Opublikowany przez: aguska798 2011-02-26 15:34:56
https://www.familie.pl/profil/isabelle/875,Dorosle-Dzieci-DDA.html- link do artykułu Isabelle
W wieku 17 lat napisałam pracę na temat DDA, ta praca była dla mnie formą terapii, dzięki niej pozbyłam się demonów przeszłości. Teraz jestem zupełnie inną osobą, ponieważ "wyleczyłam" się z tego syndromu, może dlatego też, że całkowicie się od tego odcięłam. Zapraszam do lektury:
JAK TO JEST BYĆ DZIECKIEM ALKOHOLIKA?
- Myślę, że trzeba to przeżyć, aby wiedzieć.
JAK TO JEST BYĆ DZIECKIEM ALKOHOLIKA, GDY PRZESTAJE SIĘ BYĆ DZIECKIEM?
- Uważam, że jest to bardzo trudne, ponieważ sama jestem przykładem DDA. Nazywam się Agnieszka, mam 17 lat. Z tego piekła udało mi się wyrwać w wieku 14. Od tamtego momentu minęło dużo czasu, lecz ja nadal żyję przeszłością...
JAKIE WYZWANIA CZEKAJĄ NA DDA W DOROSŁYM ŚWIECIE?
- Przekonam się o tym w niedalekiej przyszłości. Pomimo tego, że od 3 lat mieszkam w Domu Dziecka, mam wspaniałą opiekę i prawdopodobnie dobry start w dorosłe życie. Nie mam własnego celu w życiu, nie mam do czego wrócić! Nie wiem do czego mam dążyć i czego oczekiwać w dorosłym świecie.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Za każdym razem, kiedy przyjdę z wizytą do rodziców, zobaczę puste butelki po wódce, stertę brudnych naczyń w zlewie- wychodzę stamtąd prędzej, niż zdążyłam wejść. Nie mam nałogu w postaci palenia papierosów, ale wtedy muszę zrobić wyjątek. Mam wrażenie, że za chwilę wyjdę z siebie. Za każdym razem, gdy zobaczę ten obraz zapieram się i potrafię przez miesiąc ich nie odwiedzać. Lecz przychodzą takie momenty, że muszę tam iść, bo inaczej zamartwię się. Czuję się za nich bardziej odpowiedzialna, niż oni za mnie. Chociaż to oni są moimi rodzicami, a ja ich córką.
Pamiętam taki wieczór, gdy siedziałam sama w pokoju, miałam włączoną tylko lampkę nocną, a w domu byłam dosyć dawno. Siedziałam i myślałam , o tym, co się tam dzieje. W pewnym momencie pękła żarówka. cały wieczór chodziłam wszędzie, ale praktycznie mnie nigdzie nie było. Pamiętam przyszła do mnie koleżanka Danusia, również jest córką rodziców alkoholików. Płakałam, a ona mnie przytulała. Mówiła, że nienawidzi swojej matki, nienawidzi jej za wszystko, a głównie przez alkohol i za to, że zniszczyła jej dzieciństwo. Danka nie widziała matki przez wiele lat. Teraz matka wydzwania do niej i zamiast jej pomóc, próbuje wyłudzić od niej pieniądze, których ona sama nie ma.
Następna była p. ______. Powiedziała, że nie może na mnie patrzeć jak ja tak się zamartwiam. Mówiła, że gdybym poszła i się upewniła, nie miałabym tylu wątpilwości. P.__________ jest jedynym wychowawcą, do którego mam największe zaufanie. Jestem bardzo przeczulona na punkcie rodziców.
Następnego dnia poszłam do rodziców.........
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
LINK DO CZĘŚCI II:
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Ania_29 2011.03.04 09:28
Dobrze mi znany problem :( Mój ojciec też jest alkoholikiem :( Też przez to miałam w życiu duże problemy ze sobą, teraz staram się z tym walczyć i żyć własnym, szczęśliwym życiem, ale też często myślę co tam w domu słychać. Moja Mama nigdy na rozwód się nie zdecydowała, ze względu na dzieci... Ale czy lepsze dzieciństwo jest w pełnej Rodzinie, z agresywnym ciągle pijanym ojcem? Ojciec teraz trochę się "uspokoił" i chociaż pije dalej prawie codziennie, to już się tak nie awanturuje jak dawniej... Tzn, awantury są ale jakby łagodniejsze...
Justyna mama Łukasza 2011.03.02 22:23
Mnie nigdy nie dotyczyl ten problem bo alkohol w naszej rodzinie był sporadycznie, od święta. Ale widzę co się dzieje do okola, najśmieszniejsze jest to że alkoholicy ciągle się oszukują że nie są uzależnieni. Agnieszko cieszę się że wyszlaś z tego bagna.
Mama Tymka 2011.03.01 14:43
Coś człowiekiem targa jak czyta takie słowa... bo problem dorosłych nie powinien być problemem dzieci. A jest.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.