Zawsze marzyłaś o tym, aby zostać mamą, ale gdy masz już taką możliwość, boisz się... I nie chodzi o macierzyństwo, ale o sam fakt bycia w ciąży. Jak sobie z tym poradzić? Czy aby przełamać strach przed macierzyństwem potrzebna jest pomoc fachowca?
29 czerwca 2011 15:57 | ID: 573949
Myślę, że powinnaś poszukać dobrego ginekologa, który poprowadzi Twoją ciążę. Umów się na wizytę i powiedz o swoich obawach. Lekarz pomoże zaplanować ciążę i rozwieje Twoje obawy. Powie, co robić i czego unikać. Jak będziesz chodziła po poradę do lekarza rodzinnego, to zawsze dostaniesz jakieś leki i każą Ci to łykać, nie zwracając uwagi, że może to mieć jakieś znaczenie przy planowaniu ciąży.
Najlepiej odstaw wszystkie leki (zioła też) i wybierz się do ginekologa. Skoro masz już dobre wyniki, to pewnie nic nie stoi na przeszkodzie by zajść w ciążę.
A przez 9 miesięcy i tak na pewno nie raz dopadnie Cię jakieś przeziębienie, czy inna dolegliwość. I jak będziesz tak dalej myślała, to nigdy nie znajdziesz odpowiedniego momentu.
Życzę powodzenia w staraniu się o maleństwo.
29 czerwca 2011 20:39 | ID: 574054
cieszę się że trafiłam na to forum :) dziękuje za Wasze opinie.. choć tyle wsparcia... mój mąż najwyraźniej ma trochę dość.. nie umie dodać mi otuchy i mnie skutecznie wesprzeć... właściwie to już mu się nie dziwie.. jesli mówi że mam się nie przejmować to ja gasze go stwierdzeniem "że się nie zna" ( chcę żeby poczytał i coś się doedukował na dany ten temat i wtedy miałby argumenty żeby mnie pocieszać) , on całe szczęscie nie jest tak chorowity.. wiec nie jest też obyty w tematach...jak np niska hemoglobona czy bakterie są groźne dla dziecka..kiedy z kolei nic nie odpowie na moje żale... uważam ze jego to nie interesuje.. jesli o niego chodzi kupiłam mu witaminy dla mężczyzn, których działanie zauważył i chwali :)
moja teściowa (wporządku kobieta) doradziła mu ,że ma mnie nie pytać tylko zrobić dziecko bo zawsze coś wymyśle.. naszczęsie mąż mi o tym powiedział :)
byłam u ginekologa z wynikami... powiedział że nei potrzebnie w to wszystko tak wnikam.. wg niego te bakterie które mam są normalne.. występują powsechnie na skórze itd, mówił że te badania na bakterie wykonuje się pod koniec ciąży aby w razie potrzeby podać przed porodem antybiotyk by nie zarazić dzidziusia.. poradził mi łykać kwas foliowy ( łykam już ponad rok).. nie brać witamin ( powiedział że nie mieszkamy na pustyni i że mamy wystarczające skłądniki w pokarmie) ogólnie myśle że jest to dobry specjalista. Zeby mojej przezorności stało się za dość poszłam do drugiego gin żeby się upewnić... on też powiedział że jest ok :)... urolog z kolei widząc mnie zabeczaną z 3 wynikami z bakterią.. swierdził że jestem psychicznie nie gotowa na dziecko.... może ja potrzebuję psychologa??
w każdym bądza razie zachowam sobie Wasze wypowiedzi i będę w razie stresów czytać... być może rzeczywiście moj organizm sam zdecyduje....
30 czerwca 2011 07:51 | ID: 574329
to znowu ja... kojarzę.. że ten zastrzyk który dostałam to corhydron, trochę poczytałam w internecie.. i wydaje mi się że nie było konieczności podawania tego leu.. mój stan nie jest przecież ciężki raptem kilka plamek.. które nie swędzą i nie dają innych przykrych objawów.. podejrzewam że to nawet nie jest uczulenie.. może raczej jakiś grzybek.. niestety lekarz mnie nie poinformował co to za lek.. pielęgniarka rwnież mi nic nie wyjaśniła... biorę jeszcze na noc tabletkę alertec.. czy aleric... jeśli ktoś zna się na działniu corhydronu to prosiłabym o opinię.. kończy mi się miesiączka.. mogę teraz próbować???
30 czerwca 2011 11:40 | ID: 574585
Te plamy zniknęły po lekach na alergię? Do kiedy ten alertec musisz brać? Jeśli kończysz go teraz na dniach, to moim zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie... ale lekarzem nie jestem. Z tego co piszesz, istnieje ryzyko, że jeśli wstrzymałabyś się w tym cyklu, to za miesiąc może być jeszcze gorzej, bo znowu przytrafi Ci się jakaś "straszna" choroba!
Dziewczyny już wcześniej pisały - i ja się podpisuję pod ich opinią! Znajdz/wybierz lekarza ginekologa, któy ma prowadzić Twoją ciążę od A do Z i niech TYLKO on się Tobą zajmuje. W ciąży nie trzeba biegać po lekarzach - z każdym katarem idzie się do ginekologa prowadzącego ciążę. Tylko on może decydować o zażywanych lekach (a bynajmniej tak powinno być). Lekarze rodzinni boją się cieżarnych i kobiet karmiących. Wypisują "standardowe" antybiotyki dozwolone w okresie ciąży i karmienia piersią... ale czy są one skuteczne i przede wszystkim niezbędne?...
30 czerwca 2011 13:30 | ID: 574701
zastrzyk dostałam wczoraj, również wczoraj na noc wzięłam jedną tabletkę alertecu .. ciężko jest mi stwierdzić czy plamki znikają.. chyba są jaśniejsze.. i pewnie nikt oprócz mnie ich nie zauważa... zawsze kiedy mam cieplejsze ciało (to jest rano po przebudzeniu lub po kopieli) są one bardziej czerwone.. rodzinny powiedział zę mam brać tabletki aż nie znikną... wygląda to tak jak slad po komarze... tylko płaski.. :)mąż twierdzi że on nieraz ma takie coś ale zupełnie nie zwraca na to uwagi i samo znika...
muszę znaleźć sobie bardzo wciągające hobby lub zajęcie..może drugi etat, nie będe mieć czasu na oglądanie mojego ciąła i doszukiwanie się nieprawidłowości :)swoją drogą moja bratowa 2 lata nie mogła zajść w ciąże.. miała już nawet delikatne problemy "psychiczne".. bała się być sama w domu.. sama spać... oj było ciężko...mówiła coś o rozwodzie bo jest do niczego.... kiedy zaczęli budować domek.. dzieci posypały się jedno po drugim :) tj dwójka w jednym roku !!
wracając do tematu...mam nadzieję zę dziś lub jutro wezmę ostatnią tabletkę.. i może za kilka dni spróbujemy... myślę że tydzień po zastrzyku nie powinno być go już w moim organiźmie...potem ma urlop... oby nic już nie stawało nam na przeszkodzie...
dziękuje Wam bardzo za słowa pocieszenia i rady
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.