Konkurs: wygraj bony zakupowe z Merlin.pl! - Forum

Z moich dziecięcych fascynacji to nic takiego raczej nie było ale potem fascynowała mnie muzyka i śpiew Seweryna Krajewskiego...

Jest ona taka melancholijna, przejmująca... a zarazem zapadająca gdzieś tam głęboko...

Jak słyszę jego piosenki to serce me "zamiera" i słucha...

http://www.youtube.com/watch?v=jwmZJ1lb9io

Oczywiście kupowałam z tego tytułu płyty, zbierałam jego fotosy i zespołu Czerwone Gitary...

Udało mi się być na ich koncercie i zdobyć autografy... ojjj co to za radość była...

Ach - młodość...

Oliwcia od małego Kubusia Puchatka uwielbiała...

i nawet za niego się przebierała...

Pokoik urządzony miała Kubusiowo...

Tu firaneczka, dywanik, stoliczek i krzesełka...

przy którym sobie rysowała i malowała...

Na półeczkach pluszowe misie i inne zwierzaczki...

z jej ukochanej dziecięcej opowiastki...

Przyjacielem swoim go nazywała...

i wszędzie z nim podróżowała...

Największym idolem mojego synka jest Steve z Minecraftu. Synek jest zafascynowany tą grą.  Zawsze lubił się bawić w budowanie a dzięki tej grze ma nieograniczone możliwości. Budował już jaskinie, zamki, wieże. Sama lubię tą grę ,bo rozbudza fantazje dziecka i pozwala marzyć.

 

Nigdy nie zapomne serialu

Moje szkolne lata choc nie były tak wystrzałowe i kolorowe tak jak teraz  Chodzi mi głównie o różnego rodzaju programy telewizyjne i radiowe Za moich czasów był brak dostępu do telewizji zagranicznej no poza jednym programem ,rosyjskim:) Ale i tak wspomnienia są super Więcej spędzało się czasu ze znajomymi ,tworzyło się super zabawy Nie siedzieliśmy przed komputerem ani telewizorem godzinami,nie,nie tego nie było :)No i na całe szczęscie bo byliśmy zdrowsi i bardziej kreatywni i mieliśmy więcej czasu na wspólne spotkania :) Ale to nie znaczy że nic nie oglądaliśmy i nie mieliśmy swoich idoli:) Pamiętam dobrze mój ulubiony serial na który czekało się z zapartym tchem od odcinka do odcinka :) a jego emisja była raz w tygodniu,więc  czasami liczyło się dni aby szybciej mijały,teraz to bym je zatrzymała,lub cofnęła :)no ale niestety nie da się cofnąc czasu:) A mowa tu oczywiście o filmie "Stawiam na Tolka Banana" a przede wszystkim o jego głównym bohaterze Pamiętam dobrze jak razem z dziewczynami zbierałyśmy różne wycinki z gazet z jego wizerunkiem Każda z nas podkochiwała się w nim skrycie :)A piosenkę z serialu miałyśmy lepiej opanowaną niż Hymn Narodowy :)  Stare miał dżinsy, starą koszulę, W dziurawych kamaszach szedł, Z odwagą w sercu, Z dumą na twarzy, Czy dobrze było czy źle. Gdzie świat szeroki, Droga daleka, Pod dachem utkanym z gwiazd, Księżyc mu kumplem, Głód był kolegą, Tak przewędrował sto miast. A potem odszedł, Odszedł daleko, Za siedem gór, Siedem rzek, Jednak o Tolku piosnka zostanie, Czy chcecie wierzyć czy nie..." To był mój ulubiony idol z lat szkoły podstawoej Natomiast w szkole średniej moja fascynacja poszła już typowo w kierunku piosenkarzy zagranicznych :Limal,Sandra Sabrina ... oj można ich tu wymienic sporo Rzaem z dziewczynami zbierałyśmy plakaty Potem oczywiście wyklejone ściany w internacie szkolnym,różne proporczyki ,napisy ,upodobniałyśmy się do swoich idoli Mokra włoszka na głowie,z pieluch tetrowych szyłyśmy  bluzki :) Tak kochani właśnie z pieluch,farbowałyśmy je a póżniej wycinałyśmy na ramieniu paseczki itp.no musiałyśmy sobie radzic w ciężkich czasach komuny:) A przecież bardzo chciałyśmy byc podobne np. do Madonny :) 

Moją dziecięcą - a raczej wczesnoszkolnym idolem była grupa New Kids On The Block - co się działo na przerwach!! Wymiany znaczków (były w gazecie Bravo), plakatów, korespondencja z fan klubami (należałam tylko do dwóch, bo ciężko było wyciągnąć od Rodziców więcej pieniędzy) :)

A gdy udało nam się kupić z koleżanką kasetę z ich piosenkami... to omal sobie nie rozerwałyśmy słuchawek do walkamana... Co to była za miłość :)

Następną grupą była The Kelly Family :) I jakoś dziwnie, ale do dziś czuję sentyment do Irlandii...

Niestety nie mogę wkleić zdjęć tych ulubieńców :(

A czy pamiętacie serial 'Macgyver' ?

To super faacet, który z gumy do żucia umiał zrobić bombę :)

Wstyd mi sie przyznac, ale kiedy miałam jakieś 7 lat chciałam zostać właśnie Macgyver'em

Dacie wiarę?

Nawet pamiętam jak kiedyś na ścianie w pokoju napisałam "ZUZIA-MAKGAJWER"

jak to sobie przypominam, to chce mi się ciągle śmiać :)

Po pewnym czasie faza na Macgyvera mi przeszła i stałam się "ZUZIĄ-ZORRO"

Też ten serial oglądałam i podobał mi się a o Dylanie możesz poszukać informacji w necie...

Luke Perry popularność na całym świecie zdobył dzięki roli Dylana McKaya w kultowym już serialu Beverly Hills 902010. W 1990 roku wygrał casting, na planie produkcji pracował przez 10 lat, aż do jej zakończenia. Później grywał w innych serialach i filmach fabularnych, jednak żadna jego kreacja nie była już tak spektakularna.

W latach 1993-2003 Perry był mężem Minnie Sharp, z którą ma dwójkę dzieci: 16-letniego Jacka i 13-letnią Sophie. Rzadko pojawia się publicznie, ale w środę można było zobaczyć go na premierze filmu Dark Tourist w Los Angeles. Do zdjęć pozował również Jason Priestley, który grał Brandona Walsha.

Dodajmy, że serialowy Dylan skończy w tym roku 47 lat. Bardzo się zmienił?

Więcej fotek TUTAJ>>>

Serial ZORRO też lubiłam a szczególnie grubego Garsiję...

Takim serialowy wzorem szlachetności był dla mnie WINNETOU... i to się w nim podkochiwałam, zbierałam plakaty, fotosy itp.

A ten jego gest pamiętam do dzisiaj...

Po zakończeniu serialu czytałam kilkakrotnie książki o jego przygodach...

Co za czasy... a jacy bohaterowie - a teraz bijatyki, horrory, krew się leje strumieniami itp.

O tak, Garsija to super zabawna postać, ale i tak urzekła mnie odwaga Zorro. chciałam być taka jak ON

zuzunieczka (2014-07-02 22:45:06)

oliwka (2014-07-02 21:38:10)

Serial ZORRO też lubiłam a szczególnie grubego Garsiję...

O tak, Garsija to super zabawna postać, ale i tak urzekła mnie odwaga Zorro. chciałam być taka jak ON

Pozytywnym bohaterem każdy chciał być...

Winnetou to z kolei fan mojej mamy. Ma nawet nagrane kasety VHS z tym serialem :) Zawsze czekała, żeby go nagrać, a potem oglądała po kilka razy kasety "videło"  To były czasy

Synek do tego stopnia pokochał grę Minecraft,że cieszy go wszystko z nią związane. Uwielbia tworzyć minecraftowy świat także poza komputerem- z klocków Lego. Nic tak nie rozbudziło w nim ciekawości świata jak to. Uwielbia fantazjować, opowiadać o przygodach swojej ulubionej postaci. Ta fascynacja wychodzi mu na dobre. 

Jako dziecko miałam swoją idolkę-była nią bohaterka "Czarodziejki z Księżyca" Rei Hino- Czarodziejka z Marsa.  Dziewczynki wsprost uwielbiały tą bajkę a ja utożsamiałam się właśnie z nią.

Pokochałam ta bohaterkę ,bo po częśći byłam do niej podobna. Spokojna, poważna,mocno stąpająca po ziemii. Chciałam wyrosnąć na właśnie taką pewną siebie kobietę.

Mój chrześniak Wiktor lat 7,nie widzi świata po za żółwiami ninja,batmanem,lego star wars,angry birds.Nawet najmniejszą rzecz musi mieć z jego ulubionym idolem.Kupiłam mu buty z batmanem to żal mu było je założyć bo je zniszczy:))

pamiętam jak dziś,że z przyjaciółką szalałyśmy na punkcie kapieli Kelly Family. szok ;-) nosiłyśmy nawet bluzy z ich wizerunkiem. nie wspomnę o pokoju wyklejonym plakatami. później przyszła kolej na Andrzeja Lamperta. zobaczyłyśmy go w Szansie na sukces i zwariowałyśmy ;-) koleżanka nawet dzwoniła do TVP ;-) co to były za czasy ;-) wariactwo.

moi chłopcy są fanami Batmana i wszelkich podobnych bohaterów ;-) właściwie starszy zaraził młodszego.

Mój syn szaleje ostatnio za bohaterami bajki Jak wytresować smoka 2.W kinie bylismy,ma figurki,plakaty itp.
W sumie i mnie się ta bajka podoba :-)

A może ktoś z Was pamięta przeuroczą bajkę Wilk i zając To była moja ulubiona bajka z dzieciństwa :)Uwielbiałam ten duet i ich przezabawne perypetie,z których mały zabawny zajączek zawsze wychodził cało a wilk dostawał za swoje Pamiętam jak nasz kolega z klasy ( nawet był trochę podobny do tego wilka:)miał zakręconą czarną grzywę dokładnie tak jak bohater kreskówki ) prawie na każdej przerwie ganiał dziewczyny krzycząc za nimi :Nu zajec!  -nu pogodi! My wtedy uciekałyśmy ale nie za daleko :) bo każda z nas tak naprawdę chciałą byc złapana :) W końcu to był najładniejszy chłopak z klasy :)Dziś choc nie jestem już dzieckiem to i tak chętnie zasiadam przed ekran by znów obejrzec moich przyjaciół z dzieciństwa Czuję się wtedy jakby czas zatrzymał się w miejscu,i znów mam te naście lat ,dobrze się przytym bawiąc:)