7 października 2010 08:42 | ID: 304706
7 października 2010 08:44 | ID: 304710
7 października 2010 08:45 | ID: 304711
7 października 2010 08:49 | ID: 304717
7 października 2010 09:22 | ID: 304750
7 października 2010 10:26 | ID: 304797
7 października 2010 12:11 | ID: 304903
7 października 2010 12:26 | ID: 304920
7 października 2010 16:43 | ID: 305051
7 października 2010 16:46 | ID: 305052
7 października 2010 19:59 | ID: 305121
7 października 2010 20:53 | ID: 305145
7 października 2010 20:56 | ID: 305149
7 października 2010 21:04 | ID: 305159
8 października 2010 06:21 | ID: 305223
13 października 2010 17:37 | ID: 308472
No cóż... Tak się składa, że niczego miła pani nie pomieszała... Nie chciała tylko zagłębiać się w mocno metafizyczno-filozoficzne rozważanie, bo nie zostało by przez wszystkich zrozumiane, co pan Notak pokazał nawet na tak przystępnym wytłumaczeniu sprawy... Wg zagadnień filozoficznych oba te pojęcia mają wspólny mianownik i stąd w mojej wypowiedzi pojawiło się takowe zestawienie... Trudno jednak dyskutować z kimś, kto za alfę i omegę uważa Wikipedię i uwielbia obrażać innych... No i z wypowiedzi kolegi nic sensownego nie wyniknęło... Przyszedł... Skrytykował... Udał mądrego i de facto nic nie wniósł do sprawy... I sam by na tym drapaniu się głowę albo i w inną część ciała skończył... Ja przynajmniej podałam może uproszczone ale sensowne tłumaczenie... I skoro tak się kolega upiera przy wielkim zróżnicowaniu tych dwóch pojęć to z wielkim zainteresowaniem poczytam, co ma kolega do zaproponowania... Tylko proszę nie pisać, że termin duch odnosi się do np. Białej Damy z Nidzicy, bo takie tłumaczenie to by cokolwiek śmiesznym było...
Ps. I malutka uwaga... O duszy ludzkiej pisał już Platon, tak więc z wiarą w Boga wg współczesnego pojęcia jakoś nie ma to nic wspólnego... Tak samo u Arystotelesa już pojawia się pojęcie duszy i u późniejszych filozofów też... Więc koncepcja, że duszę mają tylko wierzący w Boga jest warta tyle co nic...
Ps.II. Słowo DUSZA nie jest tożsame z DUSIĆ... Jedno z drugim ma niewiele wspólnego... Polecam słownik etymologiczny by doczytać znaczenie i pochodzenia tych słów... A co do tych określeń, że coś ma duszę, to tylko takie piękne wręcz poetyckie zwroty, oznaczające metaforycznie, że coś jakby „żyje"... A dlaczego w żelazku...? Ano dlatego, że ta „dusza" „ożywiała" martwy przedmiot i można było po rozgrzaniu tejże „duszy" prasować... I stąd tradycja ludowa nadała takową nazwę temu kawałkowi metalu... Z ukłonem... :)
13 października 2010 18:01 | ID: 308519
13 października 2010 18:07 | ID: 308527
13 października 2010 18:13 | ID: 308535
13 października 2010 18:25 | ID: 308545
13 października 2010 18:29 | ID: 308555
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.