zamiast domu
Tu laleczka, tu piłeczka
Klocek, auto, bąk, pałeczka
I będenek pod kominkiem,
A lego na półce z kminkiem

Niania patrzy ze współczuciem
Kojarzy jej się to z pewnym odczuciem
Jakie lat temu kilka ( naście) miała
Gdy własne dzieci wychowywała
Wspomniała swoje niepowodzenia
Oraz drogę do uwolnienia
Od wiecznego bałaganu
I sterty gałganów

Niania myśli.. I tak mówi:
Przesadne dbanie o porządek Cię zgubi
Czasem trzeba odpuścić klocek pod stołem
i nie nazywać dziecka małym matołem
Musisz wyznaczyć granice pewne
Inaczej Twoje starania będą zbędne

Trzeba zaznaczyć bardzo dokładnie
W których szafkach grzebać jest nieładnie
Potem wyznaczyć dwie, trzy szuflady
Takie dla dzieci, do błazenady
W szufladach tych niech robią bałagan
Ale reszty, mimo błagań
NIe udostępniaj do zabawy
To są porzodku podstawy!

Stanowczość i konsekwencja zawsze obrodzi
I Twe starania wynagrodzi

Wieczorem po bajce, nie pora już na harce
Razem z dziećmi siadasz i wszystki zabawki składasz
Rzut do celu, strzał z piłeczki
Pośpiecz, śmiechy i ploteczki

Nawet nie zauważycie
Jaki porządek robicie
Nagle pokój zagracony
Blaskiem zalśni odmieniony
Zabawki dzieci ładnie poskładają
I ubaw przy tym niezły mają

Pamiętaj o tym, żeby docenić, pochwalić
Bić brawo i dziadkom się chwalić
Jakie Twoje dzieci są mądre i grzeczne
Pochwały nigdy nie sa zbyteczne
Maluchy poczują się docenione
I już tym bedą nagrodzone
Zamiast mówić: "posprzątaj tu"
Powiedz: "Co tutaj robi Panda Kung-Fu"
Zanieść ją szybko do pudełeczka
Tam na nią czeka wycieczka
Może do jakichś ciepłych krajów?
Jutro Ci opowie jak było w raju

Warto mieć pudła na zabawki ładne i kolorowe
Cieszą oko i dla wystroju są zdrowe

Pozwól dzieciom sprzątać z Tobą
One z przyjemnością to zrobią
Chętnie maluch dużą szczotę weźmie
Jak się dobrze zaweźmie
Mopem przeleci podłogę, kurze zetrze
To nic, że dla Ciebie jest to zbyteczne
Wiadomo - Będziesz musiała poprawić
Ale warto z dziećmi tak się bawić

Zawsze powtarzaj, że doskonale sobie radzą
A ze wszystkim się uporają i sobie poradzą
Nagroda też raz na jakiś czas dobra sprawa
Bo motywuje i zabawa jest klawa

Takie są mądrej niani pomysły
Ciekawe czy się sprawdzą?
Jak na moje zmysły
Dzieci nimi nie pogardzą
I czyściochów opinię wyrobią sobie twardą !
Czysto będzie w domu od Tej pory
a prezentów pod choinką dla grzecznych dzieci będą wory

Moja córeczka uwielbia robić bałagan

a przy sprzątaniu zawsze mama pomaga.

Porządku uczymy się przez zabawę

sprzątanie po córci jest często długawe.

Trzeba książeczki ma półce ułożyć

klocki do pudełka włożyć.

Maskotki i lalki też mają swoje miejsce

i na regale stoją w długiej kolejce.

Porządek to poważna sprawa

Maja o tym wie i przy sprzątaniu też jest fajna zabawa.

https://www.familie.pl/profil/majusia1/gallery/normal/phppudxqb.jpg

Ja mam to szczęście, że moja Julcia lubi bałaganić ale i sprzątać :) 

Kiedy już pora kończyć zabawę, pokazuję jej zabawkę i mówię, żeby wsadziła ją do szufladki bądź pudełka ... Jula jest tak mądra, że dobrze wie gdzie ma być która zabawka i z chęcią ją tam odkłada :) 

Kiedy pokój już jest wysprzątany to Julcia otrzymuje oklaski i buziaka w nagrodę :)

Dzisiaj kiedy byłyśmy w sklepie, kupiłam sobie małą torebeczkę cappucino ... Kiedy Pani przy kasie już ją skasowała - podała Juli by ta mogła się nią pobawić ... A wiecie co ten łobuziak zrobił ?? Pobiegła zanieść ją na swoje miejsce na sklepowej półce - wsadziła ją dokładnie do tego samego pudełeczka z którego mamusia wybierała :D ( ma dopiero 17m :D mądrala mała)

O oto moja córa :

https://www.familie.pl/profil/klikunia/gallery/phpsctkvo.jpg