Kupiłam sobie ładne buty, po 2 tygodniach rozpadły się. Poszłam je zareklamować i od ręki wymieniono mi na takie same, które po 2 tygodniach rozpadły się.....
Tym razem nie zgodziłam się na wymianę na takie same, również w grę nie wchodziło czekanie 2 tygodni na rozpatrzenie mojej reklamacji i zwrotu pieniędzy. Więc wybrałam inne buty i dopłaciłam do nich 30 złotych. Teraz mam nieładne buty, które wyglądają na trwałe, więc nie mam raczej szansy na wymianę.
Zastanawiacie się pewnie, to czemu nie wzięłaś takich, co ci się podobają... Otóż to nie takie łatwe. Zauważyłam, że codzienne buty są raczej na płaskim obcasie, co w moim przypadku odpada, a jeśli już są obcasy, lub koturny, to buty są wybitnie na większe wyjścia....
Mam więc czerwone sandałki na "babciusinym" koturnie, a do tego ciągle zsuwa mi się pasek z pięty. Ależ jestem niezadowolona. A najgorsze jest to, że mam tylko jedną parę butów na lato i to są właśnie te....