Czy są na forum mamusie na kwiecień-maj 2014? U mnie wszystko wskazuje na to, że zostanę drugi raz mamą :)
11 marca 2014 22:16 | ID: 1091955
Haha, proszę jakich mamy pomysłowych i zaradnych panów :) Dobrze kombinują... Ja szlafrok juz mam- dostałam do pierwszego porodu, ale chyba nie bede brala, bo widziałam, że w szpitalu gdzie mam rodzic mamy chodza w "normalnych" ciuchach.... Na noc wskakują tylko w pizamki :)
12 marca 2014 09:33 | ID: 1092047
ja moj z poprzedniego porodu juz wyrzucilam bo troche sie juz zmeczyl. Fajny szpital gdzie mozna chodzic w normalnych ciuchach tylko u nas komuna taka nadal .... yyyh nie poradze nic. Ja wezme ten szlafrok ale czy go bede nosic nie wiem bo w maju mam nadzieje ze cieplo juz bedzie a poza tym na porodowkach zawsze jest tak goraco ...
12 marca 2014 11:29 | ID: 1092159
Paaulinka to w jakim szpitalu Ty bedziesz rodziła ?:> :P u nas tak samo bylo, ze na noc tylko pizamka a tak w normalnych ciuchach :)
12 marca 2014 13:04 | ID: 1092244
Witam Was po dłuższej przerwie :)
patrycja r-p naprawdę bardzo Ci współczuję, staraj się być dobrej myśli,bo stres i dodatkowe nerwy są Ci teraz w ogóle nie potrzebne. Dużo odpoczywaj, mam nadzieję,że urodzisz jak najbliżej terminu.
Moja dzidzia natomiast nie chce przekręcić się główką w dół. Położna uspokaja mnie,że mam jeszcze trochę czasu. 20 marca mam kolejny termin u lekarza, wtedy zobaczę jak się sprawy mają.
Wyprawkę też już pomału kompletuję. Ostatnio mój mąż kupił kilka par pajacyków i body:) Dla siebie też powoli szykuję rzeczy do szpitala. Niby mam jeszcze dużo czasu,ale z tym właśnie nigdy nie wiadomo...Doszłam do wniosku,że lepiej mieć wcześniej przygotowaną torbę niż potem latać jak w ukropie. Tutaj w moim szpitalu też chodzi się w normalnych ciuchach a koszule nocne zakłada się tylko do snu. Jest to moim zdaniem spory plus.
12 marca 2014 13:12 | ID: 1092247
kurde to tylko ja w jakims dziwnym szpitalu bylam? ja caly pobyt w szpitalu spedzilam w koszuli nocnej i szlafroku jak pozostale kobiety na oddziale a ciuchy normalne kazali zaraz po porodzie zabrac mezowi i przywiesc jak bede wychodzila ze szpitala i myslalam ze to normalne ale widze ze jednak nie ... teraz bede w innym szpitalu rodzila ale nie wiem jak tam jest
12 marca 2014 14:14 | ID: 1092271
Spokojnie Paulina, zdarzaja sie i takie szpitale. Przy moim pierwszym porodzie tez ganialam w pizamie i szlafroku- widac takie zasady. Teraz bedzie to inny szpital, ktory ma swoje ustalenia, w tym mozliwosc chodzenia w normalnych ubraniach :) Ciesze sie dodatkowo, bo w tym szpitalu gdzie mam rodzic lazienka jest w pokoju i nie trzeba po korytarzu smigac. To jest duza wygoda.
12 marca 2014 15:55 | ID: 1092310
w poprzednim szpitalu przy pierwszym porodzie porodowka byla ok wszystko nowe i lazienki w pokojach i myslalam ze normale jest to ze w szpitalu gnije sie cale dnie w pizamie i w szlafroku :) w szpitalu w ktorym bede teraz rodzic nie wiem jak z ubraniem ale wiem ze lazienki w pokojach sa :)
12 marca 2014 18:03 | ID: 1092353
U mnie w szpitalu można w sumie chodzić w czym się chce, ale raczej w koszulach/piżamach chodizły kobietki. I łazienka niestety na korytarzu także luksusów to tutaj nie ma
Byłam dzisiaj u lekarza i w ciągu ostatniego tygodnia szyjka nie skróciła się, ale brzuch nadal dużo się spina, więc dalej mam siedzieć w domu i jak najmniej robić. Dobrze, że mam pomoc przy Konradzie i nie muszę go dźwigać.
12 marca 2014 18:24 | ID: 1092366
Patrycja, wypoczywaj a wszystko bedzie dobrze :) U mnie szyjka na szczescie sie nie skraca, ale brzuszek czesto sie spina... A czasami tak mnie bola zebra/pluca jakby ktos przypalal mnie zywym ogniem- tak sie maluch wierci.
Powiem Wam, ze ciesze sie stanem blogoslawionym i dziekuje Bogu, ze moge go znowu przezywac, ale uciesze sie bardzo jak juz odzyskam w pelni kontrole nad swoim cialem- w tej ciazy juz jestem zmeczona :) No i moze juz za miesiac bede trzymac w ramionach maluszka- jesli postanowi nie czekac do przewidzianego terminu ;) W sumie nie obraze sie jak postanowi sie ze mna przywitac np. Tydzien wczesniej ;)
12 marca 2014 21:14 | ID: 1092428
ja tez w tej ciazy czuje sie bardziej zmeczona ale wydaje mi sie ze to dlatego ze mamy juz procz brzuszka rosnacego jeszcze brzdaca ktorego czasem trzeba podniesc i zajac sie nim w pierwszej ciazy tego nie bylo :) ja juz tez bym chciala malycha miec na reku juz jestem ciekawa jak bedzie wygladac i w ogole byc juz po porodzie miec juz to za soba :)
13 marca 2014 08:48 | ID: 1092563
Katthy, bo druga ciąża zawsze jest cieższa. Nawet ze względu na pierwsze dziecko. Przy pierwszej ciąży kładłaś się i odpoczywałaś kiedy chciałaś a teraz :) ja jak sie położe na chwilkę to słyszę " mama chodz" . A jak zamknie mi się oko to tylko córka krzyczy : mama nie spij. I koniec słodkiego rumakowania :D
13 marca 2014 09:55 | ID: 1092711
Haha, Himi i Paulina- no macie racje.... U nas jest podobnie.... synek mowi: musia, choć się położyc... Ja sie klade a on do mnie: no, ale tylko nie spij :) a czasami tak mi pachnie mała drzemka....
13 marca 2014 10:23 | ID: 1092760
Ja w takiej sytuacji jestem wredna matką i sadzam małą przed tv, zapuszczam jej ulubioną bajkę i czasem uda mi się przymknąć oko na 15 min :)
13 marca 2014 10:26 | ID: 1092762
Dla mnie też druga ciąża wydaje się cięższa. Mam zwyczajnie mniej sił. Myślę,że wiek też robi swoje.Jak chodziłam w ciąży z pierwszą córką byłam bardzo młoda i miałam o wiele więcej energii niż teraz. Minęło jednak jedenaście lat więc w sumie nie ma co się dziwić :) Druga sprawa,że mam w domu małą nastolatkę. Dojrzewanie, pierwsze miłostki itp. a mama zawsze musi mieć czas aby wysłuchać i pocieszyć :) Plusem w moim przypadku jest to,iż moja córka jest w takim wieku,że dużo rozumie i sama z siebie też stara się pomagać. Niecierpliwie czeka na młodszą siostrę i cały czas walczy o prawo stania dziecięcego łóżeczka w jej pokoju :)
13 marca 2014 10:48 | ID: 1092793
Aj, himi... U mnie tez tak bywa... Jak juz strasznie che mi sie spac to wlaczam bajke, daje jakas gre i mam jakies 20 min snu...
Monika tez ma racje- wiek robi swoje.... U mnie roznica "jedynie" 4,5 roku miedzy jedna a druga ciaza, ale tez widze, ze pierwsza ciaze latwiej znosilam.
13 marca 2014 18:33 | ID: 1093009
Ja mam do 14,30 spokoj bo moj synek do przedszkola chodzi wiec mam chwile dla siebie ale wiekszosc czzasu spedzam sama w domu lub sama zajmuje sie synkiem bo maz nie dosc ze pracuje na 4 zmiany to ma daleki dojazd do pracy i jest poza domem ponad 10 gdzin dziennie wiec teraz spie i odpoczywam poki moge bo jestem juz na L4 bo jak przyjdzie drugie malenstwo to bede tez z tym sama :) Mam tylko nadzieje ze drugie dziecko bedzie tak spokojne zdrowe i grzeczne jak pierwszy synek bo poki co nie dal mi jakos mocno w kosc, nie mial kolek nie chorowal za duzo nawet zabkowanie przeszedl spokojnie :)
13 marca 2014 19:33 | ID: 1093055
Paulina, sielankowo u Ciebie nie jest.... W sumie wszystko na Twojej glowie.... U mnie synek do przedszkola idzie od tego roku wiec na jesien znowu przynajmniej po czesci poczuje sie jak mama jedynaka, haha. Mow maz jak wychodzi rano do pracy to wraca wieczorem.... I czasami juz sie zastanawiam ile on ma tych zmian.... Zgodnie z umowa jedna.... A wyglada to w rzeczywistosci troszke inaczej :)
Paulina, nie chce Cie martwic, ale mnie ktos juz straszyl, ze jak pierwsze dziecko takie super grzeczne to drugie daje popalic.... Moj synek byl i jest bardzo grzeczny wiec az sie boje pomyslec jaki bedzie drugi, haha.
Moi rodzicie np. mowili, ze ja bylam kochanym dzieckiem, spokojnym.... A moj brat- zupelne przeciwienstwo. Mama sie smiala, ze jak sie urodzil to myslala nawet, ze moze podmienili go w szpitalu.... Nie dosc, ze w ogole nie podobny do pierwszego dziecka, czyli mnie(ja bylam drobna, spokojna z czarnymi wlosami, a brat gruby, lysy i bez przerwy sie darl ;) ) to i zachowanie pozostawialo duzo do zyczenia.
No.... mysle, ze za jakis miesiac bede juz wiedziala na czym stoje... termin porodu zbiliza sie wielkimi krokami.... Poza tym, moj maz mowi, ze brzuszek mi opadl.... Zatem, zdaje sie, ze moje dni/tygodnie sa policzone ;)
13 marca 2014 19:59 | ID: 1093075
Generalnie jestem juz przyzwyczajona do takiego trybu zycia bo moj maz pracuje tak zanim sie poznalismy tak wiec nie znam innej opcji :) a co do dzieci to tez zdaje sobie sprawe ze to drugie nie bedzie takie samo bo w koncu kazdy ma swoj charakter :) w mojej rodzinie to znow ja jako pierwsze dziecko ponoc bylam straszna ... kolki placze wszelkie koszmary zwiazane z noworodkiem jakie sa mozliwe przezyla moja mama a moja siosrta mlodsza ponoc aniol :) ( w naszym wypadku ja bylam lysa i gruba a siostra czarne dlugie wlosy :) ) wiec tez jestem juz ciekawa jak to bedzie ale ja dowiem sie tego mam nadzieje ze juz za 2 miesiace :)
13 marca 2014 20:14 | ID: 1093082
Ale się rozgadałyście - jak baby To i ja wcisnę swoje 5 groszy.
Ja tą drugą ciążę też przechodzę ciężej, jestem wiecznie zmęczona, przyczyną to pewnie jest to, że to truga ciąża w krótkim czasie to organizm nie zdąrzył "odpocząć" po pierwszej. Teraz na pewno nie zachce mi się tak szybko kolejnej. Synuś jest strasznie absorbujący i jak się sama nim zajmowałam to to jednak dodatkowo męczyło mnie, chociaż on jest cudownym i grzecznym dzieckiem. Teraz od prawie dwóch tygodni mam mamę do pomocy i nic nie robię a zmęczona jestem bardzooo, nawet bardziej niż przed tem. Od 24.04 mąż idzie na urlop to mama odpocznie a ja będę mogła dalej nic nie robić (nie mam wyjścia jeżeli nie chcę jeszcze urodzić, dobrze, że mogę w domu być). Tak to ja męża też praktycznie nie widuję - wychodzi rano i wraca wieczorem, zero pożytku z niego, ale dobrze, że ma stałą pracę, więc nie będę narzekać.
13 marca 2014 21:01 | ID: 1093091
Patrycja!! Jak to zero pozytku z meza? :P a ciaze, dzieci to co? Wiatropylna jestes? ;) hihi
a na powaznie- takie czasy, ze wiecej godzin sie spedza w zakladzie pracy niz w domu.... Dobrze, ze jeszcze sa weekendy.... Synek wowczas tacie nieodpuszcza... Cieszy sie maly ze ma go dla siebie i no jakas mila odmiana po tygodniu gdzie wiecznie tylko mama i mama ;)
Paulina, a jak teraz z Twoim charakterem? Zlagodnialas od czasow noworodka? ;) Mi spokojny charakter pozostal po dzien dzisiejszy :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.