24-letnia mieszkanka Słupska chce oddać swojego 9-miesięcznego synka, bo "nie ma za co żyć". Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie twierdzi, że kobiecie nie przysługuje stała pomoc finansowa, bo ma przyznane alimenty, choć ich nie dostaje.
więcej o ogłoszeniu Moniki przeczytacie tu
I kto tu jest winny? Kobieta, bo będąc biedną zdecydowała się na dziecko, ojciec który nie płaci, czy państwo, które nie przyznaje żadnych dodatków?