Opublikowany przez: ULA
Jak wynika z danych Biura Rzecznika Ubezpieczonych, aż 80% uczącej się młodzieży korzysta z ubezpieczeń kupionych w szkole. Według danych MEN-u w minionym roku szkolnym w Polsce uczyło się 4 mln 669 tys. uczniów. Można więc szacować, że aż ok. 3 mln 700 tys. z nich posiadało szkolną polisę NNW.
Rodzice zaopatrują się w nią, aby mieć pewność, że ich dziecko posiada odpowiednią ochronę - zarówno w szkole, jak i poza nią. Wybierają oni ubezpieczenie grupowe w szkole także dlatego, że jest to tańsza i prostsza metoda niż zawarcie indywidualnej umowy z ubezpieczycielem…
Ale czy korzystają z tego? Jak najbardziej! Z najświeższych danych Systemu Informacji Oświatowej wynika, że w roku szkolnym 2011/2012 w szkołach naliczono ok. 70 tys. wypadków, czyli szkodą zagrożony był co 68. uczeń. A dane te dotyczą tylko wypadków, które miały miejsce w szkole. Według danych firmy ubezpieczeniowej Gothaer TU S.A. na koniec 2012 r, co 24. ubezpieczony uczeń zgłaszał się po odszkodowanie.
Zanim jednak wykupimy polisę, warto dokładnie sprawdzić co ona zawiera. Podstawowy zakres ubezpieczenia zazwyczaj obejmuje swym zakresem następstwa takich wypadków, jak śmierć ubezpieczonego oraz trwały lub czasowy uszczerbek na jego zdrowiu (np. wstrząśnienie mózgu lub oparzenia). W ramach ochrony pokrywany jest także koszt zakupu środków pomocniczych, protez i innych przedmiotów ortopedycznych oraz leczenia. Niemal w każdej ofercie zakres podstawowy obejmuje również świadczenia z tytułu wystąpienia zawału serca lub udaru mózgu. Jeśli szkoły chcą dodatkowo rozszerzyć zakres ochrony, to do ubezpieczenia mogą m.in. dołączyć ryzyko pobytu w szpitalu.
Na jakich elementach polisy często oszczędzają szkoły? Przede wszystkim mogą wybrać niższe sumy ubezpieczenia, czyli obniżyć wartość potencjalnie wypłacanych odszkodowań – dzięki temu polisa będzie tańsza. Należy również zwrócić uwagę na zakres ochrony. W czasie wakacji szczególnie istotne jest sprawdzenie, w jakich przypadkach ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania. Może się tak zdarzyć np. po wypadku wskutek uprawiania sportów uznanych za ekstremalne, m.in. jazdy na nartach wodnych, nurkowania, a także podczas wspinaczki skałkowej.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Stokrotka 2015.09.08 19:25
Płacę.. lepiej niech się nie przydaje..
dagmaruffka 2015.09.05 10:30
Zawsze rodzice ubezpieczali mnie i płacili na radę rodziców. Warto ubezpieczać dzieci i siebie.
Mariola1811 2013.07.24 23:03
Nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co może się zdarzyć. Ubezpieczenie szkolne warto mieć. Jak to się mówi: Przezorny - ubezpieczony;)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.