Czy są na forum mamusie na kwiecień-maj 2014? U mnie wszystko wskazuje na to, że zostanę drugi raz mamą :)
7 maja 2014 11:54 | ID: 1110430
Witam Dziewczyny !
Nie pisałam długo bo tak sie zdarzyło,że o pólnocy z 1 na 2 maja wody mi odeszły i trzeba było jechać do szpitala ( termin miałam na 10 maja). Urodziłam po 21 godzinach córeczkę 3200 g, 54 cm, 10 pkt Apgar poprzez cesarskie cięcie. Powiem tylko,że to był mój trzeci poród i najgorszy ze wszystkich. 20 godzin na siłę wywoływali poród oxytocyną,ale dziecko nie schodziło do kanału rodnego i tylko się nacierpiałam z bólu tyle godzin. Uprosiłam o cięcie , w końcu trafiłam na stół,ale i tu były komplikacje. Zastosowano mi znieczulenie,którego nie chciałam i się bałam, na siłę. Mówię o znieczuleniu podpajęczynówkowym. Teraz nie mogę chodzić ,nogi mam zdrętwiałe i opuchnięte,na dodatek ciśnienie nie spada poniżej 160/100 mimo podawania leków i serce mi dokucza z wycieńczenia. Co ciekawe- jestem w domu od wczoraj,czyli po 5 dobach wypuszczono mnie ze szpitala z wpisem w karcie,że macica obkurczona prawidłowo (nikt mnie nie badał po cc ani razu),ochody mierne ( bzdura,krwawię bardzo i skrzepy jakies sie pojawiaja od czasu do czasu), i ,że mój stan ogólny bardzo dobry,pacjentkanie zgłasza dolegliwości....
To,że chodzić nie mogę,zgłaszałam,że się na lewym boku położyć nie mogę,zgłaszałam,że nie czuję brzucha od pasa w dół też zgłaszałam,nie wspomnę o bólu jaki mi towarzyszy od operacji w kręgosłupie,że siedzieć mi nie daje,ani nic zrobic. Najprostsza czynnośc,jak wyjście do toalety czy nakarmienie dziecka to dla mnie wysiłek ponad siły.
Tak wybieraliśmy z mężem szpital do porodu....a tu taki zawód. Pacjentka jest traktowana okropnie,choć wcześniej pokazywano nam co innego. papiery do podpisania dostawałam w momencie silnego bólu po 20 godzinach akcji,gdzie nie wiedziałam ani co podpisuję,ani co się dzieje wokół mnie. I jak zaskarżyć taką placówkę,jeśli wszędzie są moje zgody podpisane??????
Urodziłam troje dzieci,ale ten poród był najgorszy ze wszystkich,mimo,że się naprawdę pozytywnie do niego nastawiłam. Jeden wniosek mi się nasuwa po tym wszystkim. Jeśli brak opinii na temat danej placówki w internecie albo są same pozytywne to należy sie zastanowić,czy aby prawdziwe, bo można doznać szoku jak już będzie za późno.
Na koniec trochę bardziej pozytywnie. Szczęśliwą mamą jestem,bo córeczka jest wprost cudowna. Śliczna i zdrowa a to najważniejsze. Może zapomnę kiedyś o tym koszmarze,który mi zgotowała polska służba zdrowia.... pozdrawiam wszystkie kochane mamusie i te 2 w 1 i te ,które już cieszą się swoimi pociechami. Wszystkiego dobrego dziewczęta.
7 maja 2014 14:00 | ID: 1110480
Iwona Derkus czytam Twój post i jestem przerażona. Jest to straszne i nieprawdopodobne jak traktowana jest kobieta rodząca w wielu placówkach. Ja podczas pierwszego porodu tez przeżyłam koszmar jednak nie wyglądało to tak źle jak u Ciebie. Mam nadzieję,że szybko wrócisz do zdrowia czego życzę Ci z całego serca. Gratuluję córeczki :) Całe szczęście,że jest z nią wszystko dobrze i że nie ucierpiała z powodu tego wszystkiego przez co musiałaś przejść. Jeszcze raz życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i pozdrawiam serdecznie.
7 maja 2014 14:12 | ID: 1110496
To chyba najgorszy scenariusz jaki moze sie zdarzyć czyli dlugi porod w bolach i na deser cesarka. Zycze Ci Iwona Derkus szybkiego powrotu do zdrowia i pelni sil i gratuluje córeczki, no i teraz z kadym dniem bedzie juz tylko lepiej pozdrawiam :)
7 maja 2014 14:25 | ID: 1110503
Iwona, szczerze wspolczuje!! Faktycznie, porod nie do pozazdroszczenia :/ Koszmar jakis! Najwazniejsze jednak, ze mala zdrowa! Zycze Wam obu duzo zdrowka, sil i wszystkiego co najlepsze! :) Teraz bedzie juz tylko lepiej :) Ps. Serdecznie gratuluje corci!! :)
7 maja 2014 16:08 | ID: 1110516
Bardzo dziekuję dziewczyny za słowa otuchy. Nawet nie wiecie jakie to ważne,bo bliska jestem załamania....
8 maja 2014 19:12 | ID: 1110988
Oj Iwona to się nacierpiałaś, ale teraz będzie już tylko lepiej:) Gratuluję córeczki i zdrówka życzę i dla Ciebie i dla córeczki:*
10 maja 2014 13:42 | ID: 1111465
Witam serdecznie
Chciała bym zaprosić mamy ze śląska jeśli takie tu są ;)
na sesje zdjęciowe swoich pięknych brzuszków jak i narodzonych maluszków.
Zapraszam również do oglądania moich prac na stronie..
https://www.facebook.com/pages/Iwona-Kielerz-Fotografia/512564335507806
Zachęcam do polubienia i śledzenia różnych promocji
Wszelkie pytania proszę kierować na maila lub telefonicznie.
Pozdrawiam
12 maja 2014 16:48 | ID: 1112075
temat znow przycichł :) ktoras juz sie rozpakowala? ja w srode ide do szpitala. trzymajcie kciuki :)
12 maja 2014 19:46 | ID: 1112113
Faktycznie cicho się zrobiło na forum :) Ja jutro mam kontrol w szpitalu. Biorę torbę na wszelki wypadek,bo jakoś dziwnie mnie brzuch pobolewa. Zobaczymy jak to będzie... Ciekawa jestem czy rozpakuję się wcześniej czy tą ciążę też przenoszę :)
12 maja 2014 21:28 | ID: 1112153
ja ide z torba do szpitala w czwartek zostane mama :) a w niedziele mam nadzieje wrocic do domu taki jest plan u mnie :)
13 maja 2014 14:44 | ID: 1112453
A ja dzisiaj bylam ze swoim maluchem na pierwszej wizycie u pediatry.... I w sumie to nie taki maluch... Wazy 5210 i mierzy juz 57,5!! Taki dlugi byl Konradek ale jak skonczyl 2 miesiace!! Kacper ma taki wynik po jednym miesiacu... Ja nie wiem, czy maly obral sobie za cel przerosnac brata??? A dodam, ze Konrad nalezy do wysokich dzieci- zdecydowanie wyroznia sie wzrostem na tle innych dzieciakow w jego wieku...
13 maja 2014 18:34 | ID: 1112570
Ja byłam dziś na kontroli w szpitalu. Na dzień dzisiejszy rozwarcia u mnie brak i generalnie jeszcze nic się nie dzieje :) Według usg moja mała waży 3500. Lekarz mnie pocieszył,że pomiar może nie być do końca właściwy i dziecko może ważyć około 3300...
Następny raz mam się stawić w szpitalu w piatek (dzień terminu) jeśli usg, ktg wykaże,że wszystko jest ok i żadna akcja porodowa się nie zacznie to będę musiała się meldować na oddziace co kolejne dwa dni. Tak wyglądają procedury w szpitalu w Niemczech :) Powiem szczerze,że jestem w lekkim szoku,bo u nas w Polsce nikt tego aztak nie pilnuje. Mam nadzieję,że co do porodu też będę mogła się pozytywnie wypowiedzieć :)
Paaulinka Tobie życzę szczęśliwego rozwiązania :)
Katthy moja prababcia zawsze mówiła "oby te dzieci się małe rodziły a duże rosły" :) Uważam,że bardzo dobrze,że twój maluch nie ma problemów z przybieraniem na wadze mimo tego,że tempo w jakim rośnie może się wydawać ekstremalne. U mojego brata sytuacja jest zupełnie odwrotna. Jego córka ma 12 miesięcy i waży niecałe 9 kilo. Do tego problem z ząbkowaniem, bo w tym wieku nie ma ani jednego zęba co według mnie jest raczej dziwne. Moim zdaniem zaważyło nieprawidłowe odżywianie tego dziecka, ale nie mnie to już oceniać... Według badań córka brata jest zdrowa i to najważniejsze :)
19 maja 2014 13:31 | ID: 1114522
Monika84, jak tam u Ciebie? Rozsypalas sie juz? :)
Ja też drugi porod miala poza granicami PL... opieka medyczna jest tu na wysokim poziomie, ale mnie zmeczylo takie wyczekiwanie ... od momentu odejscia wod milelo ponad 24 zanim urodzilam.... w Polsce przy pierwszym porodzie reakcja personelu w szpitalu byla blyskawiczna(urodzilam niecale 12 godzin od odejscia wod)... a tu czekali... w sumie nie wiem na co.... po tych 24 godzinach to juz nie mialam sily rodzic.... koniec koncow dostalam tez dozylnie antybiotyk bo taki dlugi byl czas od odejscia wod i moglo to juz byc niebezpeczne.... tyle z po porodzie zdecydowanie szybciej doszlam do siebie :) To jest zdecydowany PLUS :)
No i Kacperek rosnie... ma sie dobrze i juz chcialbym ganiac ze swoim bratem... zerka za nim jak ten bryka... oj, chcialby juz dolaczyc do zabawy ;)
19 maja 2014 22:56 | ID: 1114711
hej dziewczyny :) ja wczoraj wyszlam ze szpitala :) a 15 maja o odzinie 9 przyszedl na swiat moj synek 3570 g i 52cm :) jesli chodzi o caly pobyt w szpitalu nie moge narzekac personel bardzo profesjonalny i tosklwy o swoje pacjetki. Po cieciu w sumie juz doszlam do siebie jutro planuje pierwszy spacer :) jestem szczesliwa ze jestem juz w domu z maluszkie. Starszy brat bardzo chetnie angazuje sie w pomoc przy opiece :) boje sie tylko ze niechccacy swoja nie delikatnoscia uderzy maluszka :)
20 maja 2014 07:40 | ID: 1114720
Paaulinka gratuluje:-) Super, że starszy synek pomaga:-)
Mój Kacper to już duży chłopak. Tydzień temu na szczepieniu miał 4600. Zaczyna mieć pory czuwania, bo do tej pory to bardzo dużo spał. A jak w nocy śpią Wasze maluchy? Kacper jeżeli nie boli go brzuszek ani nic to co 3 godziny i koniec. Mam nadzieje, ze szybko nauczy się mieć chociaż jedna dłuższą nocna drzemkę. Konrad to ok. 1 miesiąca przesypial noce, ewentualnie z jedną pobudka.
I w niedziele ochrzcilismy juz naszego synka.
20 maja 2014 23:05 | ID: 1114967
Paaulince serdecznie gratuluje!! Powiedz, jak synek ma na imie? :) Pochwal sie :)
Patrycja, u mnie Kacper je o godz 21.... Potem okolo 1 w nocy.... Potem okolo 3-4 w nocy i potem przed 7 rano.... W dzien tez je naturalnie, hehe.... Ale chcialam opisac nocke... Juz ladnie sie zgralismy.... Bo mi o tych porach "ciaza" juz cysie a maly zaczyna mlaskac a to znaczy ze zaczyna byc glodny.... Jak przegapie "czas mlaskania"- czyli taki znak ostrzegawczy to zaczyna sie darcie.... Doslownie, hehe. Generalnie Kacper w nocy je i zapada znowu w sen... Ale czasami cos mu sie odwidzi i nie zamierza spac... No ewentualnie przytulony do cysia, bo jak odkladam do lozeczka to jest awantura... Oj wtedy nocka przerabana.... :(
Ale, ale z kazdym dniem bedzie Patrycja lepiej.... Nadejdzie czas ze nasze Kacperki przespia cala nocke- i tego sie trzymajmy ;)
My mamy plany chrztu na lipiec- mam nadzieje ze sie uda :)
21 maja 2014 19:33 | ID: 1115210
Synek ma na imie Leon :) wczoraj bylismy na pierwszym spacerze :) Leo je spi i tyle go widac :)
22 maja 2014 11:50 | ID: 1115388
Gratulacje! Pogoda piekna na spacery, chociaz u nas tez cale przespane. A musze sie pochwalic, ze udalo nam sie przejsc przez biurokracje i papierologie ws. becikowego:> ktoras z Was juz skladala?
22 maja 2014 23:06 | ID: 1115555
Paaulinka gratuluję :)
Tym razem i ja się pochwalę. W niedzielę 18 maja urodziłam śliczną córeczkę :D Mała waży 3465 i ma 53 cm. Jestem przeszczęśliwa :)
Katthy ja poród miałam wywoływany ze względu na zbyt małą ilość wód płodowych. W niedzielę pojechałam na kontrolę do szpitala i na usg wyszło,że wód jest bardzo mało.Decyzja lekarza była błyskawiczna, dostałam specjalny koktajl na wywołanie porodu i w nocy mała była już na świecie :) Dlatego też dziwię się czemu zwlekano u Ciebie tak długo.
9 czerwca 2014 16:46 | ID: 1119809
Drogie mamusie i przyszłe mamusie z Warszawy i okolic - czy zapisałyście się już na nasze warsztaty „PRZYGODA Z MACIERZYŃSTWEM” ?
PROGRAM WARSZTATÓW:
- Suplementacja diety kobiety w ciąży, matki karmiącej i maluszka - Aneta Słabuszewska-Jóźwiak (ginekolog)
- Komórki macierzyste - czym są i dlaczego warto inwestować w bezpieczeństwo dziecka - p. Justyna Morgaś z Banku Komórek Macierzystych nOvum
- Najczęstsze problemy w ciąży oraz krótka sesja pytań i odpowiedzi - poprowadzi lek. med. Olga Błaszczak - Galewska
- Chustonoszenie - instruktorka Pani Agata Żulewska z Lenny Lamb pokaże sposoby wiązania chusty i opowie o tym, dlaczego warto je stosować
- Zdrowe odżywianie mamy i dziecka - wszystko o żywności wolnej od GMO
Ponadto konkursy dla uczestniczek (mamy dla Was nagrody: kocyki dla noworodka, sliniaczki, literaturę fachową czy zabawki) i prezent dla KAŻDEJ uczestniczki.
ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ>>>
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.