W jakim wieku waszym zdaniem najlepiej jest dorosnąć?
Czy nie jest tak, że każdy gdzieś w głębi siebie ma coś z dziecka?
Czy nie jest tak, że nie powinno się za szybko rezygnować z dzieciństwa? Powinno się cieszyć z małych rzeczy, z głupot, z wariactwa do upadłego. Czasem niektóre osoby po 30 mają w sobie coś z dziecka, nawet jeśli mają rodzinę i dzieci, ale nie siedzą sztywno na tyłku tylko idą na plac zabaw i sami nawet potrafią huśtać się na huśtawce. Moim zdaniem lepiej nie dorastać zbyt szybko, bo potem życie i problemy mogą nas przerosnąć. Niektórzy muszą dorosnąć już w wieku 5 lat i to jest smutne.
A tak swoją drogą przytoczę wam pewną odpowiedź, pewnej osoby, z pewnej strony, gdyż pewna 17 letnia dziewczyna zadała pytanie, że chłopak uznał iż powinna dorosnąć.
"Słuchaj... ja mam ponad 20 lat, a niektóre moje zachowania są niedojrzałe (przynajmniej zdaniem niektórych). Tylko ja nie chce rezygnować z bycia dzieckiem, bo to daje mi w pewnym sensie radość. Z resztą... jakie dziecko będąc dzieckiem nie jest szczęśliwe? No pomijając niektóre szczególne sytuacje... Generalnie dzieci potrafią się cieszyć niemal ze wszystkiego. Nie dorastaj za szybko bo nieraz to bez sensu - dorosłość to powaga tam, gdzie ty (jako dziecko) możesz dostrzec powód do (u)śmiechu "
A jakie jest wasze zdanie na ten temat i na temat owej odpowiedzi?