Oligarchia to jedna z form władzy, polegająca na rządach mniejszości. Zazwyczaj rządy sprawowała arystokracja, bogaci obywatele. W każdym razie zasadą było, że większość danego społeczeństwa musi podporządkować się woli mniejszości. Jest to więc zaprzeczenie demokracji, w której to większość ustala reguły gry, a mniejszości pozostaje się do nich dopasować. Przy czym większość stara się szanować prawa mniejszości.
W Hiszpanii miała miejsce ciekawa sytuacja. W jednej z kastylijskich szkół trwała debata nad zasadnością wieszania krzyży w szkole - publicznej dodajmy. Rodzice postanowili, że krzyże powinny pozostać w szkolnych klasach. Jak chcieli tak też zrobili.
Jednak tu spotkała ich przykra niespodzianka - trójce rodziców decyzja pozostałych się nie spodobała. Zaskarżyli ją do sądu. I tu robi się jeszcze ciekawiej... bowiem sąd już zajmował się taką sprawą i swego czasu uchylił, po odwołaniu organizacji chrześcijańskiej i władz Kastylii, rozporządzenie nakazujące usunięcie krzyży. Wówczas decyzję pozostawiono rodzicom. Teraz jednak, gdy rodzice zdecydowali, że chcą krzyży w szkole - sąd zmienił zdanie i przychylił się do wniosku trójki niechętnych krzyżowi rodziców.
Czy to jeszcze demokracja? Gdy garstka ludzi narzuca swoją wolę reszcie? Podobnie było we Włoszech, gdzie ze względu na trójkę muzułmanów w szkole, zabroniono okazywania w jakikolwiek sposób chrześcijańskiego charakteru Świąt Bożego Narodzenia. Wolą pustkę zamiast krzyża Jezusa... trzeba im współczuć i modlić się za nich. Ale nie wolno pozwolić im dyktować zasad!
Zamknij