Witam serdecznie !
Nie do końca wiedziałam w jakim dziale to umieścić , więc postanowiłam tutaj.
Dwa lata temu zmarła mi mama i testament przepisała w połowie na mnie i brata, więc aktualnie tata ma 1/2 , brat 1/4 i ja 1/4 części domu. W domu mieszkam ja ze swoim przyszłym mężem i tata, a brat mieszka ze swoją rodziną w bloku.
W lutym brat zaproponował , że mam od niego odkupić jego cześć domu, żeby mógł na mnie przepisać swoją część. Oczywiście mając 22 lata , najniższą krajową ciężko o kredyt. (Umowa ustna wyglądała tak, że jak uda się dostać kredyt to mam spłacić mu 80 tysięcy, a jak nie dostanę kredytu to 100 tysięcy - po 1000 zł miesięcznie- żeby było w porządku , że dłużej będzie czekał na pieniądze) Tak więc od lutego płacę mu 1000 zł miesięcznie (już 7 tysięcy spłacone) . Niestety przy każdej możliwej okazji brat mówi mi o tym , że mam wziąć kredyt (mimo, że nie mam zdolności kredytowej) -mówi mi, że znalazł jakiś kredyt w Open Finance - że jak wezmę 100 tysięcy to będę płacić tylko 1000 zł więcej (przecież to nie możliwe ??) Na tej nieruchomości jest hipoteka około 35 tysięcy złotych (ale to tata spłaca) ostatnio była zmieniana umowa w banku i brat jako właściciel 1/4 części nieruchomości robi nam problemy w zawarciu tej umowy mimo, że żadnych kosztów nie ponosi.
Ostatnio brat zagroził, że pójdzie z tym do sądu..
I właśnie tutaj moje pytania:
1. Skoro wywiązuje się z umowy ustnej i płacę mu miesiącznie wyznaczoną kwotę co może mi zrobić ?
2. Jak proponuje mu, że chciałabym zawrzeć z nim umowę u radcy aby wszystko było zgodne z prawem (i takie moje zabezpieczenie) to on od razu grozi , że zwróci mi pieniądze i nie mam go spłacać.. czy ma prawo tak robić ?
3. Jeżeli ta sprawa skieruje się na drogę sądową i bank każe mi spłacić brata to jak wygląda taka spłata ?
P.s Proszę o jakieś podpowiedzi, już nie mam sił jak co chwile mi grozi.
Pomagam tacie finansowo, bo jest zadłużony , brat zupełnie nam nie pomaga tylko domaga się pieniędzy od nas.