Wiadomo, studia tak tak szkoła zawodowa/ policealna/ technikum daje zawód
Ale czy warto w dzisiejszych czasach studiować? Co drugi człowiek jest magistrem i jest bezrobotny- przynajmniej tak wyglądają statystyki w moim mieście...
Czy nie lepsza jest szkoła zawodowa, gdzie otrzymujemy konkretny zawód, może nie mamy wyższego tytułu, ale jesteśmy dobrymi fachowcami w tym, co robimy?
Co zrobić, aby być elastycznym na rynku pracy?
Co zrobić, aby nie zostać trwale bezrobotnym?
Mój dziadek ciągle powtarza, idź dokończ magisterkie, będziesz miała wyższe studia i będziesz pedagogiem!
No może w dziadka czasach być magistrem, to było coś! Ale teraz?