Gotując dziś obiad w kuchni, słuchałam radia i akurat leciała piosenka Piaska ''Chodź,przytul,przebacz'' i nie wiem dlaczego,ale zaczełam płakać.I to już nie pierwszy raz mi się zdarzyło.
Czy Wy też tak macie?? Jak sobie z tym radzicie??
10 lipca 2011 15:38 | ID: 584169
Aniu tez tak mam Szczegolnie kiedy mamy jakis nastroj a obok nie ma bliskiej ci osoby , czasem ogarnia nas bezsilnosc , z ktora nie mozna sobie poradzic i wtedy piosenka wyzwala w nas ta slabosc i poprostu uderzamy w placz , ktory po chwili przynosi ukojenie i ulge
10 lipca 2011 15:48 | ID: 584174
Pewno, że mamy :) ja sobie z tym "nie radzę" bo to nie jest jakaś zła rzecz według mnie :)
10 lipca 2011 16:19 | ID: 584207
Ja równiez tak czasem mam. Szzególnie jak mi smutno, albo jestem zła.... Ale myślę, że to pozytywna reakcja organizmu, żeby uwolnić się od złych emocji:)
10 lipca 2011 16:22 | ID: 584212
Kiedyś jak jechałam z tatą i małą samochodem na rehabilitację i też grało radio,tak poprostu popatrzyłam na małą i nie wiem czem,ale zaczełam płakać.Bardzo często mam takie sytuacje
10 lipca 2011 16:25 | ID: 584218
Ja tam nie mam nic przeciwko moim niespodziewanym płaczem.Ale mi to pomaga.Jak by mój organizm uwalniał sie od problemów,stresu,emocji.Nie próbuje nad tym zapanować.
10 lipca 2011 16:55 | ID: 584242
Też tak mam. Czasami to mogę i cały dzień przebeczeć tak bez powodu a wszystkie stare smutki przeżywam podwójnie. Potem jak mi już przejdzie to aż samo sobie się dziwię poco ja tak beczę. Podejrzewam hormony! Co wy na to! A w ogóle że też faceci tak nie mają..
10 lipca 2011 17:03 | ID: 584247
Faceci tez tak maja tylko bardziej dusza w sobie i dlatego czesciej dopada ich zawal ....
10 lipca 2011 17:08 | ID: 584249
Też tak mam, a najczęściej zdaża mi się podczas oglądania scen ślubnych, raz szłam koło kościoła i akurat wychodziła para młoda, wyglądali tak pięknie i oczywiście poleciały łzy!
Po prostu jesteśmy wrażliwi i nic w tym złego
10 lipca 2011 20:05 | ID: 584287
Jak graja hymn...tez placze...
10 lipca 2011 20:14 | ID: 584289
jeszcze nie przeczytałan tego watku a poleciały mi łzy przy tej piosence
Beyonce-Best Thing I never had
ale to chyba dlatego że dzisiaj mąż sprawił mi przykrość.ale ogolnie to czesto tak mam ale jak jestem sama i jak mam moment by sobie pomyslec i przypomnieć przeszłość która mnie boli...wiem zycie nie polega na patrzeniu wstecz ale ja jakoś nie mogę...
10 lipca 2011 20:15 | ID: 584290
dzisiaj pół dnia chodze i płaczę. Ale powód mam i to dość istotny.
10 lipca 2011 20:16 | ID: 584291
Jak graja hymn...tez placze...
Patriotyzm prosto z serca
10 lipca 2011 20:17 | ID: 584293
dzisiaj pół dnia chodze i płaczę. Ale powód mam i to dość istotny.
A co się stało Asiu??
10 lipca 2011 20:23 | ID: 584296
dzisiaj pół dnia chodze i płaczę. Ale powód mam i to dość istotny.
A co się stało Asiu??
chodzi o zdrowie i życie bardzo bliskiej mi osoby. Nie mogę patrzeć, jak ta osoba się marnuje i doprowadza to takiego stanu. Ma rodzinę, pracę. Ma tez zalecenia od lekarza do któeych zupełnie się nie stosuje. Boli mnie to,ż nie mogę w żaden sposób na nią wpłynąć.
10 lipca 2011 21:10 | ID: 584324
ZDARZA SIE PŁAKAĆ MI CZY PRZY FILMNIE CZY JAK LECI JAKAS PIOSENKA
10 lipca 2011 21:24 | ID: 584338
w sytuacjach stresowych lubię sobie popłakać ....
10 lipca 2011 21:26 | ID: 584341
jestem beksa,przyznaję :) często płaczę w kościele podczas mszy i spokojnej pieśni. pomyślę o czymś i już gotowe. kiedyś ze mnie żartowali,że nadałabym się na aktorkę,bo płaczę i śmieję się na zawołanie ;) a szczerze,jestem zbyt wrażliwa.miki ma to po mnie...
10 lipca 2011 21:38 | ID: 584360
oj, mnie też czasem dopada, wystarczy mały bodziec wtedy i ryczę jak bóbr
tak, myślę że to hormony!!
10 lipca 2011 21:42 | ID: 584366
Ja też jestem bardzo wrażliwa,i płacze z byle powodu,a czasem bez powodu.
10 lipca 2011 22:07 | ID: 584405
Ja tak miałam w obydwu ciążach. Właściwie to właśnie przez takie zachowanie wiedziałam, że jestem w ciąży. Test był tylko formalnością. Łzy leciały mi z byle powodu i bez powodu a jak już był jakiś powód (np. tekst piosenki i coś mi się wtedy przypomniało) to płakałam dobrą godzinę :)
Dla mnie to było normalne i zwalałam na ciążę. Udręką za to jest to, że nie radzę sobie z krytyką i w ogóle bardzo często podczas ważnych rozmów, egzaminów lub innych... zaczynam płakać. Pewnie są tacy, co powiedzą, że w ten sposób chcę więcej osiągnąć i łapię ludzi na litość... to nieprawda. Mi wtedy jest tak bardzo wstyd :( Najchętniej zapadłabym się pod ziemię. Najgorzej, jak słowa nie chcą się wypowiadać bo dławi je płacz :( Makabra
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.