A i mój Adaś wydoroślał:)! Jak wróciłam, to taki z niego dziarski bobasek się zrobił. Nie przeszkadza mu woda w kąpieli chlapnięta w kąpieli w oczy itp.
4 dni byłam zmuszona zostać w szpitalu - szukali u mnie baardzo brzydkiej choroby...Na szczęście nie potwierdziło się, ale przez najbliższy rok muszę być pod ścisłą kontrolą okulisty i neurologa...A zaczęło się niewinnie od słabszego widzenia na prawe oko.
A Adaś musiał bez mamuni wytrzymać. A i mamunia bez niego...
Tatuś i moja siostra z mężem baaaaaaaaaaaaardzo się nim pięknie zajęli. Był dzielny, grzeczny. Musiał się butlą zadowoloć, bo mimo że ściągałam mleko w szpitalu, to musiałam je wylewać, bo za bardzo mnie faszerowali lekami.
Ale już jestem. Ja i moja rodzinka. No i na familkę też musiałam od razu zajrzeć.
Słabo się jeszcze czuję. Psychicznie też miałam ciężkie chwile.
Ale wiem jedno. Życie jest tylko jedno i trzeba je w pełni wykorzystać. A jak jest i zdrowie, to wszystko można.
Oj cieszę się dziewczyny, że mogę z własnego łóżeczka czytać familkę i słuchać jak mój mały bobasek śpi obok w łóżeczku, a mąż przynosi kanapeczki do łóżka - bezcenne to wszystko.:)