Artykuł promocyjny Opublikowany przez: Redakcja Familie Redakcja 2021-11-30 16:18:58
Autor zdjęcia/źródło: mat. partnera artykułu
Podstawowym zarzutem dla słodzików jest to, że są one uważane za sztuczne. Zwolennicy tej teorii przekonują, że substancje, które nie istnieją naturalnie w przyrodzie na pewno wpływają negatywnie na nasze zdrowie. Czy jednak jest to prawdą?
Wiele słodzików, które są stosowane jako zamiennik cukru spożywczego, jest obecnych w środowisku naturalnym. Doskonałym przykładem są polialkohole takie jak ksylitol czy erytrytol, które nierzadko występują w powszechnie spożywanych artykułach spożywczych takich jak: algi, grzyby, śliwki, maliny, gruszki czy truskawki. A jeszcze bardziej znanym przykładem jest powszechnie spożywana stewia. Jest ona znana jako “słodkie zioło z Paragwaju”. Jest to roślina zielona, której liście zawierają naturalnie słodką substancję – glikozydy stewiolowe (słodsze około 300 razy od tradycyjnej sacharozy).
Jak wskazują Eksperci, słodziki pochodzące z naturalnych źródeł są cennym zamiennikiem klasycznego cukru stołowego. Bowiem nadają one słodki smak żywności, a nierzadko mają także inne zalety np. ograniczają rozwój próchnicy.
Substancje słodzące nadają słodki smak artykułom spożywczym. Nierzadko ich siła słodząca jest ogromna! Przykładowo aspartam jest nawet 200 razy słodszy od cukru stołowego! Dzięki temu słodziki mogą być stosowane w bardzo małych ilościach, aby przynieść oczekiwane efekty. I niestety pomimo tych zalet, nadal nierzadko słyszymy, że substancje słodzące są szkodliwe.
Jak jednak podkreśla EFSA (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności), wszystkie dodatki do żywności, w tym także słodziki, muszą mieć potwierdzony profil bezpieczeństwa, aby zostały dopuszczone do spożywania i obrotu na terenie Unii Europejskiej. Przykładowo dla wspomnianego wcześniej aspartamu, od momentu jego odkrycia do początku XXI wieku, przeprowadzono ponad 600 różnych badań naukowych na całym świecie. Z kolei analizy bezpieczeństwa zrealizowano już 7 razy dla tego słodzika (1985, 1989, 2002, 2006, 2009, 2011 i 2013). W każdej z nich potwierdzono bezpieczeństwo aspartamu i jak wskazuje Urząd (EFSA), dla każdej substancji słodzącej taka analiza bezpieczeństwa będzie przeprowadzana co kilka lat, aby nowe dowody naukowe miały wpływ na zalecenia.
Dodatkowo, wszelkie zasady dotyczące substancji słodzących zostały określone w Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1333/2008 z dnia 16 grudnia 2008 r. w sprawie dodatków
do żywności. Dokument ten dokładnie określa, jakie substancje mogą być uznawane za słodziki, kiedy mogą być dodawane i w jakich ilościach, tak aby mogły być bezpieczne dla konsumentów.
Często powtarzanymi mitem jest także to, że substancje słodzące są rakotwórcze. Jak jednak podkreśla NIH (National Cancer Institute), słodziki dopuszczone do spożywania przez ludzi nie mają potencjału kancerogennego. Do wydania takiej analizy zawsze bierze się pod uwagę wszelkie dobrej jakości, dostępne badania naukowe.
Warto także podkreślić, że wyniki doświadczeń, w których wykazano, że słodziki są uważane za rakotwórcze dla zwierząt, zazwyczaj nie mogą być wprost przenoszone na ludzi. Wynika to z tego, że substancje słodzące mogą być kancerogenne u zwierząt w ramach mechanizmów, które u ludzi w ogóle nie zachodzą. Dodatkowo zwierzęta laboratoryjne mają niewielką masę, a słodzika stosowane w niektórych badaniach klinicznych są podawane w dawkach znacznie większych, niż byłoby to osiągalne dla przeciętnego konsumenta.
W związku z powyższym potencjał kancerogenny substancji słodzących nigdy nie jest pomijany. I jak możemy przeczytać w opiniach EFSA czy innych towarzystw naukowych, aby słodzik był dopuszczony do obrotu na rynku konsumenckim, zawsze musi mieć potwierdzony profil bezpieczeństwa także i w tym zakresie.
Mimo iż wiele słodzików nie dostarcza kalorii w ogóle (intensywne substancje słodzące) lub dostarcza ich o połowę mniej (poliole), niż klasyczny cukier, to nadal są zwolennicy teorii, że słodziki powodują otyłość. Czy jednak ta teoria ma uzasadnienie?
Przede wszystkim warto podkreślić, że tyje się od nadmiernego spożycia żywności w stosunku do zapotrzebowania energetycznego, a nie od konkretnej substancji. Mówiąc wprost, im więcej zjemy, a mniej spalimy, tym więcej zmagazynujemy pod postacią tkanki tłuszczowej. I nie ma tu znaczenia skąd pochodzą spożyte kalorie. Zatem same słodziki, które nie dostarczają energii lub dostarczają jej mniej, niż sacharoza, nie mogą stanowić przyczyny nadmiernej masy ciała. W takich sytuacjach należy uważniej przyjrzeć się nawykom i zwyczajom żywieniowym danej osoby.
Ponadto, jak wskazują eksperci z Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością i Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny i Instytutu Żywności i Żywienia im. prof. dra med. Aleksandra Szczygła, stosowanie słodzików, jako zamienników cukru spożywczego może stanowić jedną ze strategii redukcji nadmiernej masy ciała. Warto jednak pamiętać o przestrzeganiu zdrowej diety ogółem i prowadzeniu aktywnego stylu życia.
Zatem, wiemy już, że mity dotyczące słodzików mało mają wspólnego z prawdą. Warto jednak podkreślić, że włączając substancje słodzące do jadłospisu, należy przestrzegać zaleceń dotyczących ich poziomu spożycia. Słodziki, mimo iż są bezpieczne: nie szkodzą, nie powodują raka, nie przyczyniają się do otyłości, to nadal powinny stanowić dodatek, ciekawe urozmaicenie do diety. Podstawą powinna być świeża i sezonowa żywność: przede wszystkim warzywa i owoce, a także pełnoziarniste produkty zbożowe.
Bibliografia:
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.