Jestem mamą Janka i właśnie szykujemy się do kolejnej zimy w życiu naszego synka. Po poprzedniej zimie jesteśmy wprawieni i mamy kilka sprawdzonych sposobów, aby skóra synka zbytnio nie ucierpiała w jesienne i zimowe dni.
SPACER
TWARZ
Przed wyjściem na dwór koniecznie smaruje buzię kremem chroniącym przed wiatrem i mrozem. Dzięki temu synek nie odmrozi sobie policzków i noska. Nie zakrywam twarzy całkowicie szalikiem!!
Używam wyłącznie kosmetyków przeznaczonych dla dzieci oraz tych stworzonych z myślą o zimowej aurze. Przed wyjściem około 10 - 15 minut wcześniej smaruje skórę synka, aby krem mógł odpowiednio się wchłonąć. Krem, jaki stosuje jest natłuszczający, a nienawilżający. Zwracam uwagę, aby krem do buzi na zimę dla syna miał filtr , ponieważ słońce opala także, gdy za oknem jest zimno i mroźno.
USTA
Dbam, aby były nawilżone. Wargi synka smaruje wazeliną lub zwyczajnym miodem. Ten ostatni posiada mnóstwo zalet - nawilża, regeneruje i wygładza spierzchniętą skórę.
Mój synek na widok kremu/ miodu zwykle ucieka, ale postanowiłam dać mu dobry przykład i pokazuje, że smarowanie twarzy to fajna sprawa a przy okazji można narysować na twarzy np. słoneczko,więc przez zabawę do celu!!
DŁONIE
Ta część ciała, najczęściej narażona jest na wychłodzenie, bo synek nie toleruje rękawiczek, więc kilka razy dziennie w zimę aplikuje synkowi krem do rąk .
Polecam kompresy na zmarznięte dłonie!!
STOPY
Na zimne stopy proponuje moczenie nóg w gorącej i lawendowej wodzie.I oczywiście ciepłe i bawełnianie skarpetki wskazane.
UBRANIE
W zimę ubieram synka na cebulkę, by w razie potrzeby łatwo można było zdjąć jedną warstwę odzieży. Kombinezon – z materiału oddychającego i nieprzepuszczającego wiatru. Oczywiście czapka i szalik obowiązkowo.Buty muszą być masywne aby deszcz i śnieg do nóg się nie dostał.
Wózek dla synka wyposażony jest w dużą budkę, która zasłania synka od zimnego wiatru, a folia przeciwdeszczowa (awaryjnie )–zawsze jest w zasięgu ręki.
W DOMU
KĄPIEL
Do kąpieli stosuje kilka kropli oliwki. Po wyjęciu synka z wody nie trę skóry ręcznikiem, by nie spowodować podrażnień, tylko delikatnie ją osuszam. Stosuje do kąpieli środki na bazie naturalnych składników zamiast mydła.
PO KĄPIELI
Po kąpieli smaruje synka balsamem zawierającym naturalne składniki. Zimową porą synek miał często odparzenia na pupie, wówczas smaruje miejsca podrażnione kremem łagodzącym i pozwoliłam synkowi przez kilkanaście minut poleżeć bez pieluszki, a na koniec smaruje podrażnione miejsce maścią zawierającą alantoinę i pantenol.
NAWILŻANIE OD ZEWNĄTRZ
W zimowe dni, w domu podaje synkowi dodatkowe ilości płynów, by zapobiec odwodnieniu. Wieszam na kaloryferach mokre ubrania, aby powietrze w domu nie było zbyt suche. Pamiętam też o podawaniu witamin, aby zwiększyć odporność.
‘’My się JESIENI I ZIMY nie boimy,
I na SPACERY i sanki z rodzicami wychodzimy.
Kilka zasad stosujemy,
I zdrowi myślę że będziemy.
Czapkę i szalik nosimy,
Wówczas mało ciepła tracimy.
Twarz też kremem natłuszczamy,
I naczynek krwionośnych nie osłabiamy.
Usta pomadką tłustą smarujemy,
I żadnych negatywnych skutków nie doznajemy.
Kilka warstw ubrań zakładamy,
I minusowych temperatur nie odczuwamy.
Rękawice ciepłe mamy,
I bałwana z liści lub śniegu lepić zaczynamy.
Ruszamy się przy tym, skaczemy, biegamy,
Aby nie dopadły nas żadne problemy.
Ciepłotę ciała dobrze utrzymujemy,
I wszelkie oznaki zziębnięcia rozpoznajemy.
Na te JESIENNE I ZIMOWE dni,
Dobry humor jest odpowiedni.
Uśmiech nam pomorze,
Zdrowym być w zimowej i jesiennej porze.
Rozgrzeje nasze serducha,
I nie straszna DLA NASZEJ SKÓRY będzie JESINNA I ZIMOWA zawierucha’’