Szok - porwano 6-miesięczną Magdę... - Forum

No i teraz powinien, przyjechać i wskazać miejsce.

To teraz taka sprawa.Jak coś sie wie to idzie do Policji czy do mediów? Nie wierze w niego. Tak samo wiele osób oskarżało matkę i ich też możemy nazwać jasnowidzami. Dla mnie to tylko przypadek.

Dla świętego spokoju przyjmijmy, że tak rzeczywiście było (w co bardzo powiątpiewam).

No więc po co policjanci sie męczą i szukają, skoro on wie (i to od poniedziałku) gdzie ono jest?

Poczekajmy do rozwiązania tej sprawy, link zapisze sobie w zakładkach i porównamy co i jak.

Nie teraz - powinien to zrobić w poniedziałek.

Ależ ja go nie bronię, chciałam tylko napisać jak ja zrozumiałam ten artykuł

Nie wiem czy on jest, czy nie jest wiarygodny

A , jeszcze jedno.

Według mnie - obejrzał niedzielną konferencję, poskładał do kupy fakty - reszta już jest nastepstwem logicznego myślenia  i (podejrzewam) obejrzenia Maps Google. Jesli doszedł do wniosku (Jackowski) że matka zabiła, to również doszedł do wniosku że ukryła go gdzieś blisko. A teraz zobacz sobie trasę, jaka szła matka (podpowiadam - ulica Żeromskiego, blisko miejsca zamieszkania) i będziesz wiedziała skąd się wziął w jego "wizji" piętrowy, opuszczony zakład przemysłowy.

Zresztą wczoraj, jak pisałem o tym, że prześledziłem na google maps jej drogę, jaką szła, to było jedno z pierwszych miejsc o którym pomyslalem, że tam mogłaby ukryć zwłoki (gdyby to była ona).

Tak mi jeszcze przyszło dogłowy, czy jeśli faktycznie była w szoku i to dlatego postanowiła ukryć ciało, to czy ten sam szok pomógł jej wpaść na pomysł sfingowania napaści na siebie...aj kurcze no niech się tylko już znajdzie ta dziecinka, albo jej ciałko, a to ciągle się oddala 

A ja nie wiem czy ona mówi prawdę teraz, w nic już nie wierzę

Mnie dziwi to, że poszła z martwym noworodkiem aż na Ceglaną, idąc praktycznie cały czas wzdłuż zalesionego brzegu rzeki. Jesli była w szoku, powinna mysleć o tym, by jak najszybciej pozbyć się ciała, a nie tłuc się ponad godzinę przez centrum Sosnowca.

Jednym słowem nie zła aktorka z tej matki!!

Mnie nadal zastanawia, gdzie był wtedy ojciec dziecka, skoro podobno z mieszkania wyszli razem - on z kolegą/do kolegi, ona z wózkiem do rodziców. Tak było na samym początku.

No właśnie! Tyle jest niejasności, może śledczym uda się to wyjaśnić, bo ja to już nawet nie próbuję, nie wiem co jest prawdą, a co fałszem

Kobieta chyba nie jest zdrowa psychicznie, gdzieś przeczytałam, że po konferencji prasowej w niedzielę poszła do kina?!

Chyba rzuciła takie hasło a może byśmy poszli do kina na horror0ja tak zrozumiałam.

Podobno pomógł jej znieść wózek i dopiero wtedy się rozstali...Był w domu i nie wiedział co się stało?!

Matka zeznałą, że dziecko kąpała. Powiedźcie kto przed spacerem w mroźny zimowy wieczór kąpie dziecko?  Chyba, że spacer był wynikiem tego co się stało...

Gdzieś tam w wypowiedzi Rutkowskiego wyczytałam, że poszła do kina, ale może i źle to zrozumiałam.

A Cent to powinien policjanetem lub detektywem zostać, on tu na Familce szybciej rozwiązuje zagadki niż śledczy tam na miejscu

Ja tu chciałam sie własnie odnieść do tej informacji.Nie chodziło mi wcale  robić kontre Tobie.

http://uwaga.tvn.pl/55256,wideo,332448,co_sie_stalo_z_mala_magda,co_stalo_sie_z_mala_magda,reportaz.html

jak się wypowiada-wielkie kłamstwo , wymyśliła to na poczekaniu,szok!!

Pamiętacie pierwszego dnia poszukiwań pies zgubił trop w klatce pewnego bloku.

Przypuśćmy, tak tylko hipotetycznie że ten cały jasnowidz ma rację.To może tam poszukac?Lub w bloku, pod którym ją znaleziono.