Musimy również rozgraniczyć to od tej strony, że humaniście nie do końca potrzebna będzie taka fizyka, co na tą chwile bywa różnie, szczególnie nauczyciele czasem podchodzą do tego, jako, że ich przedmiot jest najważniejszy na świecie i koniecznie każdemu potrzebny do szczęścia, a taki humanista, który nie oszukując się jest cienki z fizyki, mógłby wybrać sobie dodatkowe przedmioty, które będą mu później potrzebne. A tak czas którym mógłby przygotować się na rozszerzenie do matury, musi poświęcać na podciągniecie „2” z fizy.
Również trzeba popatrzeć na taką informacje o "rewolucji" z przymrużeniem oka, gdyż to będzie się ciągnąć jak flaczki z olejem, a później wyjdzie, że się nie przyjęło.
Jestem niesamowicie szczęśliwy, że matematyka weszła jako obowiązkowa na maturze, weryfikuje to pewną grupkę ludzi.
Trzymając się wersji, że licea są profilowane, po co uczyć na siłę wszystkiego i niczego takiego młodego człowieka?
Wychodzę z brutalnego założenia, że jeżeli ktoś coś chce robić w życiu to będzie to robić. Jeżeli idzie do szkoły/na studia tylko po to aby zobaczyć jak to jest i poślizgać się, niech system go zweryfikuje.