Ile ja się już razy spotkałam z tym jak siedziała młoda osoba a obok niej stała
kobieta w około 27 tygodniu ciąży ... młoda osoba udawała ze tej ciezarnej nie widzi.
CZy wam też zdarzały się takie sytuacje ? Czemu ludzie tak sie zachowują ?
1 sierpnia 2016 11:25 | ID: 1334455
Spotkałam się z sytuacją gdzie kobieta po 40-stce nie chciała ustąpić miejsca kobiecie w ciąży. Rozpętała się awantura w autobusie i inni ustąpili miejsce a tamtą zjechali.
i z drugiej strony bardzo dobrze zrobili...
Fauny ten znaczek "jestem w drodze". Powinny być też takie naklejki na samochód. Np. Gdy wieziemy dziecko przyklejamy Jaś w samochodzie, więc gdy jedzie kobieta w ciąży to powinno być też oznakowane.
wiesz co mi sie podoba w oznakowaniach ? to że są takie nawet na postoju dla kobiet w ciazy w galeriach na parkingach :)
1 sierpnia 2016 12:30 | ID: 1334471
Ja troszkę spojrzę na problem z innej strony. Ludzie tak do końca nie wiedza, po co mają ustępować miejsca ciężarnej w komunikacji miejskiej.. Jestem sama teraz w ciąży i tak ostatnio jeżdżę autobusami i szczerze w pierwszej ciąży byłam taka za bardzo do przodu. Teraz nie schodzę z miejsca. Jak widze, że są ludzie, którzy mogą ustąpić starszej pani, to daje im pole do popisu.
W pierwszej ciąży jak jechałam tramwajem przystanek czy dwa to nie siadałam. Przyznam,że byłam niepoważna. Jeszcze przed tą obecną ciążą weszłam w rozmowę z jednym panem, który uświadomił mi, po co tak naprawdę schodzi się ciężarnym. Tu nie chodzi o ich obolałe nogi, czy ból kręgosłupa. Tu wszystko chodzi o bezpieczeństwo dziecka. Siedząc jesteśmy w stanie "jakoś" zapanować nad gwałtownym hamowaniem. Jakoś , czyli uderzymy głowa o fotel lub po prostu naciągniemy sobie mięśnie karku a dziecko w brzuchu jest bezpieczniejsze. Chyba,że dojdzie do zgniotu. Stojąc lecimy jak kłody. Nie ma szans ,żeby się utrzymać. Patrząc na filmy ze zdarzeń autobusów, to pasażerowie stojący latają po całym autobusie jak piłki. Czyli to ustępowanie w autobusach to zapobieganie, a nie lekarstwo na ból nóżek.
1 sierpnia 2016 15:16 | ID: 1334488
To dokładnie tak samo działa, jak ustępowanie starszym. Jesli ktoś młody nie ustępuje starszym osobom to takze nie zwraca uwagi na kobiety w ciąży.
1 sierpnia 2016 23:43 | ID: 1334581
Ja troszkę spojrzę na problem z innej strony. Ludzie tak do końca nie wiedza, po co mają ustępować miejsca ciężarnej w komunikacji miejskiej.. Jestem sama teraz w ciąży i tak ostatnio jeżdżę autobusami i szczerze w pierwszej ciąży byłam taka za bardzo do przodu. Teraz nie schodzę z miejsca. Jak widze, że są ludzie, którzy mogą ustąpić starszej pani, to daje im pole do popisu.
W pierwszej ciąży jak jechałam tramwajem przystanek czy dwa to nie siadałam. Przyznam,że byłam niepoważna. Jeszcze przed tą obecną ciążą weszłam w rozmowę z jednym panem, który uświadomił mi, po co tak naprawdę schodzi się ciężarnym. Tu nie chodzi o ich obolałe nogi, czy ból kręgosłupa. Tu wszystko chodzi o bezpieczeństwo dziecka. Siedząc jesteśmy w stanie "jakoś" zapanować nad gwałtownym hamowaniem. Jakoś , czyli uderzymy głowa o fotel lub po prostu naciągniemy sobie mięśnie karku a dziecko w brzuchu jest bezpieczniejsze. Chyba,że dojdzie do zgniotu. Stojąc lecimy jak kłody. Nie ma szans ,żeby się utrzymać. Patrząc na filmy ze zdarzeń autobusów, to pasażerowie stojący latają po całym autobusie jak piłki. Czyli to ustępowanie w autobusach to zapobieganie, a nie lekarstwo na ból nóżek.
z tym bezpieczeństwem dla dziecka masz rację! ile razy autobus nagle hamuje i człowiek bezwładnie leci do przodu! to mozę być niebezpieczne dla dzidziusia! gdyby kobieta ciężarna siedziała byłoby to bezpieczniejsze!
2 sierpnia 2016 09:33 | ID: 1334595
Ja troszkę spojrzę na problem z innej strony. Ludzie tak do końca nie wiedza, po co mają ustępować miejsca ciężarnej w komunikacji miejskiej.. Jestem sama teraz w ciąży i tak ostatnio jeżdżę autobusami i szczerze w pierwszej ciąży byłam taka za bardzo do przodu. Teraz nie schodzę z miejsca. Jak widze, że są ludzie, którzy mogą ustąpić starszej pani, to daje im pole do popisu.
W pierwszej ciąży jak jechałam tramwajem przystanek czy dwa to nie siadałam. Przyznam,że byłam niepoważna. Jeszcze przed tą obecną ciążą weszłam w rozmowę z jednym panem, który uświadomił mi, po co tak naprawdę schodzi się ciężarnym. Tu nie chodzi o ich obolałe nogi, czy ból kręgosłupa. Tu wszystko chodzi o bezpieczeństwo dziecka. Siedząc jesteśmy w stanie "jakoś" zapanować nad gwałtownym hamowaniem. Jakoś , czyli uderzymy głowa o fotel lub po prostu naciągniemy sobie mięśnie karku a dziecko w brzuchu jest bezpieczniejsze. Chyba,że dojdzie do zgniotu. Stojąc lecimy jak kłody. Nie ma szans ,żeby się utrzymać. Patrząc na filmy ze zdarzeń autobusów, to pasażerowie stojący latają po całym autobusie jak piłki. Czyli to ustępowanie w autobusach to zapobieganie, a nie lekarstwo na ból nóżek.
z tym bezpieczeństwem dla dziecka masz rację! ile razy autobus nagle hamuje i człowiek bezwładnie leci do przodu! to mozę być niebezpieczne dla dzidziusia! gdyby kobieta ciężarna siedziała byłoby to bezpieczniejsze!
Własnie gdyby takie argumenty zostały poruszane w programach, w artykułach, to moze społeczenstwu otworzyły sie oczy.
2 sierpnia 2016 11:22 | ID: 1334612
Spotkałam się z sytuacją gdzie kobieta po 40-stce nie chciała ustąpić miejsca kobiecie w ciąży. Rozpętała się awantura w autobusie i inni ustąpili miejsce a tamtą zjechali.
i z drugiej strony bardzo dobrze zrobili...
Fauny ten znaczek "jestem w drodze". Powinny być też takie naklejki na samochód. Np. Gdy wieziemy dziecko przyklejamy Jaś w samochodzie, więc gdy jedzie kobieta w ciąży to powinno być też oznakowane.
wiesz co mi sie podoba w oznakowaniach ? to że są takie nawet na postoju dla kobiet w ciazy w galeriach na parkingach :)
Tak, albo te dla rodzin z małymi dziećmi.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.