Trafiłem na taki artykuł
Tyle się mówi o alkoholu w ciąży i podczas karmienia a tutaj pełny luzik
25 stycznia 2011 12:09 | ID: 392426
Słyszałam coś na ten temat. Ale szczerze mówiąc to na babski rozum wolałam nie testować tej metody na Młodym. Jak dla mnie to jest próba wytłumaczenia zachcianek - po 9 miesięcznej absencji. Ciekawe za jaki czas okaże się że na laktację lub poprawne ukrwienie łożyska ma wpływ wino lub mocniejszy alkohol i kiedy się zacznie je przepisywać na receptę ciężarnym oraz karmiącym? Jak dla mnie NACIĄGANA TEORIA.
Alkohol to alkohol. I niezależnie w jakim celu i ile go pijemy to trafia ono razem z mlekiem do organizmu dziecka. Oczywiście, że są to ilości znikome (jezeli taka karmiąca wypije jedno piwko a nie skrzynkę) ale po co przyzwyczajać dziecko od maleńkiego do alkoholu?
Jestem przewrażliwonoa na tym punkcie - nie podaję Tymkowi nawet słodyczy, które w składzie mają odrobinę spirytusu. Bo tak się rodzą uzależnienia.
25 stycznia 2011 12:12 | ID: 392431
Pierwsze słyszę i nie wierzę w takie cudowne właściwości...
25 stycznia 2011 12:15 | ID: 392435
Przed chwilą o tym powiedziała mi koleżanak. Nie wierzyłam, a tu okazuje się to prawdą.
Jak dla mnie ktoś upadł na głowę podczas porodu. Nigdy nie zdecydowałabym się na picie alkoholu, nawet gdyby to pomogło na laktację. Alkohol szkodzi dziecku!
25 stycznia 2011 12:20 | ID: 392440
Przed chwilą o tym powiedziała mi koleżanak. Nie wierzyłam, a tu okazuje się to prawdą.
Jak dla mnie ktoś upadł na głowę podczas porodu. Nigdy nie zdecydowałabym się na picie alkoholu, nawet gdyby to pomogło na laktację. Alkohol szkodzi dziecku!
Raczej nie chce mi sie wierzyć, że alkohol pomaga na laktację!!! A juz na pewno szkodzi dziecku!!!!! Szok!!!!
25 stycznia 2011 12:23 | ID: 392442
Może piwo i pomaga na laktację - tak samo jak na nerki. Ale te same właściwości ma zwykła woda mineralna przyjmowana we właściwych (znaczy się sporych) ilościach.
25 stycznia 2011 12:30 | ID: 392451
Przed chwilą o tym powiedziała mi koleżanak. Nie wierzyłam, a tu okazuje się to prawdą.
Jak dla mnie ktoś upadł na głowę podczas porodu. Nigdy nie zdecydowałabym się na picie alkoholu, nawet gdyby to pomogło na laktację. Alkohol szkodzi dziecku!
Raczej nie chce mi sie wierzyć, że alkohol pomaga na laktację!!! A juz na pewno szkodzi dziecku!!!!! Szok!!!!
Nie wiem czy pomaga (raczej w to nie wierzę). Chodziło mi o to, że jest taki artykuł w necie;)
25 stycznia 2011 12:40 | ID: 392473
będąc dociekliwym znalazłem "poradę" eksperta z www.mlekomamy.pl:
"Istnieją, chociaż przy rzeczywistym niedoborze pokarmu, naturalne metody pobudzania laktacji służą jedynie do wspomagania innych działań, które należy podjąć. Można pić dostępne na rynku herbatki laktacyjne (im bardziej naturalne, tym lepiej), zioła w czystej postaci (ale unikać mięty i szałwi, które działają hamująco na laktację), piwo karmelowe - które zadziała też na łatwiejsze opróżnianie się kanalików mlekowych."
więc jeżeli ekspert tak pisze to co się dziwić
25 stycznia 2011 12:47 | ID: 392492
będąc dociekliwym znalazłem "poradę" eksperta z www.mlekomamy.pl:
"Istnieją, chociaż przy rzeczywistym niedoborze pokarmu, naturalne metody pobudzania laktacji służą jedynie do wspomagania innych działań, które należy podjąć. Można pić dostępne na rynku herbatki laktacyjne (im bardziej naturalne, tym lepiej), zioła w czystej postaci (ale unikać mięty i szałwi, które działają hamująco na laktację), piwo karmelowe - które zadziała też na łatwiejsze opróżnianie się kanalików mlekowych."
więc jeżeli ekspert tak pisze to co się dziwić
Wiesz - mój ginekolog też nie widział nic złego w wypiciu jednego piwa raz na dwa tygodnie lub lampki wina raz na tydzień w ciąży. Z "ekspertami" tak właśnie jest. Ja nie przeczę, że piwo działa na wmożenie laktacji... tylko zastanawiam się czy ta gra jest warta świeczki.
25 stycznia 2011 13:16 | ID: 392549
LEpiej niektorych rad expertow unikac .......kazdy ma na ten temat swoje zdanie i tak trzymac
25 stycznia 2011 13:28 | ID: 392566
Może piwo i pomaga na laktację - tak samo jak na nerki. Ale te same właściwości ma zwykła woda mineralna przyjmowana we właściwych (znaczy się sporych) ilościach.
Piłam wodę mineralna litrami w okresie karmienia piersią i rzeczywiście - wposmaga laktację.
O piwie pierwszy raz słyszę i nawet gdyby pomagało, nie używałabym takiego "wspomagacza"!
25 stycznia 2011 13:33 | ID: 392576
wymysły...
25 stycznia 2011 13:40 | ID: 392589
Zaraz ktoś rzuci hasło, że palenie wspomaga laktację...
25 stycznia 2011 14:26 | ID: 392667
A ja się tak teraz zastanawiam ile w tym wszystkim udziału ma producent Karmi :))) Bo to w sumie piwo niszowe. A przy każdym artykule który dzisiaj się na ten temat pojawił widnieje znajoma butelka specjału made in "poema di caffe" Nawet jak etykietka jest niezbyt widoczna to i tak da się rozpoznac o jakie piwo chodzi.
25 stycznia 2011 17:16 | ID: 392811
A ja się tak teraz zastanawiam ile w tym wszystkim udziału ma producent Karmi :))) Bo to w sumie piwo niszowe. A przy każdym artykule który dzisiaj się na ten temat pojawił widnieje znajoma butelka specjału made in "poema di caffe" Nawet jak etykietka jest niezbyt widoczna to i tak da się rozpoznac o jakie piwo chodzi.
Dokładnie. Karmi to w sumie jedyne piwo karmelowe jakie znam.
25 stycznia 2011 17:26 | ID: 392826
Będąc w szpitalu w dniu porodu Oli sama na własne uszy usłyszałam od Pana Doktora "złotą receptę " na laktację. Między karmieniami szklanka jasnego piwa!!!!!!!Nie uwierzyłyśmy i nawet nie próbowałyśmy. Tak więc o skuteczności metody nie możemy nic powiedzieć.
25 stycznia 2011 19:24 | ID: 392936
Ja osobiście piwa nie lubię, ale mama nie raz wspominała, że będąc ze mną w ciąży miała ochotę na piwo i nieraz łyczka pociągnęła. Z tego co pamiętam nigdy piwa nie piła, innego alkoholu też nie. Ale wtedy miała taką zachciankę. Poza alkoholem piwo na początku lat 50-tych na pewno było zdrowsze niż teraz.
25 stycznia 2011 19:28 | ID: 392945
Też słyszałam, że piwo "bezalkoholowe" typu Karmi wspomaga laktację...Jednakże ja nie stosowałam, bo najzwyczajniej w świecie nie lubię piwa...Pozostałam przy herbatce i wodzie mineralnej :)) Karmiłam ponad 17 miesięcy, więc brak piwo nie przeszkodził w produkcji mleka dla synka
25 stycznia 2011 19:32 | ID: 392949
nigdy na takie coś niezdycedowałbym sie.
25 stycznia 2011 19:47 | ID: 392977
Zbyt wiele się naczytałam o złym skutku alkoholu na dzieci i wolę nie testować
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.