Opublikowany przez: anetaab 2011-12-30 23:25:13
Zdarza się, że gdy kobieta zachodzi w ciążę to jej mąż, bądź partner ucieka od zobowiązań.
Wybiera łatwiejsze dla siebie życie i odchodzi. Zostawia ją samą z nienarodzonym jeszcze maleństwem, które rozwija się już pod jej sercem, ale i z ogromem lęków, setką pytań i problemów, które wydają się wtedy niemożliwe do udźwignięcia w pojedynkę.
Taka sytuacja nie zdarza się tylko w przelotnych romansach, przygodnych tak zwanych wolnych związkach. Czasami bywa tak w wieloletnich związkach z zaplanowanym ślubem, a nawet małżeństwach z długim stażem.
Jak ja sobie teraz mam poradzić? Dlaczego to musiało spotkać właśnie mnie? Czym sobie na to zasłużyłam? Te pytania na pewno zadaje sobie każda opuszczona kobieta, a już szczególnie samotna ciężarna. Z pewnością czeka ją jedno z najcięższych o ile nie najcięższe doświadczenie w życiu.
Partner ucieka, nie potrafi stanąć na wysokości zadania, zaopiekować się swoją kobietą. Nagle ciąża zamiast scementować związek, staje się problemem. Poczęty potomek zamiast być dopełnieniem ich miłości okazuje się być w oczach mężczyzny końcem wolności.
Zaszłaś w ciążę, a Twój partner, najbliższa Ci dotąd osoba zamiast cieszyć się wydawać by się mogło Waszym wspólnym szczęściem ucieka? Niepotrafi stanąć na wysokości zadania i zająć się Tobą właśnie teraz kiedy najbardziej tego potrzebujesz? Opuszcza Ciebie - Was?
Twój świat się zawalił, rozsypał jak domek z kart. Tak zostawił Cię mężczyzna! Zostawił Ciebie i Wasze dziecko! Ale uwierz mi to nie koniec świata! Chociaż niewątpliwie jest Ci teraz bardzo ciężko, to za chwilę zaświeci dla Ciebie słońce . To w Tobie rozwija się dziecko - nowe życie i początek Twojego nowego świata. Nie będzie łatwo, ale da się wszystko przetrwać, bo jest dla kogo !
Właśnie na tym powinnaś się teraz skupić. Zamknąć rozdział książki pod tytułem „przeszłość” i otworzyć się na to co przed Tobą, na piękne chwile, które niewątpliwie nadejdą.
Te 9 miesięcy, które masz przed sobą to czas wielkich przygotowań. Czas którym obdarowała nas matka natura, abyśmy mogły uporać się ze wszystkim nim maleństwo przyjdzie na świat.
Owszem musisz dać sobie czas, pozwolić sobie na negatywne emocje, wykrzyczeć się , wypłakać. Nie duś tego w sobie, ale i nie obwiniaj się za zaistniałą sytuację. Nie zamykaj się na bliskich, nie ukrywaj się w domu. Ciąża- nawet ta samotna na pewno nie jest powodem do wstydu. A były niech żałuje, bo to On coś traci , a nie Ty! To On sam odebrał sobie możliwość przeżywania z Tobą tych wszystkich cudownych i ważnych chwil.
Przyjdzie taki dzień kiedy powiesz sobie- „ Kobieta opuszczona to już dawna ja, to już skończony etap mojego życia, a teraz urodzę dziecko i czeka mnie nowa życiowa rola- będę najwspanialszą mamą na świecie”.
Nie ma przy Tobie partnera, a właśnie poczułaś pierwsze ruchy dziecka? Podziel się tą niesamowitą chwilą z najbliższymi. Nie jesteś sama! Masz wokół siebie tylu życzliwych Ci ludzi, bliskich, którzy będą się szczerze cieszyć razem z Tobą Twoim szczęściem.
Na pewno wiele opuszczonych kobiet czuje ból, żal i smutek z powodu rozstania, ale jednocześnie tęskni za tym mężczyzną, za Jego bliskością, chociaż tak bardzo ją skrzywdził, to kochała Go, nie da się więc w ciągu jednej chwili wymazać Go z pamięci. Ważne aby nigdy nie obracało się to przeciwko dziecku.
Postaraj się nigdy nawet nie dopuścić do siebie myśli, że to wina dzieciątka, że gdybyś nie zaszła w ciąże nadal była byś z nim szczęśliwa. Czyż nie było by to tylko pozorne szczęście?
Nie szukaj też na siłę nowego partnera, nowego ojca swojemu dziecku. Na to wszystko przyjdzie jeszcze czas. Teraz skup się na sobie i dziecku. Dużo odpoczywaj, pozwalaj sobie na codzienne przyjemności, spaceruj, wyśpij się na zapas ( da się, da ). Wyjdź do kina czy kawiarni z przyjaciółmi.
Dobrym pomysłem, może okazać się znalezienie forum internetowego, dla przyszłych mam. Zdziwisz się pewnie jak wiele kobiet znalazło się w sytuacji podobnej do Twojej. Podzielisz się z nimi swoimi obawami, razem poszukacie rozwiązań, albo będziesz mogła się po prostu wygadać, czasami to łatwiejsze, gdy jesteśmy anonimowi.
A może pomoże Ci pisanie dziennika albo internetowego bloga? Możesz dać w nim upust swoim emocjom, nie tylko tym złym, przecież dobre chwile też warto zapisywać. Być może kiedyś przeczytasz nawet te wspomnienia swojemu dziecku.
Dziecko, które rozwija się i rośnie pod Twoim sercem da Ci niesamowitą siłę, aby poradzić sobie ze wszystkimi trudnościami. Pomoże Ci się podnieść, otrząsnąć. Masz teraz dla kogo żyć. Chcesz dać dziecku to co najlepsze. Kochasz je, a Ono na pewno wynagrodzi Ci wszystkie trudne chwile swoim uśmiechem.
Masz problemy finansowe? Być może nie masz gdzie mieszkać? Zwróć się o pomoc do opieki społecznej. Możesz starać się o zapomogę lub bony żywieniowe. Istnieje wiele fundacji, ośrodków, stowarzyszeń, które służą pomocą i domów , w których może zamieszkać przyszła mama. Adresy takich placówek bez problemu znajdziesz w internecie.
Może warto wybrać się na zajęcia do szkoły rodzenia, aby przygotować się lepiej na poród, okres połogu, nauczyć jak przewijać i pielęgnować niemowlę? Na zajęcia nie musisz wcale chodzić z ojcem dziecka, możesz się na nie wybrać sama, bądź z kimś z rodziny lub grona przyjaciół.
Odwiedzaj sklepy z odzieżą i akcesoriami dla niemowląt. Ciesz się każdymi zakupami, od skarpetek, po wanienkę i wózek. Urządzaj kącik dla dzidziusia. Myśl dużo o swoim maleństwie, wyobrażaj je sobie. To pozwoli przetrwać każdy trudny dzień.
Samotne borykanie się z ciążowymi dolegliwościami, samotne wizyty u lekarza, kiedy tuż obok na wizytę czeka szczęśliwa para, problemy życia codziennego, czasami spojrzenia sąsiadów i natrętne męczące pytania znajomych, to często zbyt wielkie wyzwanie dla samotnej ciężarnej.
Naucz się więc prosić bliskich o pomoc kiedy jej potrzebujesz, o wsparcie, kiedy czujesz się źle - ciężarnym się nie odmawia .
Postaraj się też w czasie ciąży uporządkować sprawy formalne, kwestie prawne. Dowiedz się jakie prawa ma samotna mama. Czego możesz żądać od ojca dziecka, nawet jeśli on nie wykazuje żadnego zainteresowania.
Ojciec dziecka ma obowiązek interesować się losem swojego potomka i musi pomóc kobiecie w jego utrzymaniu. Jeśli nie robi tego przez cały okres ciąży - nie unoś się honorem. Nie myśl: „ja mu pokażę! Poradzę sobie sama i nic od niego nie chcę”, bo nie tędy droga. To Wasze wspólne dziecko a on ma wobec niego obowiązki. Nawet jeśli wiesz, że nie chcesz mieć z nim nic wspólnego, musisz po porodzie wnieść sprawę o alimenty, Ty nie chcesz pieniędzy dla siebie, są Ci one niezbędne dla dziecka.
Jeśli po narodzinach, ojciec dziecka nie uzna go dobrowolnie, możesz dochodzić ustalenia ojcostwa przed sądem, składając pozew o ustalenie ojcostwa w sądzie rejonowym. Gdy Twoja sytuacja finansowa nie pozwala Ci na wynajęcie adwokata, możesz poprosić o pełnomocnika z urzędu.
W pozwie tym, możesz także dochodzić alimentów, oraz pieniędzy na pokrycie kosztów 3 ostatnich miesięcy ciąży. Gdybyś w skutek ciąży lub porodu poniosła inne straty materialne, możesz także dochodzić części ich zwrotu.
Jeśli to wszystko Cię przerasta i mimo oparcia w rodzinie i wśród przyjaciół nadal nie radzisz sobie z sytuacją, która Cię spotkała, warto zgłosić się do psychologa. Czasami takie rozmowy z fachowcem pomagają odzyskać wiarę w siebie i odnaleźć sens w tym co nas spotyka.
Pamiętaj! Ciąża to stan błogosławiony, nie każda kobieta może go przeżyć. Ciesz się więc, że dane Ci są te piękne chwile!
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
185.50.*.* 2017.11.21 14:08
Jestem w ciąży, 19 tydzień. Mieszkam z partnerem, ale codziennie na każdym kroku daje mi do zrozumienia, że ciąża i dziecko kompletnie go nie obchodzą ;( po porodzie zapewne się roztaniemy, nasz związek wisi na włosku. Ale damy sobie radę! Musimy - dla dziecka i dla nas samych
95.92.*.* 2013.11.10 01:24
mieszkam z facetem 1,5 roku, w planach ślub, dobrze nam się układało. odkąd zaszlam w ciążę (mam obecnie 11 tyg) on pije codziennie i nie dba juz o mnie. najgorsze jest to, ze mieszkam w jego kraju, jego mieszkaniu i obecnie nie pracuje. zostaje mi tylko wrócić do Polski, z ciążą, bez perspektyw i jakichkolwiek pieniędzy... Marzenia legły w gruzach. Czuję, że nie udźwignę tego, co przede mną..
mikolodianka 2013.06.05 11:55
samotna mama nie ma źle pod warunkiem że ma dobre podstawy czyi pracę na umowie o pracę i odłożone minimum 50tys na koncie. jak nie masz tego to tak jak ja będziesz się męczyć z powodu bezradności. Wszystko zaczyna się od braku miejsc w żłobkach. Jeśli już teraz wiesz że prędzej czy później musisz oddać maluszka do żłobka, to od razu jak tylko będzie miał nadany pesel zgłoś go do żłobka. Bo i tak poczekasz na przyjęcie minimum rok. w Warszawie nawet więcej. A jak ci się skończą pieniądze i wyprzedzasz wszystko co masz i wyprowadzisz się z powrotem do rodziny, z którą od lat masz kiepskie stosunki, to poczujesz się jak ja. ale nie poddawaj się. pamiętaj o dobru dziecka. a na tych co patrzą kontem jest prosta rada...zamów sobie koszulkę na przykład tutaj http://www.reflect.pl . JA tak zrobiłam. Zamówiłam sobie zdjęcie niemowlęcych stópek i podpis TWOJA EMERYTURA ZALEŻY M.IN. OD NAS. no i jak chcą się na coś patrzeć to patrzą na to i siedzą cicho. www.reflect.pl/koszulki_z_nadrukiem.html
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.