Kiedyś koleżanka pożaliła mi się..:
- U ciebie to zawsze tylu gości, ciągle ktoś do ciebie zagląda a do mnie nikt?! Nikt mnie nie zaprasza..
- Kochana - Pytam- A czy ty w ogóle kogoś zapraszasz? A dlaczego nie przychodzisz jak ktoś ciebie zaprasza?
No bo właśnie często tak mamy! Jak nas zaproszą to się migamy. Czekamy na kogoś w domu.. Nie wszyscy tacy są że lubią się wprosić. Sama bym chętnie do niej poleciała.. Ale mam wrażenie że będę natrętem..
Czy tez macie w okół siebie takich ludzi, narzekających na samotność..Że nie mają tej kawki z kim wypić.. Ale nie przyjdzie im do głowy że warto na tą kawkę z kimś się umówić i samemu zadbać o swoje własne życie towarzyskie by kiedyś samotność nam nie dokuczała!