Dres to nie jest odpowiedni strój do szkoły. Taki zapis znalazł się w statucie Szkoły Podstawowa nr 9 w Pabianicach koło Łodzi. Zgodzili się na to i nauczyciele, i rodzice. A co Wy sądzicie ten temat? Czy szkoła ma prawo decydować o takich detalach ubioru ucznia? Czy zalecenie szkoły, żeby uczeń nie przychodził na lekcje w dresie, idzie za daleko?
Dyrektor szkoły - Violetta Winiarska, uważa, że to nie są nadzwyczajne wymagania w stosunku do uczniów.Zapis nasz: "za strój szkolny nie uznaje się ubrania typu dres" myślę, że jest przyjaznym zapisem statutowym i nie jesteśmy bardzo restrykcyjni -mówi.Jako przykład podaje, że nie ma sankcji za niestosowanie się do zalecenia.Nie byłabym człowiekiem, gdybym zabroniła dziecku na wózku czy na chodaczku chodzenia w luźnych spodniach typu dresowego -dodaje dyrektor Winiarska.Przecież nie stanie się nic, gdy dziecko jednego dnia przyjdzie w dresowych spodniach do szkoły, bo mama potrzebuje wyprać dżinsy czy spodnie materiałowe. Zapis jest, bo chcemy uniknąć sytuacji drastycznych i chodzi o dresy (takie, jak kiedyś były z kreszu) czy spodnie z krokiem na wysokości kolan - bo to nie jest estetyczny strój ucznia