Poprzedni wątek nam już strajkował, więc zapraszam tutaj;)
Poplotkujmy sobie;)
7 września 2015 11:55 | ID: 1244385
Witam wszystkich
Miałam bardzo udany weekend, bo byłam z mężem na weselu siostry ciotecznej. Balowaliśmy do 5 rano, a wczoraj jeszcze byliśmy na poprawinach Za to dzisiaj bolą nogi i gardło, ale to znaczy że impreza była naprawdę super
o to bardzo fajnie, że impreza była udana.
Tatę przewieźli do innego szpitala na neurochirurgię, gdzie będzie miał operację. Chyba jutro:(
7 września 2015 12:01 | ID: 1244390
Tatę przewieźli do innego szpitala na neurochirurgię, gdzie będzie miał operację. Chyba jutro:(
Trzymać będziemy kciuki GOSIU... Trzeba myśleć, że będzie dobrze, musi być i tyle...
7 września 2015 12:27 | ID: 1244403
Cześc dziewczyny :)
Wróciłam ze sklepu i się zezłościłam.. Chciałam w Biedronce kupić koc dwustronny i.. podana cena w ulotce jest całkiem inna niż przy kasie.. I to jest prawie 10 zł różnicy..
7 września 2015 13:05 | ID: 1244431
Jestem i ja. Obiad już mam gotowy, za chwilkę zmykam po młodego.
7 września 2015 13:06 | ID: 1244432
Witam wszystkich
Miałam bardzo udany weekend, bo byłam z mężem na weselu siostry ciotecznej. Balowaliśmy do 5 rano, a wczoraj jeszcze byliśmy na poprawinach Za to dzisiaj bolą nogi i gardło, ale to znaczy że impreza była naprawdę super
o to bardzo fajnie, że impreza była udana.
Tatę przewieźli do innego szpitala na neurochirurgię, gdzie będzie miał operację. Chyba jutro:(
Gosiu trzymam mocno kciuki!!!
7 września 2015 13:06 | ID: 1244433
Cześc dziewczyny :)
Wróciłam ze sklepu i się zezłościłam.. Chciałam w Biedronce kupić koc dwustronny i.. podana cena w ulotce jest całkiem inna niż przy kasie.. I to jest prawie 10 zł różnicy..
Denerwuje mnie takie coś...W Biedronce jeszcze się z takim czymś nie spotkałam, ale w innych sklepach tak...
7 września 2015 14:13 | ID: 1244481
Cześc dziewczyny :)
Wróciłam ze sklepu i się zezłościłam.. Chciałam w Biedronce kupić koc dwustronny i.. podana cena w ulotce jest całkiem inna niż przy kasie.. I to jest prawie 10 zł różnicy..
CZEŚĆ !!! O masz i ja jak wczoraj kupowałam na wyprzedaży figurki plastikowe z bajki o Króliku Baksie to na stojaku była cena 2zł za figurkę a potem jak w domu sprawdziłam to zobaczyłam, że za jedną zapłacilam 2zł a za drugą 3zł i też oczy postawiłam w słup chociaż to tylko 1zł ale jak pisze, że 2zł to 2zł... Jak będę tam to zapytam dlaczego tak...
7 września 2015 14:13 | ID: 1244482
Jestem i ja. Obiad już mam gotowy, za chwilkę zmykam po młodego.
I ja mam już gotowy...
7 września 2015 14:16 | ID: 1244483
Cześc dziewczyny :)
Wróciłam ze sklepu i się zezłościłam.. Chciałam w Biedronce kupić koc dwustronny i.. podana cena w ulotce jest całkiem inna niż przy kasie.. I to jest prawie 10 zł różnicy..
Denerwuje mnie takie coś...W Biedronce jeszcze się z takim czymś nie spotkałam, ale w innych sklepach tak...
Ostatnio czytałam, że jeśli cena przy kasie różni się z ceną na stoisku to powinniśmy zapłacić taką jaka jest przy towarze bo kupujący sugerował się tą kwotą a że sklep pobiera inną to on powinien za nią odpowiadać...
7 września 2015 14:28 | ID: 1244490
Cześc dziewczyny :)
Wróciłam ze sklepu i się zezłościłam.. Chciałam w Biedronce kupić koc dwustronny i.. podana cena w ulotce jest całkiem inna niż przy kasie.. I to jest prawie 10 zł różnicy..
Denerwuje mnie takie coś...W Biedronce jeszcze się z takim czymś nie spotkałam, ale w innych sklepach tak...
Ostatnio czytałam, że jeśli cena przy kasie różni się z ceną na stoisku to powinniśmy zapłacić taką jaka jest przy towarze bo kupujący sugerował się tą kwotą a że sklep pobieiedronce, ra inną to on powinien za nią odpowiadać...
Też się ztym spotkałam i też w biedronce Chciałam kupić miskę Nie wzięłam
7 września 2015 15:07 | ID: 1244518
Dzwonił mąż . Umowa u notariusza podpisana , mieszkanie już nie nasze - jeden problem z głowy .
7 września 2015 15:08 | ID: 1244522
Ale się zdenerwowałam na Biedronkę. Tak polowałam na ten szary koc i co.. ;/ Nawet napisałam do Biedronki meila w tej sprawie, zeby nast. razem dokładniej wpisywali kwoty w system a nie..
7 września 2015 15:53 | ID: 1244559
Dzwonił mąż . Umowa u notariusza podpisana , mieszkanie już nie nasze - jeden problem z głowy .
To już bliżej macie swojego mieszkanka... GRATULUJĘ ALINKO !!!
7 września 2015 16:09 | ID: 1244565
Dzwonił mąż . Umowa u notariusza podpisana , mieszkanie już nie nasze - jeden problem z głowy .
To już bliżej macie swojego mieszkanka... GRATULUJĘ ALINKO !!!
Nie wiem dlaczego , ale na razie nie potrafię się cieszyć Grażynko . Może to jeszcze do mnie nie dotarło ? Przeraża mnie trochę perspektywa przeprowadzki . Początek roku szkolnego to bardzo gorący okres w pracy , a poza tym co drugi tydzień pracuję do godz.17 , więc praktycznie cały dzień mam z głowy . Będzie ciężko , ale musimy dać rade .
7 września 2015 16:26 | ID: 1244572
Dzwonił mąż . Umowa u notariusza podpisana , mieszkanie już nie nasze - jeden problem z głowy .
To już bliżej macie swojego mieszkanka... GRATULUJĘ ALINKO !!!
Nie wiem dlaczego , ale na razie nie potrafię się cieszyć Grażynko . Może to jeszcze do mnie nie dotarło ? Przeraża mnie trochę perspektywa przeprowadzki . Początek roku szkolnego to bardzo gorący okres w pracy , a poza tym co drugi tydzień pracuję do godz.17 , więc praktycznie cały dzień mam z głowy . Będzie ciężko , ale musimy dać rade .
Kochana dasz radę, moja córka przeprowadzała sie z Łomży do Olsztyna i udało się w jeden dzień wszystko przewieść (zamówili duży samochód przewozowy) i w dwa dni miała wszystko ustawione i poukładane a było tego trochę - wystarczyło na 4 pokoje...
Jak pakowaliśmy się to na kartonach pisaliśmy co w nim jest to nam bardzo ułatwiło pracę przy rozpakowywaniu tych rzeczy i układaniu we właściwe szafki i półki...
7 września 2015 16:41 | ID: 1244576
Dzwonił mąż . Umowa u notariusza podpisana , mieszkanie już nie nasze - jeden problem z głowy .
To już bliżej macie swojego mieszkanka... GRATULUJĘ ALINKO !!!
Nie wiem dlaczego , ale na razie nie potrafię się cieszyć Grażynko . Może to jeszcze do mnie nie dotarło ? Przeraża mnie trochę perspektywa przeprowadzki . Początek roku szkolnego to bardzo gorący okres w pracy , a poza tym co drugi tydzień pracuję do godz.17 , więc praktycznie cały dzień mam z głowy . Będzie ciężko , ale musimy dać rade .
Dasz radę Alinko!!!! Przeprowadzka to sporo pracy, ale jak fajnie tak czasami zmienić otoczenie...
7 września 2015 16:43 | ID: 1244579
Mąż poszedł na działkę pozbierać ze szklarni wysuszoną już cebulę by nikt nas nie ubiegł...
7 września 2015 16:44 | ID: 1244581
Dzwonił mąż . Umowa u notariusza podpisana , mieszkanie już nie nasze - jeden problem z głowy .
To już bliżej macie swojego mieszkanka... GRATULUJĘ ALINKO !!!
Nie wiem dlaczego , ale na razie nie potrafię się cieszyć Grażynko . Może to jeszcze do mnie nie dotarło ? Przeraża mnie trochę perspektywa przeprowadzki . Początek roku szkolnego to bardzo gorący okres w pracy , a poza tym co drugi tydzień pracuję do godz.17 , więc praktycznie cały dzień mam z głowy . Będzie ciężko , ale musimy dać rade .
Dasz radę Alinko!!!! Przeprowadzka to sporo pracy, ale jak fajnie tak czasami zmienić otoczenie...
To otoczenie nie jest dla mnie całkowicie obce Żanetko . Na terenie tej gminy pracuję ponad 30 lat i znam trochę osób . A okolica jest piękna .
7 września 2015 16:50 | ID: 1244584
Dasz radę Alinko!!!! Przeprowadzka to sporo pracy, ale jak fajnie tak czasami zmienić otoczenie...
To otoczenie nie jest dla mnie całkowicie obce Żanetko . Na terenie tej gminy pracuję ponad 30 lat i znam trochę osób . A okolica jest piękna .
To tym bardziej nie będziesz tam czuła się "obco" bo u córki to był "rzut na głęboką wodę"... Zięć jako tako z Olsztynem miał już wcześniej do czynienia bo od roku pracował w tamtejszej JW a ona z Oliwką była w Łomży...
Jednak jak sama stwierdza to bardzo dobrze w nowym środowisku się odnaleźli, maja już sporo znajomych, którzy często ich odwiedzają i jak sama powiedziała po sobotnim wieczorze panieńskim koleżanki z pracy, że gdyby ktoś rok temu jej powiedział, że będzie na takiej imprezie to by nie uwierzyła...
7 września 2015 16:53 | ID: 1244585
Dzwonił mąż . Umowa u notariusza podpisana , mieszkanie już nie nasze - jeden problem z głowy .
To już bliżej macie swojego mieszkanka... GRATULUJĘ ALINKO !!!
Nie wiem dlaczego , ale na razie nie potrafię się cieszyć Grażynko . Może to jeszcze do mnie nie dotarło ? Przeraża mnie trochę perspektywa przeprowadzki . Początek roku szkolnego to bardzo gorący okres w pracy , a poza tym co drugi tydzień pracuję do godz.17 , więc praktycznie cały dzień mam z głowy . Będzie ciężko , ale musimy dać rade .
Dasz radę Alinko!!!! Przeprowadzka to sporo pracy, ale jak fajnie tak czasami zmienić otoczenie...
To otoczenie nie jest dla mnie całkowicie obce Żanetko . Na terenie tej gminy pracuję ponad 30 lat i znam trochę osób . A okolica jest piękna .
No to super. Jesli ładna okolica, ludzie nie są całkowicie obcy...Tylko się cieszyć Alinko. Czytałam, że będziesz miała lepszy dojazd do pracy- to kolejny i to spory plus:) A przeprowadzka...Cięzka sprawa, ale jeśli przy pakowaniu ''posortujesz'' rzeczy to będzie łatwiej:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.