5
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2008-11-24 19:41:11
W związku z tym postem dzisiaj natknęłam sie na taki artykuł:
Córka nie chce mówić
Nasza córeczka skończyła rok i 7 miesięcy, jest na etapie oglądania książeczek, wszystko rozumie, wskazuje rzeczy o które pytamy, reaguje prawidłowo na polecenia, chętnie uczestniczy we wspólnych zabawach, natomiast nie chce zacząć mówić, powtarzać słów, tylko gaworzy. Co zrobić, żeby ułatwić jej to zadanie i zachęcić ją do tego?
Przede wszystkim sprawdźcie Państwo słuch. Zgłoście się do audiologa. Czasem nawet drobne problemy ze słuchem utrudniają rozwój mowy i jeśli zacznie się wyjaśniać jedno, drugie zaczyna nadrabiać zaległości. Jeśli słuch będzie w porządku, warto sprawdzić u laryngologa, czy migdały nie utrudniają podnoszenie języka do góry ( w tylnej części), a wędzidełko (błonka pod językiem) w przedniej części. Po to, by dziecko mówiło, musi dobrze słyszeć, mieć sprawne narządy artykulacyjne i… mieć motywację do mówienia. Zachęcam do zabaw z dzieckiem w naśladowanie różnych dźwięków, w zabawy ze śpiewem, „czytanie” książeczek z nazywaniem różnych przedmiotów i najważniejsze - zabawy przed lustrem. Takie zabawy przed lustrem pokazują dziecku, że mówienie wymaga poruszania językiem, wargami i nabieraniem powietrza, a potem wypuszczaniem go. Dziecko widzi, jak to wszystko się porusza, co z tego wynika i… zaczyna chcieć naśladować ruchy. To naśladowanie może być elementem ćwiczeń logopedycznych. Zachęcam też, by dużo dmuchać na watki, piórka, i inne przedmioty, gimnastykować język i jak najwięcej do dziecka mówić. Warto czasem zwracać jego uwagę na swoje usta, na to, jak powstaje mowa i na to, jak układamy wargi, a jak język by wreszcie głoski ułożyły się w sylaby, te w wyrazy, a w przyszłości w zdania. No i chwalimy, chwalimy, chwalimy najmniejsze postępy. Te pochwały zachęcą do mówienia, Państwa niezadowolenie, że postępy są zbyt małe, zniechęci do wysiłku.
Myślę, że to dobre porady...