Opublikowany przez: asiula221 2012-01-05 22:01:44
Na świecie żyje około 1 033 mln katolików. Liczba ta wzrosła o 34% ze względu na jednoczesny przyrost światowej populacji w ciągu ostatnich lat. Chrześcijanie stanowią jedynie 33% ze wszystkich ludności świata. W Polsce żyje obecnie 33,7 mln katolików co wynosi 95,8% ogółu społeczeństwa polskiego.
Badania statystyczne nie zawsze odzwierciedlają właściwe liczby. Szacuje się że w Wielkiej Brytanii mieszka około 900 tyś polaków. Większość z nich to katolicy, a około 70% to katolicy ,,niepraktykujący,, szczerze przyznający się do swojego ubogiego ,,stanu duchowego,, Ich skala pobożności pozostawia wiele do życzenia.
Polacy- katolicy którzy wychowani są w tradycji i kulturze kościoła jak nakazuje Biblia starają się nawet w Angli przestrzegać jej zasad. Sporo jednak z nich wychowanych jest w płytkiej wierze gdzie kościół jest dodatkiem ,,od święta,,
Styl życia Polaków w Wielkiej Brytanii sprawił że wielu zatraciło się w tym co znaczy prawdziwa wiara. Wielu z nich nie posiada nawet krzyża lub obrazu Matki Boskiej w domu. Obłudnie uznaje święta, chrzściny podczas gdy dzieci nawet nie wiedzą na czym polega bycie chrześcijaninem.
To nie jest brak czasu a wygoda, to nie są prywatne przekonania a ignorancja. Nasze dzieci na codzień mają przesyt kulturowy i religijny. Uczą się akceptacji i tolerancji jeżeli chodzi o Islam ale same nie są podporządkowane do żadnej grupy. Uważaja się za katolików ale są źle prowadzone przez rodziców. Część z nich nawet nie chodzi do kościoła i nie posiada Biblii.
W Wielkiej Brytanii szkoły katolickie są na wysokim poziomie. Dyscyplina i jakość nauki odgrywa kluczową rolę wraz z naciskiem na religię. Wielu polskich rodziców wybiera szkołę katolicką ze względu na poziom i nie kierują się wiarą. By dostać miejsce w szkole trzeba być nienagannym katolikiem i czynnie uczestniczyć w życiu kościoła. Kilka miesięcy przed złożeniem aplikacji na jakiś czas stają się ,,głęboko wierzącymi,,. Walka o miejsce w szkole uświęca środki gdy ksiądz podpisze dokument że rodzina jest w parafii.
Dzieci które uczęszczają do takich szkół sa uczone i wprowadzane na ,,chrześcijańską drogę,,. W domu nie mają żadnego przykładu. Rodzice wpajają że szkoła jest dla nauki nie wiary nawet jak trzeba się modlić. I tak będą podchodzić do tematu wiary jeżeli nie wyniosą jej prawdziwego sensu. Mimo wszystko szkoła rozbudza w nich jakieś pojęcie o nauce Chrystusa. Dużo gorzej mają dzieci które chodzą do zwyczajnych szkół. Rodzice zaniedbują religię i okaleczają swoje dzieci. Uważają się za katolików a tak naprawdę ich dzieci nie potrafią się nawet przeżegnać. Przed komunią świętą pojawia sie strach bo dzieci nie potrafią powiedzieć ,,Ojcze Nasz...,,
Chcąc wychowywać dziecko w pełnej religi chrześcijańskiej powinniśmy stanowić dla niego przykład. Zgadzamy się z kościołem lub nie. Nie ma podziału na ,,praktykującego,, lub nie bo jest to próba oszukania samego siebie i wytłumaczenia własnego zakłamania. Nie róbmy czegoś tylko dlatego że tak zostaliśmy wychowani.
Jeżeli nie czujemy sie na siłach dźwigać krżyż wychowania w duchu kościoła nie róbmy tego ale dajmy dziecku szanse by miało możliwość decydowania. Swoimi przekonaniami nie zaburzajmy jego świata. Nie naciskajmy a prowadzmy go.
Nie udawajmy kogoś kim nie jesteśmy i nie używajmy słów którego znaczenia nie rozumiemy.
Zostałam wychowana w ,,płytkiej,, wierze katolickiej. Wychowuję syna podobnie ze względu na swoje przekonania. Nie jestem więc katolikiem. Nie zgadzam się z naukami kościoła ale syna będe wychowywać w szacunku i wiedzy jeżeli chodzi o chrześcijaństwo. Gdy będzie starszy sam wybierze którą drogą podąży.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
159.255.*.* 2013.01.01 19:28
ludzie nie chodza do kosciola bo nie wiedza nie rozumieja co tam tak naprawde sie dzieje bedziecie patrzec nie bedziecie widziec bedziecie slyszec nie bedziecie rozumiec jesli serce wiernego nie poruszy sie podczas podniesienia nie ma on szansy zeby zrozumiec co sie dzieje na oltarz a tym samym co to jest wiara to nie jest dodatek do tradycji
magdax78 2012.01.23 11:00
Bo tak czesto wyglada niestety wiara katolicka...takie chodzenie do kosciola , bo co sasiedzi powiedza lub z przyzwyczajenia- zawsze sie chodzilo wiec chodzi dalej. Z naciskiem na "chodzi" bo wiekszosc nie ma zilonego pojecia o czym bylo np kazanie...
aguska798 2012.01.06 22:34
Ja byłam zmuszana aby chodzić do kościoła w dzieciństwie- przez babcię byłam przekupywana i karana piekłem...eh..Dziś pomalutku znów tuptam sobie drogę do Kościoła- bo brakuje mi tej wiary na co dzień, zwłaszcza, że chciałabym ją przekazać córce, bardzo fajny artykuł, daje wiele do myślenia:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.