Witam. Chciałabym prosić o radę. Pierwszą ciążę straciłam w około 8 tygodniu, prawdopodobnie przez duży stres który wtedy miałam. Lekarze mówili że to jeszcze nic takiego bo to się często zdarza. 2 miesiące temu znów poroniłam w około 6-8 tygodniu ciąży. W drugiej ciąży miałam robione badania betaHCG, z tego co mówił lekarz, za wolno mi wzrastało. Na pierwszym USG zarodek miał wielkość 7,18mm na drugim 5,67 jakby się pomniejszał... Lecz przed zabiegiem robiono mi jeszcze raz USG i wtedy było 6,4mm, jakby znów zaczął się rozwijać, lecz to zauważyłam dopiero na wypisie ze szpitala. Czy jeśli by trochę poczekano z zabiegiem, to czy jest możliwe że jednak z ciążą byłoby wszystko w porządku? Co może być nie tak? Czy powinnam brać jakieś tabletki na podtrzymacie ciąży? Czy jest szansa że w ogóle doniosę ciążę? Proszę o odpowiedź..