Stokrotka (2016-09-27 19:29:38)
Szkoda bo wiele takich zmarniało.. żal patrzeć ile stoi pustych i nie wykorzystanych i pomyśleć ile to ludzi kiedyś podróżowało. Do pociągu ciężko było się wcisnąć. Teraz takie puste latają bo wygoda musi być.
To nie "wygoda", ale : dostępność i...cena !
Większość pociągów to "Interciti" ..a te nie zatrzymują się na większości ze stacji . Ceny biletów dla zwykłego dzisiejszego " wyrobnika" z przykrością trzeba przyznać są z kosmosu .
Kiedyś (za be komuny ) było to tak......
Kilka liczb o szybkości polskich pociągów :
W drugiej połowie lat 30 (XXw ). pasażer z Warszawy do Krakowa jechał 239 minut (dziś EIC jedzie 190 min), z Warszawy do Poznania 262 minut (dziś 187 minut), a Warszawy do Gdyni 393 minut (dziś 407 min!).
Słynne lux-torpedy w przedwojennej Polsce woziły podróżnych z prędkością 140 km/h (kilometrów na godzinę) . Podróż tym pociągiem z Krakowa do Zakopanego trwała wtedy 138 minut a dzisiaj najmniej 207 minut
Żaden z pociągów dawniej kursujących nie mógł mieć spóżnienia większego niż 5 minut
Przy czym spóźnienie większe niż pięć minut traktowano jako niedopuszczalny skandal,
Ceny biletów były dostępne bo dla przykładu za odcinek 18 kilometrów pokonany w wagonie pociągu osobowego płaciliśmy 6,40 zł ( ale bilet miesięczny w obie strony kosztował tylko 36 ,00 zł ). (Ranny pociąg 4:20 a wieczorny 21:42 ) Pociąg Brześć - Legnica około godziny 6: rano Legnica- Brześć o 16 po obiedzie
Bilet PKS na 14 kilometrów kosztował 4,80 zł
Przez moje małe miasto codziennie przetaczało się 8 pociągów osobowych , o autobusach z przyzwoitości już nie wspomnę , napiszę tylko że pierwszy autobuś z dworca PKS (a jakże ! kiedyś za komuny takowy był i miał nawet 5 stanowisk ) wyruszał już o 5 rano a ostatni około 22 (już w nocy)
Na godzinę zarabiało się wtedy ....(policzyłem 200 godzin - 2 500 zł na ręke) 12,50 zł .
A dzisiaj tory kolejowe zarosły trawą i krzakami , drewniane podkłady co "obrotniejsi" przeznaczyli w swoich domach na opał (fajnie się palą bo takie żywiczne ) , a reszta każdy widzi bo wszędzie jest jednakowe "dziadostwo",
No i nawet gdybym pojechać chciał gdzieś pociągiem to jak póżniej powrócić ??
To dlatego ludzie przesiedli się na samochody , czas ! - a czas to pieniądz . No i nie da się gdzieś czekać 12 czy ile tam godzin aż coś tam przyjedzie co będzie nam "po drodze".