Witam,
Mój 2,5 letni synek ma silną potrzebę dotykania moich oczu i brwi. Odkąd pamietam tak sobie upodobał. Robi to czasem nerwowo i z zaciśniętymi szczękami co czasem boli.
Pal licho rozmazany makijaż, ale to po prostu przeszkadza i jest uciążliwe. Próbuję go przebrać, umyć, karmić czy wkładać do fotelika w smochodzie- ciagle ręka przy moich oczach. Najgorzej jest w nocy- ma takie momenty, że na śpiąco szuka moich oczu, a jak się odsuwam albo zabieram ręce to kopie, pręży się i płacze. Robi to prawie obsesyjnie. Co robić, czego to może być przyczyną, jak się wysypiać, jak oduczyć tego malucha ale bez stresu i płaczu? Czy to może mieć podłoże psychologiczne czy po prostu moje brwi są takie atrakcyjne...?