Eksperci MedFood
18 lutego 2012 11:11 | ID: 747510
Czasami wyjeżdżamy na dłużej, np. na urlop. Mieszkanie zostaje puste.
Można wtedy np. prosić sąsiadów o pomoc w podlewaniu kwiatów. Czy też zajęcie się np. akwarium z rybkami.
Czy jest to często stosowany sposób dbania o rośliny i mieszkanie podczas dłuższej nieobecności?
Czy prosiliście sąsiadów o taką przysługę? Czy byliście proszeni?
18 lutego 2012 11:46 | ID: 747522
Często wyjeżdżam i kwiatów dogląda sąsiadka
18 lutego 2012 11:54 | ID: 747525
Jakos nie uwazam aby zostawianie sasiadce kluczy bylo super pomyslem...ale to moja prywatna opinia :)
Moze b.dobrej znajomej ale to juz inna historia bo nie obciazalabym nikogo dojazdem do mnie....
Kwiaty mozna przygotowac na okres dluzszej naszej nieobecnosci...sa sposoby
Albo zawsze mozna kwiatki wystawic na ....klatke jesli mieszkasz w bloku :)
18 lutego 2012 12:22 | ID: 747533
Jakos nie uwazam aby zostawianie sasiadce kluczy bylo super pomyslem...ale to moja prywatna opinia :)
Też bym nie zostawiła sąsiadom. Gdybym miała faktycznie jakieś kwiatki, na pewno ktoś z rodzny mógłby przyjechać, przyjaciółka też. Ale nie sąsiedzi.
18 lutego 2012 13:20 | ID: 747548
Jakos nie uwazam aby zostawianie sasiadce kluczy bylo super pomyslem...ale to moja prywatna opinia :)
Moze b.dobrej znajomej ale to juz inna historia bo nie obciazalabym nikogo dojazdem do mnie....
Kwiaty mozna przygotowac na okres dluzszej naszej nieobecnosci...sa sposoby
Albo zawsze mozna kwiatki wystawic na ....klatke jesli mieszkasz w bloku :)
Akurat u nas by się to nie sprawdziło.
1. Kwiaty miałyby "szansę" zginąć.
2. Nie ma tyle miejsca, aby tam się zmieściły wszystkie ;)
Ale generalnie, w innych miastach czy blokach, pomysł może byłby ok.
Do założenia watku zainspirował mnie artykulik o tym, jak sąsiadka zaglądała do szuflad właścicieli, którzy obdarzyli ją zaufaniem i podczas wyjazdu zostawili jej klucze.
Sama kiedyś podlewałam kwiaty u sąsiadów. Miałam nawet pozwolenie częstowania się zawartością lodówki, czego jednak nigdy nie zrobiłam.
18 lutego 2012 13:29 | ID: 747554
Jak wyjeżdzam na dłużej jak 2 tyg. to zostawiam pod opieką sąsiadki a jak na krócej zostawiam je w kąpieli wodnej gdzie się da i w czym sie da
18 lutego 2012 13:48 | ID: 747558
Nie zostawiłambym kluczy sąsiadom. Chyba, że jednym. reszta odpada. Poza tym nie chciałabym obciążać nikogo takim "obowiązkiem".
18 lutego 2012 17:03 | ID: 747605
Jakos nie uwazam aby zostawianie sasiadce kluczy bylo super pomyslem...ale to moja prywatna opinia :)
Moze b.dobrej znajomej ale to juz inna historia bo nie obciazalabym nikogo dojazdem do mnie....
Kwiaty mozna przygotowac na okres dluzszej naszej nieobecnosci...sa sposoby
Albo zawsze mozna kwiatki wystawic na ....klatke jesli mieszkasz w bloku :)
Akurat u nas by się to nie sprawdziło.
1. Kwiaty miałyby "szansę" zginąć.
2. Nie ma tyle miejsca, aby tam się zmieściły wszystkie ;)
Ale generalnie, w innych miastach czy blokach, pomysł może byłby ok.
Do założenia watku zainspirował mnie artykulik o tym, jak sąsiadka zaglądała do szuflad właścicieli, którzy obdarzyli ją zaufaniem i podczas wyjazdu zostawili jej klucze.
Sama kiedyś podlewałam kwiaty u sąsiadów. Miałam nawet pozwolenie częstowania się zawartością lodówki, czego jednak nigdy nie zrobiłam.
mo wlasnie ...niektórzy nie potrafia sie powstrzymac przez sprawdxzeniem tego czy owego, wiec lepiej nie kusic ;D
18 lutego 2012 17:14 | ID: 747610
Oj było to baaardzo dawno temu, jak dzieci były młodsze i pojechaliśmy na urlop do mojej siostry do Bielska-Białej na 2 tygodnie to wtedy moja koleżanka z parteru i jej nastoletni syn opiekowali się naszym mieszkaniem.
Córka ma też zaufanych znajomych, którzy podczas ich dłuższej nieobecności karmią rybki i podlewają im kwiaty.
19 lutego 2012 09:37 | ID: 747874
Nie byłam w sytuacji, aby podlewać kwiatki u sąsiadów, lub sąsiadów prosić o podlanie moich kwiatów.
19 lutego 2012 09:52 | ID: 747884
prosiliśmy i byliśmy o to proszeni. mamy jednych bliżej zaprzyjaźnionych sąsiadów i to dla nikogo nie kłopot
19 lutego 2012 22:43 | ID: 748271
Ja regularnie wyjeżdżając obarczam swoich sąsiadów opieką nad kwiatkami i chomikiem. Kwiatki nie są problemem bo podlewa się je co kilka dni natomiast chomik codziennie musi dostwać coś do jedzenia i mieć wymienianą wodę. Nie jest to jakiś wielki wysiłek ale mimo wszystko. Sąsiedzi mi pomagają a ja pomagam im. Kiedy wyjeżdżają co zdarza się rzadko zajmuje się ich kotką.
20 lutego 2012 13:53 | ID: 748641
Sąsiadów nie. Teściów tak. Choć mamy jednego kwiatka. Prędzej prosimy by od czasu do czasu sprawdzili czy wszystko w porządku. My też do Nich zagladamy jak gdzieś wyjeżdżają.
20 lutego 2012 15:10 | ID: 748673
miałam sąsiadkę której wyprowadzałam psa jak musiała zostac w pracy dłużej,a jak wyjechaliśmy na 3 dni to ona przychodziła karmić nam kocurka i mu sprzątać
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Tworzymy społeczność rodziców
Adres redakcji:
ul.Białowieska 7/9 lok. 34
04-063 Warszawa
Napisz do nas:
info@familie.pl
Familie.pl – Internetowa Społeczność Rodziców. To Portal dla rodziców tworzony przez rodziców. Szczegółowy opis ciąży – tydzień po tygodniu, fazy porodu – przełam swój strach i nie bój się pytać. Na specjalnym forum dla rodziców znajdziesz rozwiązania wszystkich swoich problemów. Nasi eksperci – lekarze, prawnicy i wielu innych za darmo udzielają porad dla rodziców. Ślub i wesele, Ciąża, Rodzice – to tylko niektóre tytuły naszych serwisów. W każdym z nich znajdziesz coś dla siebie. Przyłącz się do nas!
Partner serwisu: 
