Na wp.pl znalazłam artykuł na temat tego co uczą księza na naukach przedmałżeńskich ... uśmiałam się... oto najciekawsze wypowiedzi.
JayGo opowiada na forum o naukach prowadzonych przez emerytowanego księdza, który miał bardzo zdefiniowane poglądy na temat nieuczciwości w małżeństwie: "Mężczyznazdradził. To Twoja wina kobieto. Dopuściłaś do tego! Nie pomogłaś mu, kiedy potrzebował Twojej pomocy!!!!" W podobnym tonie wypowiada się katecheta, którego cytuje z kolei Marta: "To, że mąż pije lub bije żonę czy też ją zdradza to jest wina żony, bo jest złą żoną."
"Kobieta ma swoje miejsce w domu, obok męża. Nie powinna pracować i spotykać się z ludźmi, bo sprowadzą ją na złą drogę. Żadnego życia towarzyskiego. Mężczyzna nie potrafi gotować, sprzątać i opiekować się dziećmi. I broń Boże żeby się za to zabierał! " - czytamy na forum o tematyce ślubnej.
Na kursach można dowiedzieć się dużo ciekawszych rzeczy na temat przeklętej przez Kościół antykoncepcji. "Antykoncepcja jest perwersją " - wspomina słowa księdza JayGo. Nie tylko perwersją, ale również grzechem. Zwłaszcza niektóre metody zapobiegania ciąży. "Na kursie dowiedziałam się, że spirala kręci się i rozrywa plemniki, które próbują przedostać się do komórki jajowej..." - wspomina swoje zajęcia przedmałżeńskie Anonimka.
Izii przytacza na forum swoje "hity" z poradni: "Nie mamy prawa decydować o liczbie dzieci bo to Pan Bóg decyduje. Względy finansowe nie są powodem do ograniczania ilości potomstwa gdyż "jak Pan Bóg da to Pan Bóg wychowa", bo dolanie trochę więcej wody do garnka z zupą to nie jest problem.
Z drugiej jednak strony warto choć trochę nad tym panować, bo, jak przytacza słowa księdza inna forumowiczka: "Rodziny wielodzietne to patologia, która powstała z winy kobiety, bo kobieta nie potrafi zapanować nad swoją płodnością i nie wie, co to ,,świadome macierzyństwo"
"Starsza pania straszyła nas na naukach: Nie ma mowy o miłości francuskiej ani o stosunku przerywanym! To grzech! Grzech! Wszystko musi pozostać w kobiecie! I pamiętajcie, żeby mieć dużo dzieci! - zwierza się Agnieszka.
Cały atrykuł: