Ja i onKategorie: Rodzicielstwo, Ślub i związek, Żyj chwilą Liczba wpisów: 141, liczba wizyt: 350072 |
Nadesłane przez: tosia1984 dnia 17-01-2018 15:18
Co ja mam poradzić,że nie lubie koło siebie bałaganu????Nie jestem idealną gospodynią i generalnie sprzątać nie lubie ale nienawidzę jak ktoś nie szanuje mojej pracy.Ja coś sprzątam a ktoś nie szanując tego brudzi i co najgorsze nie posprząta po sobie.No dostaje szału!!!!!!Ja rozumiem wszystko,że można nie lubić sprzątania,może się nie chcieć bo jest się zmeczonym ale robienie czegoś po łebkach i na pół gwizdka to tego nie rozumiem.Jak już coś robić to robić to dobrze i do końca a nie do połowy a ktoś drugą połowę musi dokonczyc bo np.talerza po obiedzie nie chciało się wrzucić do zlewu tylko postawić go na blacie.Aaaaaaaa!!!!!!Czasem myślę,że to ze mną coś nie halo...że może za bardzo podchodze do tego emocjonalnie.A po tem dochodze do wniosku że ja jestem ok tylko on jest leniem!!!I to ciągłe gadanie mu co ma robić po 100 razy i oczywiście nie doczekawszy się rezultatu.No czuję się jak bym miała dzieci dwójkę a nie jedno i to jedno specjalnej troski bo choć dorosłe to trzeba za rękę prowadzić.Ja się pytam...gdzie Ci prawdziwi mężczyźni???
Nadesłane przez: tosia1984 dnia 15-01-2018 10:54
No i nowy tydzień się już zaczął.W czwartek młody ma występ z okazji dnia dziadków tylko problem jest w tym,że młody znowu zaczyna być chory.Nie lubię tego okresu zimowego bo ciągle choroby się plataja.A potem bal przebierańców.Oczywiście nie wiadomo czy będzie supermenem czy batmanem czy może człowiekiem pająkiem...trochę czasu jeszcze jest na wybór stroju oczywiście jeśli chory nie będzie.Dzisiaj już kaszel był ale bardzo chciał iść więc puściłam,zobaczymy jaki wróci.
A jeśli chodzi o dzień dziadków to babcia się nie odzywa do nas(może i lepiej)więc nie przyjdzie do przedszkola.Długo zastanawiałam się czy może jednak jej powiedzieć,ale stwierdziłam że nie powiem bo nie chce żeby narobiła kwasu w przedszkolu-a ona tak umie.Wiem,że młodemu będzie przykro i mnie też jest przykro natomiast czuje ,że tak będzie lepiej.Może się ogarnie w końcu i zrozumie że ma iść do lekarza po pomoc bo jak nie to zostanie sama jak palec.Przynajmniej ja się uspokoiłam i w domu między nami jest lepiej Nie ma nic gorszego jak osoba trzecia która usilnie stara się rozwalić wszystko.
Nadesłane przez: tosia1984 dnia 10-01-2018 09:59
Jezu jak ja nie lubie tych bab w urzedach...a w opiece społecznej to już wogule.Patrzą na ciebie jak na najgorszą patologie i niemote na świecie.A człowiek tylko chce obiadów dla dziecka w przedszkolu.I jeszcze zdziwiona,że w 5min.napisałam prośbę o te posiłki...do tej pory nie pisałam bo ona tylko papierki wypełniała a od nowego roku wnioski o każdą pierdole trzeba pisać-więc napisałam w 5min.a zostałam zjechana wzrokiem jak bym jakaś głupia była i jak śmiałam to napisać tak szybko.A najgorzej wkurza mnie ksero wszystkich papierów...no nigdzie indziej nie musze robic ksera bo robią sobie sami,a tu maszyna stoi jej pod nosem że zabic się o nią idzie ale nieeeee trzeba iść gdzie indziej żeby zrobić odbitke która sama mogła by zrobić.A co panie w Mopsie robią w czasie pracy??? Siedzą na necie i czytaja pierdoly...Jak mam tam iść to mnie ściska aż.Myślałam,że pomoc społeczna jest od pomagania a nie poniżania i robienia z ludzi patologii.Dobrze ,że teraz dopiero we wrześniu ide bo jak bym miała co troche chodzic to bym skończyła na kozetce u psychiatry.