Mama Julki napisał 2010-10-16 22:04:31Bartt napisał 2010-10-16 21:59:38Dziś na łamach Wyborczej pani redaktor (zapomniałem nazwiska) rozwodzi się nad tym, że biskupi ośmielili się przypomnieć politykom-KATOLIKOM, że bycie osobą wierzącą do czegoś zobowiązuje i coś implikuje. Chodziło o glosowania nad projektami ustaw o in vitro... wychodzi na to, że wg GW wolnym człowiekiem jest ten, kto nie słucha się Kościoła.
Jeśli polityk wyznaje wartości katolickie, powinien się ich trzymać, tak jak napisałam. To wyborcy zadecyduja, czy chca polityka z takimi zasadami czy z innymi.
Dziwne jednak, ze trzeba politykom-katolikom o ich zasadach przypominać... Skoro nazywaja siebie katolikami, powinni wiedzieć, do czego ich to zobowiązuje...
Przypominać trzeba, bo pewne sprawy się rozmywają. Niby biskupi powiedzieli rzecz oczywistą i jasną jak słońce - ale ilu osobom się ona nie spodobała, ile osób wzburzyła? Czyli jednak przypominać trzeba.