***Wiosna w moim domu***
Przyjdź i zobacz Gościu Drogi,
co ozdabia moje progi
*Pierwsze wrażenie – drzwi wejściowych ozdobienie*
Drzwi w moim domu są bardzo ważne - zapraszają do środka każdego, mile widzianego gościa. Dlatego muszą mieć odpowiednią oprawę. Wiosenną ozdobą moich drzwi wejściowych mógłby być wianek z wiosennych kwiatów. Ślicznie się będzie komponował z brązem drzwi. Oczywiście, obok drzwi, musi być „żywy” akcent. A że wiosna to przede wszystkim szeroka gama kolorów roślin cebulowych to myślę, że posadziłabym piękne i pachnące hiacynty – powiedzmy w kolorach białym i herbacianym i umieściłabym je w żółtych koszyczka dodatkowo ozdobionych zielonym sizalem i małymi biedronkami. A przed drzwiami… taką oto "zabawną"wycieraczkę, niech goście nie myślą, że nie mam poczucia humoru 

*W salonie zapach wiosny się unosi - na herbatkę gości prosi*
Salon – to miejsce, gdzie urządza się babskie pogaduchy i najlepiej smakuje herbata (lub kawa – jeśli ktoś jest kawoszem). I właśnie dlatego, to pomieszczenie powinno być wyjątkowe. Do mojej wymarzonej wiosennej aranżacji wykorzystałabym delikatną zastawę w różyczki,

którą położyłabym na stoliku nakrytym białym haftowanym bieżnikiem. Na kanapie i fotelach ułożyłabym poduchy – bardzo dużo miękkich poduszek – w różnych kolorach.

Na komodzie oprócz ozdobnych świec znajdowałby się wielki wazon pełen różnokolorowych tulipanów.
Już widzę zachwyt gości!

*Kuchnia – smakołyki w niej szykujesz i gości częstujesz*
Według wielu – to właśnie kuchnia jest sercem domu. W niej przygotowywane są posiłki, które zjadane razem scalają rodzinę. Przy kuchennym stole często zapadają ważne decyzje. Dlatego na wiosnę powinna odpowiednio wyglądać! Biała kuchnia w fioletowo-zielonej aranżacji nie tylko wygląda wiosennie, ale także bardzo elegancko, więc ja moją kuchnię udekorowałabym: zieloną i fioletową zastawą.

Śliczne talerzyki i oryginalne kubki dodadzą jej charakteru. Zielone, w kratę ściereczki nadadzą „kuchenności”, a zestaw wiklinowych, fioletowych koszy pomieści wszelkie drobiazgi. Na środku stołu postawiłabym paterę z przeźroczystego szkła pełną owoców , a na parapecie komplet szklanych świeczników. Będą „robiły” nastrój po zmroku i będą się fajnie komponować z zielonymi zasłonkami. Jako, że lubię wygodę, to na krzesłach wokół stołu położyłabym poduszki „pod pupę”,

a na stole piękne zielone podkładki.

*Łazienka – oaza spokoju i wiosennych zapachów*
Łazienka to wyjątkowe pomieszczenie. To miejsce, w którym możemy się tak naprawdę zrelaksować i wyciszyć. A jak wyglądałaby moja „wiosenna łazienka”? W związku z tym, iż ma ciemne kafelki, postawiłabym na dodatki delikatne i w pastelowych kolorach. Np. powiesiłabym kremowe ręczniki, a na umywalce położyłabym brązowo-białe akcesoria.

Wszelkie drobiazgi i bieliznę „ulokowałabym" w koszach z wikliny. Uwielbiam wiklinę w łazience! Do tego odpowiedni zapach np. gardenia. U mnie w łazience zawsze ładnie pachnie!
W związku z tym, iż ma to być aranżacja wiosenna, to na parapecie (mam szeroki parapet) postawiłabym małe doniczki z krokusami oraz świece.

*Sypialnia – otwórz oczy i zanurz się w wiosennym błękicie*
To miejsce powinno być trochę magiczne, tajemnicze i bardzo wygodne, wszak połowę życia przesypiamy
Dlatego moja – wiosenna sypialnia to piękna niebieska pościel.

Na wiklinowych krzesłach miękkie poduchy, a na podłodze biały dywan shaggy.

Komoda uginałaby się pod mnogością pięknych figurek w białym kolorze.

Nie zabrakłoby również dużego wazonu z kwiatami i zdjęć moich najbliższych.

Jako, że bardzo lubię świeczniki, również świeczniki stałyby u mnie w sypialni, oraz biały zegar z dużym cyberblatem… jestem strasznym śpiochem 

i świeczki-śnieżynki. Dopełnieniem byłyby małe, wiosenne stroiki na nocnych szafkach i motylki na niebieskiej zasłonce.
