Opublikowany przez: czerwona panienka 2011-10-05 10:42:26
Jako mała dziewczynka marzyłam o karierze tancerki. W szkole podstawowej chodziłam na lekcje tańca towarzyskiego. Szkoła mogła wtedy dla mnie nie istnieć. Uwielbiałam tańczyć i szło mi naprawdę dobrze. Pewnego dnia niestety mój partner przyniósł na zajęcia smutną wiadomość. „Przeprowadzam się do Niemiec”- takie słowa padły z jego ust. Wiedziałam, że to będzie koniec. Grupa zaczęła rozpadać się już wcześniej jednak my mieliśmy na zajęcia dojeżdżać do innego miasta, naszemu nauczycielowi bardzo zależało byśmy dalej tańczyli. Niestety los pokrzyżował nam plany. Mój partner wyjechał i nasza kariera i moje marzenie o karierze tancerki uległo w gruzach.
W gimnazjum wpadłam w złe towarzystwo. Liczyły się imprezy, wagary i milion spraw niezwiązanych ze szkołą. Dla rodziców miarka się przebrała gdy odebrali mnie z komisariatu Policji. Wtedy mama powiedziała, że od dziś będę chodzić jak w zegarku. Buntowałam się strasznie ale teraz jej za to dziękuję. Ograniczono mi wyjścia z domu do minimum. Zero koleżanek, zero swobody. Z nudów popołudniami siedziałam i się uczyłam. Dobre oceny zaczęły mnie motywować do dalszej nauki i gimnazjum mimo złych początków skończyłam z dobrym wynikiem.
Wybór szkoły średniej to była dla mnie ciężka chwila. Prawie wszyscy znajomi wybrali liceum ogólnokształcące. Ale ja przecież tam nie pójdę. Nie chcę iść na studia, a po liceum będę miała tylko maturę- o ile ją zdam. Po przejrzeniu ofert wszystkich szkół średnich w końcu zapadła decyzja. Idę do technikum. Kierunek jaki wybrałam nie do końca mi się podobał ale nie było nic co zaciekawiłoby mnie bardziej.
W szkole średniej nauka była dla mnie ważna. Chciałam szkołę skończyć z dobrym wynikiem. Pierwsza klasa zmniejszyła znacznie ilość uczniów w mojej klasie. W wakacje przed drugą klasą poznałam Łukasza. Nauka poszła trochę na drugi plan ale Łukasz szybko otworzył mi oczy, że szkoła jest bardzo ważna. Wiele wieczorów spędzał ze mną tłumacząc mi matematykę i geografię. Najcięższa jednak była ostatnia klasa. Nie dość, że było dużo przedmiotów i dużo nauki bierzącej to trzeba było przygotowywać się do matury i egazaminu zawodowego. Materiał na egzamin zawodowy zrozumiałam bardzo szybko więc nie bałam się że skończę szkołę średnią bez tytułu technika. Bardziej bałam się matury. Byłam pierwszym rocznikiem, który pisał maturę z matematyki. Niestety nauczycielkę mieliśmy kiepską ale na szczęście Łukasz był bardzo dobry z matematyki. I dziś wiem, że to dzięki niemu zdałam maturę z matematyki.
Czwarta klasa zniechęciła mnie do dalszej nauki. Nawał pracy jaki musiałam włożyć w naukę do matury, przygotowania do egzaminu zawodowego oraz do utrzymania dobrych ocen na końcowym świadectwie zabrał mi całkowicie czas. Nie miałam nawet czasu by zastanowić się co chcę dalej robić w życiu. Studia? Ok tylko jakie. Nie pójdę tak jak inni na kierunek, na który idzie koleżanka. Zawsze uważałam, że jak studiować to coś co nam się podoba, a nie to na co poszła koleżanka.
Po zakończeniu szkoły z bardzo dobrym wynikiem, po zdanej maturzy i genialnych wynikach z egzaminu zawodowego dotarło do mnie, że warto było poświęcić czas na naukę. Decyzja o studiach siedziała gdzieś głęboko we mnie ale nadal się nie ujawniała. Postanowiłam więc pójść do szkoły policealnej. Kierunek jaki wybrałam okazał się totalną pomyłką więc moja nauka szybko się zakończyła.
Po półrocznej przerwie od nauki dojrzała w końcu we mnie decyzja, że chcę iść na studia. Znalazłam nawet kierunek, który od razu mnie zainteresował. 22 czerwca złożyłam dokumenty na studia, szczęśliwie udało mi się dostać za pierwszym razem i dziś czekam już na pierwszy zjazd, który mam już w ten piątek 7 października.
Czy żałuję zmarnowanego roku? Nie, bo dzięki niemu w końcu wiem co chcę robić w życiu i mam cel do którego dążę i mam nadzieję, że uda mi się go osiągnąć.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
aguska798 2011.10.05 19:01
I dlatego ja też zrobiłam sobie przerwę na szkołę policealną:) teraz mniej więcej wiem, co wybrać, jakie studia magisterskie:)))
83.5.*.* 2011.10.05 17:19
Powodzenia Marlenko:)
JUICYfruits 2011.10.05 14:48
Jak widac, czas jest najlepszym wyznacznikiem. Wszystkiego Dobrego Marlenko! Trzymam kciuki i zycze Powodzenia!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.