Zapraszam przyszłe mamusie, których dzidzie urodzić się mają w styczniu/lutym 2013 do rozmów na tematy wszelkie:).
Ja sama tydzień temu się dowiedziałam, że ponownie zostanę mamą:)! I mój termin wypada na 17 lutego 2013.
6 stycznia 2013 13:31 | ID: 888850
Hello:)!
Jestem ciekawa czy jakieś mamusie się już "rozpakowały"?
Chyba większość z nas ma termin na luty, ale kto wie?
W poprzednim wątku ja jako 1 rodziłam Adasia;), mimo, że tydzień go przenosiłam. Oby teraz historia się nie powtórzyła.
Ale moja gin, u której byłam w piątek mówiła, że 16 stycznia pobierze mi GBS i będziemy myśleć co dalej, bo wody mi ciążą, brzusio dość duży, ale jak badała palpacyjnie, to dzidzia wciąż siedzi bardzo wysoko, co wcale mnie nie dziwi, bo Adaś też dopiero po 3 oksytocynkach zsunął się na dół. Dobrze moim dzieciom u mnie w brzuszku:P.
6 stycznia 2013 13:35 | ID: 888852
Właśnie poprasowałam kolejną turę ubranek dla malutkiej. Chyba mam już ich wystarczająco dużo.
Po mału pakuję rzeczy na wyjście dla małej i do szpitala dla siebie i małej, ale jakoś mi się z tym nie spieszy:P.
Wczoraj kupiliśmy łóżeczko turystyczne Adasiowi, ale póki co patrzy na nie lekko przerażony, dziś w nocy go przełożę i może je po mału zaakceptuje.
Nasza sypialnia zastawiona 2 łóżeczkami, przewijakiem i komodą, znacznie się zmniejszyła. NIe mam gdzie postawić swojej szafki nocnej, a karmić małą chyba będę wyłącznie na leżąco, bo na fotel do karmienia też miejsca mi zabrakło. Zobaczymy jak to będzie w praktyce.
6 stycznia 2013 14:30 | ID: 888869
Właśnie poprasowałam kolejną turę ubranek dla malutkiej. Chyba mam już ich wystarczająco dużo.
Po mału pakuję rzeczy na wyjście dla małej i do szpitala dla siebie i małej, ale jakoś mi się z tym nie spieszy:P.
Wczoraj kupiliśmy łóżeczko turystyczne Adasiowi, ale póki co patrzy na nie lekko przerażony, dziś w nocy go przełożę i może je po mału zaakceptuje.
Nasza sypialnia zastawiona 2 łóżeczkami, przewijakiem i komodą, znacznie się zmniejszyła. NIe mam gdzie postawić swojej szafki nocnej, a karmić małą chyba będę wyłącznie na leżąco, bo na fotel do karmienia też miejsca mi zabrakło. Zobaczymy jak to będzie w praktyce.
Aniu, a nie macie możliwości przeprowadzenia Adasia do drugiego pokoju? Aby go przyzwyczaić dopóki córeczki nie ma na świecie? Na pewno będzie Wam wygodniej. Pewnie Adaś już w nocy nie budzi się. Jak zaśnie to go przenoście do swojego pokoju, my tak robimy z Natalią.
6 stycznia 2013 16:32 | ID: 888932
Właśnie poprasowałam kolejną turę ubranek dla malutkiej. Chyba mam już ich wystarczająco dużo.
Po mału pakuję rzeczy na wyjście dla małej i do szpitala dla siebie i małej, ale jakoś mi się z tym nie spieszy:P.
Wczoraj kupiliśmy łóżeczko turystyczne Adasiowi, ale póki co patrzy na nie lekko przerażony, dziś w nocy go przełożę i może je po mału zaakceptuje.
Nasza sypialnia zastawiona 2 łóżeczkami, przewijakiem i komodą, znacznie się zmniejszyła. NIe mam gdzie postawić swojej szafki nocnej, a karmić małą chyba będę wyłącznie na leżąco, bo na fotel do karmienia też miejsca mi zabrakło. Zobaczymy jak to będzie w praktyce.
Aniu, a nie macie możliwości przeprowadzenia Adasia do drugiego pokoju? Aby go przyzwyczaić dopóki córeczki nie ma na świecie? Na pewno będzie Wam wygodniej. Pewnie Adaś już w nocy nie budzi się. Jak zaśnie to go przenoście do swojego pokoju, my tak robimy z Natalią.
No i tu mamy problem. Dom mamy wielki, pokoi mnóstwo, ale najbliższy nasz pokój jest po schodach do góry i nie wyobrażam sobie biegać w nocy między piętrami, a nie daj Boże, żeby Adaś mi spadł z tych schodów, bo umie już otwierać drzwi. Obok naszej sypialni pokój ma siostra i nie wchodzi w grę żebyśmy się zamieniły, bo każda ma już urządzone po swojemu i każda sama sobie remontowała.
Do jest wystawiony na sprzedaż i nawet w piątek ludzie byli go oglądać, ale czy się zdecydują, tego nie wiemy.
No i póki nie wylądujemy na całkiem swoim, to nie ma szans na oddzielne spanie, bo mamy dużo schodów w domu, a barierek nie montowaliśmy, no bo sprzedajemy...Jakoś będziemy musieli sobie dać radę. Adaś jak był malutki tylko 1 noc w domu płakał, a potem tylko mruknął cichutko i już go słyszałam i karmiłam.
Mam nadzieję, że córcia też będzie z tych grzecznych, ja już jej teraz mówię, że będzie musiała być cichutko:).
6 stycznia 2013 19:42 | ID: 889054
hej dziewczyny mam takie pytanie:w piątek byłam oglądac szpital w którym checem rodzic i połazna powiedziała jakie badanie potrzebuje i okazało sie że nie mam zrobionego HRS i jak długo sie czeka na wynik.Mam wizyte u gin we wtorek ale boje sie ze nie zdąze zrobic badania bo mały mnie mocno cisnie na dół niewiem czy to normalne
6 stycznia 2013 19:44 | ID: 889055
hej dziewczyny mam takie pytanie:w piątek byłam oglądac szpital w którym checem rodzic i połazna powiedziała jakie badanie potrzebuje i okazało sie że nie mam zrobionego HRS i jak długo sie czeka na wynik.Mam wizyte u gin we wtorek ale boje sie ze nie zdąze zrobic badania bo mały mnie mocno cisnie na dół niewiem czy to normalne
W ostatnim miesiącu ciąży to jak najzupełniej normalne:)
Na co te badanie jest dokladnie, bo ja już dawno w ciąży byłam:-PP hehe:)
6 stycznia 2013 19:45 | ID: 889056
U mnie wyraznie brzuszek sie opuscił, wczoraj miałam sytuacje alarmową bo na wkładce pojawiło się troszeczke wydzieliny jasno czerwonej,nic mnie nie bolało no i czekalam co bedzie dalej ale do dzisiaj nic zero plamienia poza tym to był ślad moze niecały centymetr wiec to chyba nie czop śluzowy ale spakowana juz jestem i jak cos to szybko do lekarza no i od jutra leże cały tydzien nic nie robie bo sie nalatałam ostatnio do gina,diabetologa, pzu,zakupki, pranie, prasowanie, ostatnie porzadki... Poza tym mam troche wysoki wynik tsh i dostałam tabletki na uregulowanie hormonu tarczycy, a z dobrych wiadomosci to cukry mam eleganckie no i to by było na tyle.
6 stycznia 2013 20:29 | ID: 889097
hej dziewczyny mam takie pytanie:w piątek byłam oglądac szpital w którym checem rodzic i połazna powiedziała jakie badanie potrzebuje i okazało sie że nie mam zrobionego HRS i jak długo sie czeka na wynik.Mam wizyte u gin we wtorek ale boje sie ze nie zdąze zrobic badania bo mały mnie mocno cisnie na dół niewiem czy to normalne
W ostatnim miesiącu ciąży to jak najzupełniej normalne:)
Na co te badanie jest dokladnie, bo ja już dawno w ciąży byłam:-PP hehe:)
to jest na żółtaczkie
6 stycznia 2013 20:32 | ID: 889101
hej dziewczyny mam takie pytanie:w piątek byłam oglądac szpital w którym checem rodzic i połazna powiedziała jakie badanie potrzebuje i okazało sie że nie mam zrobionego HRS i jak długo sie czeka na wynik.Mam wizyte u gin we wtorek ale boje sie ze nie zdąze zrobic badania bo mały mnie mocno cisnie na dół niewiem czy to normalne
W ostatnim miesiącu ciąży to jak najzupełniej normalne:)
Na co te badanie jest dokladnie, bo ja już dawno w ciąży byłam:-PP hehe:)
to jest na żółtaczkie
Nie mam pojęcie....Sama nie pamiętam żebym miała na żółtaczkę jakieś badanie robionechyba nie miałam.... Spokojnie, nawet jeżeli będziesz tydzień czekac na wynik to nic się nie stanie, w tym czasie raczej nie powinnać urodzić:)
6 stycznia 2013 20:33 | ID: 889103
U mnie wyraznie brzuszek sie opuscił, wczoraj miałam sytuacje alarmową bo na wkładce pojawiło się troszeczke wydzieliny jasno czerwonej,nic mnie nie bolało no i czekalam co bedzie dalej ale do dzisiaj nic zero plamienia poza tym to był ślad moze niecały centymetr wiec to chyba nie czop śluzowy ale spakowana juz jestem i jak cos to szybko do lekarza no i od jutra leże cały tydzien nic nie robie bo sie nalatałam ostatnio do gina,diabetologa, pzu,zakupki, pranie, prasowanie, ostatnie porzadki... Poza tym mam troche wysoki wynik tsh i dostałam tabletki na uregulowanie hormonu tarczycy, a z dobrych wiadomosci to cukry mam eleganckie no i to by było na tyle.
To może byc już czop śluzowy...
7 stycznia 2013 07:55 | ID: 889203
Właśnie poprasowałam kolejną turę ubranek dla malutkiej. Chyba mam już ich wystarczająco dużo.
Po mału pakuję rzeczy na wyjście dla małej i do szpitala dla siebie i małej, ale jakoś mi się z tym nie spieszy:P.
Wczoraj kupiliśmy łóżeczko turystyczne Adasiowi, ale póki co patrzy na nie lekko przerażony, dziś w nocy go przełożę i może je po mału zaakceptuje.
Nasza sypialnia zastawiona 2 łóżeczkami, przewijakiem i komodą, znacznie się zmniejszyła. NIe mam gdzie postawić swojej szafki nocnej, a karmić małą chyba będę wyłącznie na leżąco, bo na fotel do karmienia też miejsca mi zabrakło. Zobaczymy jak to będzie w praktyce.
U mnie bardzo podobnie... Partia ciuszków dla małej już wyprana i wyprasowana, torba do szpitala gotowa, fotelik samochodowy i kombinezon juz naszykowany, tylko jeszcze jakies ubranka na wyjście dla dzidzi, żeby tatuś potem nie szukał w popłochu :)
Co do sypialni, to identycznie jest u nas. Do tej pory mamy najmłodszego synka u nas w sypialni, w drewnianym łóżeczku. Chcemy go przeprowadzić do "dorosłego" łóżka, ale jeszcze nie skończyliśmy pokoju dla chłopców i nie wiem czy zdążymy do narodzin maleństwa. Teraz dwóch starszych mamy na dole w pokoju, a my sypialnie mamy na górze. Obok jest pokój duży i przestronny, ale jeszcze nie wykończony i stąd moje obawy, że za te kilka tygodni w naszej sypialni zamieszka jeszcze jedno dziecko :) Mamy łóżeczko i przewijak i ewentualnie miejsce na dodatkowe łóżko, ale sypialnia jest mała więc będzie ciasno... Tymbardziej, że Wojtuś jeszcze dość często budzi się w nocy... Wszystko wyjdzie w tzw. "praniu" :)
8 stycznia 2013 14:57 | ID: 889955
Co tu tak cicho??
Ja dziś rano byłam na badaniu morfologii i moczu, ale wyniki poznam za tydzień, bo nie chce mi się po nie specjalnie jechać.
Piorę kolejną turę ubranek dla małej. No i wszystko już prawie mam gotowe. Może zaraz się wezmę w końcu za moją szpitalną torbę, ale jakoś zapomniałam co tam potrzebne;). Napiszcie co WY pakujecie. Zdaje się, że ktoś już pisał, ale nie mogę tego teraz znaleźć. A dla malutkiej nie wiem czy brać: mydełka, oliwki itp. bo że pieluszki i chustki do pupki i kremik to wiem, ale czy w szpitalu swoich nie mają do mycia i ręczniczek jej brać?? nie pamiętam doprawdy jak to było z Adasiem:P.
Adaś mój śpi, ja też bym się położyła, ale zasiadłam przed kompem i nie chce mi się ruszyć:P.
8 stycznia 2013 15:02 | ID: 889963
hej dziewczyny mam takie pytanie:w piątek byłam oglądac szpital w którym checem rodzic i połazna powiedziała jakie badanie potrzebuje i okazało sie że nie mam zrobionego HRS i jak długo sie czeka na wynik.Mam wizyte u gin we wtorek ale boje sie ze nie zdąze zrobic badania bo mały mnie mocno cisnie na dół niewiem czy to normalne
Ja nic nie wiem o tym HRS? pierwsze słyszę.
Chyba, że chodzi o HBS, ale ja to miałam na początku ciąży. To jest refundowane, więc poproś gin. prowadzącą, jeśli na NFZ chodzisz i Ci wypisze skierowanie.
8 stycznia 2013 15:03 | ID: 889965
U mnie wyraznie brzuszek sie opuscił, wczoraj miałam sytuacje alarmową bo na wkładce pojawiło się troszeczke wydzieliny jasno czerwonej,nic mnie nie bolało no i czekalam co bedzie dalej ale do dzisiaj nic zero plamienia poza tym to był ślad moze niecały centymetr wiec to chyba nie czop śluzowy ale spakowana juz jestem i jak cos to szybko do lekarza no i od jutra leże cały tydzien nic nie robie bo sie nalatałam ostatnio do gina,diabetologa, pzu,zakupki, pranie, prasowanie, ostatnie porzadki... Poza tym mam troche wysoki wynik tsh i dostałam tabletki na uregulowanie hormonu tarczycy, a z dobrych wiadomosci to cukry mam eleganckie no i to by było na tyle.
I jak u CIebie?? Jeszcze w dwupaku jesteś?:)
8 stycznia 2013 18:26 | ID: 890119
8 stycznia 2013 20:20 | ID: 890179
Ja już częściowo spakowałam torbę. W klinice, w której będę rodziła - mam nadzieję- dostałam rozpiskę. I tak sobie zapakowałam 2 koszule, bieliznę i 2 ręczniki, kapcie, klapki pod prysznic, szlafrok, kosmetyki. Ale na wszelki wypadek spakowałam jeszcze podkłady i jakies gigantyczne podpaskiMałej wzięłam kombinezon, niedrapki i skarpetki ciepłe i czapeczkę. Dzieciaczkom dają całą wyprawkę, nawet butlę na drogę jak jest taka potrzeba. Mam nadzieję, ze rzczywiście małek nic nie będę potrzebować, ale w razie czego zawsze mąż będzie w pogotowiu :)
8 stycznia 2013 20:46 | ID: 890199
Ja muszę od nowa sie spakować bo za dużo wziełam ciuszków niepotrzebnych, najwyżej mi ktos dowiezie z rodziny jak bede dłużej leżała, pojutrze podjade jeszcze do rossmana po kosmetyki i wszystko. Jeszcze jestem 2 w 1 na szczescie to sie nie powtórzyło od soboty teraz naprawde dałam sobie na luz bo brzuchol mam juz prawie na udach najgorzej jest w trakcie dnia bo siedze sama wszyscy w pracy i troche bym spanikowała gdyby mnie chwyciło ale mieszkam blisko wojewódzkiego to zadzwonie po taxi i podjade mam nadzieje ze nie trafie na korki :D ale czuje ze urodze w nocy lub w weekend :D :D :D
9 stycznia 2013 00:22 | ID: 890291
A jawychodzę prawdpodobnie w piątek ze szpitala:) na 2 tygodnie i potem wracam znowu na 2 tygodnie i będzie cesarka,mniej więcej jak będzie 38 tygodni i 3 dni.
9 stycznia 2013 06:39 | ID: 890293
To dobra wiadomość, że Cię wypuszczają, przynajmniej trochę odżyjesz :) Pewnie bedziesz odliczała dni, kiedy zobaczysz maleństwo.. Ja za tydzień dowiem sie jak sytuacja wyglada u mnie, w nocy mam pobolewania jak na okres ale nie są takie mocne zebym brała jeszcze nospę...Mały musi jeszcze trochę posiedzieć a ja wiecej odpoczywac..
9 stycznia 2013 07:45 | ID: 890299
Co tu tak cicho??
Ja dziś rano byłam na badaniu morfologii i moczu, ale wyniki poznam za tydzień, bo nie chce mi się po nie specjalnie jechać.
Piorę kolejną turę ubranek dla małej. No i wszystko już prawie mam gotowe. Może zaraz się wezmę w końcu za moją szpitalną torbę, ale jakoś zapomniałam co tam potrzebne;). Napiszcie co WY pakujecie. Zdaje się, że ktoś już pisał, ale nie mogę tego teraz znaleźć. A dla malutkiej nie wiem czy brać: mydełka, oliwki itp. bo że pieluszki i chustki do pupki i kremik to wiem, ale czy w szpitalu swoich nie mają do mycia i ręczniczek jej brać?? nie pamiętam doprawdy jak to było z Adasiem:P.
Adaś mój śpi, ja też bym się położyła, ale zasiadłam przed kompem i nie chce mi się ruszyć:P.
Moja torba do szpitala zawiera: 3 koszule, szlafrok, kapcie, kosmetyki mini (szampon, żel p/prysznic, mydło itp.), podkłady poporodowe, majtki jednorazowe, ręczniki (duży i mały), kubeczek i sztućce, ściereczka, woda mineralna, a dla dziecka: pampersy, chusteczki i krem F18 (bo taki sobie życzą na oddziale). W domu czeka spakowany fotelik samochodowy z ciuszkami na wyjście ze szpitala, bo podczas pobytu dzidzia jest w szpitalnych ubrankach.
A tak poza tematem, to coraz cięższe mam noce... spać jest mi bardzo niewygodnie, ciężko się obrócić, bolą mnie stawy nóg i rąk, brzuszek ciągnie, spojenie łonowe wyskakuje, normalna masakra... A przytyłam ledwie 5 kg od poczatku ciąży, czyli to nie kwestia wagi... :( buuuuu....
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.