Jakim sposobem pożegnaliście z dzieckiem pampersy? (w dzień) - Forum

Wojtek miał 2 latka kiedy wyciągnęłam mu pieluchę. Pierwszego dnia sikał gdzie popadnie, na drugi dzień mokre majteczki zaczęły mu przeszkadzać i jak się zsikał chodził okrako, trzeciego dnia zaczął wołać siku, czasem zdążył zawołać,a czasem nie. Po tygodniu już bardzo ładnie wołał i do tej pory się nie zsiusiał w majtki

Podjelam decyzję,że Piotrunio powinien i jest gotowy na rozstanie z pampersem na przełome maja i czerwca.Po prostu nie zakładalam mu pieluchy w dzień.Piotrek sikał jak chciał,przebierałam go po iles tam razy dziennie,tłmacząc za każdym razem jak to fajnie nie sikać w majtki.Nie ukrywam,traciłam nadzieje,że się uda,alę...dnia 5 moje najukochańsze dziecko załapało w czym rzecz i od tej pory załatwia sprawy fizjologiczne jak dorosły obywatel.Myślę,że warto próbować i być cierpliwym i konsekwentnym,a będzie dobrze!

ja Roksane zostawialam w samych rajstopach,albo spodenkahc jak sie zsikala to leciala i wolala,ze mokro,raz jeden drugi i po jakims czasie sama zaczela korzystac...a od kilku nocy dopiero spi bez pampersa i tez czasem zdrza sie wypadek ale widocznie przyszedl czas na nia i sama zdecydowala ze juz w pieluchach nie chce spac...ktorego wieczoru po dzemce wstala i mowi mamusiu zdejmij mi pieluche,nie kce juz...a ja pytam to spimy dzis bez pampersa?....tak spimy bez pieluszki...ale na pewno wtsaniesz na siusiu w nocy? tak na pewno i tak nie ma juz pieluchy na caly dzien i noc:) - po prostu wyznaje zasade,zekazde dziekco uczy sie w swoim tempie wszystkiego, jedna ucza sie szybciej inne wolniej:)

Gdy dziecku spodobał się nocnik od razu zdjęliśmy jej pampersa. Kilka razy sikała po nogach ale wiedziała, że źle robi i nie było to dla niej miłe. Po tygodniu takie rzeczy się już nie zdarzały. Miała różne etapy - totalnie na NIE dla pieluszki i zdejmowała ją sobie podczas południowego spania i wieczorem i siusiała w łóżeczku to znów krzyczała, że chce pampersa w dzień i wtedy pomógł nam system nalepek za siusianie. Dawałam jej baaardzo dużo płynów, by dużo sikała wtedy mogła dostać wiele nalepek i było OK. System nalepek nie trwał jednak dłużej niż tydzień i jakoś przetrwaliśmy.

My nie spieszyliśmy się z tym nocnikiem (pomimo, że rodzina nalegała). To dziecko samo zdecydowało kiedy jest jego pora. Śmiać mi się chce z młodszą i nie wiem co robić. Ma dopiero roczek ale "dorasta" szybciej niż siostra. Gdy Madzia załatwia się Kornelka biegnie do niej i patrzy. Gdy Madzia skończy Kornelia pokazuje rączką na kibelek i krzyczy sisi sisi i dotyka pieluszki. Uważam, że to za wcześnie tym bardziej, że pora roku nie sprzyja. Testowałam ją kilka razy podczas kąpieli w wannie. Gdy mówię zrób siusiu to ona sika Jestem zbyt leniwa by już zaczynać bieganie ze szmatką i przebieranie. Chciałam poczekać do wiosny...

a Kuba nie jest jeszcze w stanie usiąść "bezpiecznie" na nocniku
kupiłam mu taki w kształcie kibelka, ae nóżki ma przykrótkie, raz mu się udało nasiusiać, ale jeszcze za wcześnie i nie rozumie, więc odpuszczam do wiosny

Kornelia jest troszkę starsza ale mi naprawdę się nie chce. Jeszcze niedawno biegałam ze szmatką za starszą. Poza tym uważam, że roczne dziecko może nasiusiać do nocniczka ale raz dziennie i bardziej dla zabawy. Spokojnie czekamy do wiosny jak będzie cieplej i będzie sikała sobie po nogach. Najszybsza metoda.

Też mieliśmy nocnik - kibelek. Uważaj, bo jest niebezpieczny. Chyba, że my trafiliśmy na wybrakowany. Jak dziecko się kręci na nim, to jeden zatrzask się wypina i Madzia nam fiknęła. Wystraszyła się i nie chciała siadać więcej. Nocnik skończył na działce - tam jej pasuje.

metoda ,, ściagnięcia dywanów,, sadzania na nocniku co było kosmzarem bo sikał wszędzie ale na szczęscie nauczył sie od razu na kibelek.

Sposobem takim, że pewnego dnia córka stwierdziła, że się odpieluchowuje, poprosiła o przyniesienie nocnika i w ciągu jednego dnia odstawiła pieluchy tak w dzień, jak i w nocy. Było to tuż po jej drugich urodzinach.

o jaka mądra dziewczynka , na każde dziecko musi przyjść odpowiednia pora
ot i cała filozofia- a bynajmniej takie jest moje zdanie

Dokładnie, na kazde dziecko musi przyjsc czas.

A ja uważam, że poiwnnas sprubowac z mlodsza

Młody miał 2 lata i dwa miesiące, były to pierwsze cieple wiosenne dni.Zaopatrzyłam się w majtki z jego ulubionymi bohaterami, zlikwidowałam dywan. Wytłumaczyłam Stasiowi co od niego oczekuję, powiedziałam, że jak zrobi siusiu w majtki to Bob lub Tomek będą mokrzy i będzie musiał ściągnąć majteczki z ich rysunkiem. Zajęło nam to trzy dni, po tym czasie młody juz bardzo ładnie wołał. Zależało mu na tym aby nie pomoczyć postaci na majtkach. Do tego za kazdym razem gdy udało się zrobić na nocnik dostawał oklaski i pochwały.

W nocy z pieluchą pożegnaliśmy się miesiąc poźniej.

Moja tez jak skonczyła dwa lata. Akurat przeprowadzalismy sie i mieszkalismy troche u moich rodzicow, i to mama moja pomagała mi Julke przestawiac. Pare razy sie zesikala, ale to nic. Dosłownie 5 dni odzwyczajania. A na noc zakladalismy jej jeszcze pieluche. Jednak jak 2 tydzien zdejmowalismy sucha stwierdziliśmy, że juz i na noc nie będziemy zakładac. Jednak pod przescieradło zakładalam taka specjalna ceratke.

U nas tak samo. II urodziny i duma mojego wzięła ze nie jest już dzidziusiem. Jak gdzieś mu chciałam założyć pieluchę na wyjazd to krzyk był ogromny. Dzieci muszą dorosnąć do tej decyzji oczywiście z pomocą rodziców. jedne mają 3 lata drugie troche mniej.Znam matkę która 4 latka ubierała w pieluchę! Bo jej było wygodnie.

Oczywiście to nie było u Nas tak że chodził w pieluchach i  nagle przestał. U Nas świetnie sprawdziły sie pieluchomajtki. Można było je zdejmować jak zwykłe majteczki a do tego miały rzepy po bokach i mimo że się je rozpięło nie traciły  kształtu przy ponownym zakładaniu. To były Haggesy chyba. 

Ważne było tez to ze za każdym razem jak zawołał nawet wspomniał o sikaniu brałam go na sedes. Odpowiadało mu to że jest mu sucho i że nie cisną go pieluchy. Tak go nauczyłam że jadąc pociągiem pełnym luidzi nie miałam gdzie go zaprowadzić do toalety. Miał założoną ostatnią pieluchę  i kazałam mu w nia sikać. On sie uparł i wołał :" Ja chce na sedes!".

Z dywanem to dobra rada. Najlepiej w tym czasie oddać go do pralni :) by nie kusiło Nas by go rozłożyć:)

ja sadzam HAnię na nocnik odkąd skończyła 9 miesięcy, po prostu jak zmieniam pampersa to hops na nocnik na chwilkę. Na początku tylko siedziała, z czasem zaczęła ładnie w niego robić siusiu od razu po tym jak usiadła i kupkę też robi. Co prawda cały czas nosi pampersy bo dopiero niedługo skończy rok i nie ma szans żeby zawołałą siusiu, ale powoli chcę ją oswajać, żeby wiedziałą do czego nocnik służy. Taka metoda małych kroczków

Hej!Mój Synek miał około 2,5 roku,kiedy zaczęłam mu ubierać majteczki.Początkowo tylko na dzień.Uczyłam go,żeby mówił kiedy chce siusiu-sadzałam go na nakładce.Wiadomo że początki nie były łatwe.Ale ku mojemu zaskoczeniu nie sikał w majtki w nocy-po prostu był już chyba na tyle duży,że potrafił wytrzymać z sikaniem do rana.

Ztym sikaniem w nocy to ja zauważyłam że dzieci jak się kręcą w czasie snu to znaczy że chce im sie sikać. Jak zauważyłam ze sie kreci to brałam go nawet na spiącego do toalety i zawsze sikał a poźniej był spokój..

Gorzej jak dziecko śpi w innym pokoju a do tego z rodzeństwem i nie wiadomo która to się kręci ;)

Po prostu pzrestałam je zakładać...

Było sporo prania na początku, ale z czasem przyszły efekty.

Julka od 2. urodzin siusia na nocnik.