Mężczyźni są bardziej chętni do posiadania dzieci niż kobiety - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

22 odp. Strona 1 z 2 Odsłon wątku: 7952

Marcin1984

Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00 . Posty: 2879 IP:

2010-01-26 15:41:32

26 stycznia 2010 15:41 | ID: 122081

Mężczyźni częściej niż kobiety wyrażają chęć posiadania potomstwa. Różnice w kwestii planowania dzieci są szczególnie duże wśród osób, które już je posiadają: kobiety, które mają już dzieci, skłonne są do powiększenia rodziny znacznie rzadziej niż mężczyźni - wynika z badania CBOS.

Chęć posiadania potomstwa najczęściej deklarują kobiety poniżej 30. roku życia, niemające dzieci - 79 proc. w wieku 18-24, i 56 proc w wieku 45-29. Natomiast te, które je mają, skłonne są do powiększenia rodziny znacznie rzadziej niż mężczyźni posiadający dzieci. Stosunek kobiet do planowania kolejnego dziecka może wynikać z faktu, że to głównie na nie spadają obowiązki domowe, a urodzenie dziecka oddziałuje na ich kariery zawodowe w większym stopniu niż na kariery ich partnerów.

Odsetek osób zamierzających w przyszłości mieć dzieci - co naturalne - maleje wraz z wiekiem. Zależność między wiekiem a planami prokreacyjnymi wynika po części z faktu, że starsi respondenci w większości zrealizowali już swoje plany w tym zakresie.

więcej statystyk na:
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/389750,mezczyzni_bardziej_chetni_do_posiadania_dzieci_niz_kobiety.html

czy to prawda? To mężczyźni chętniej zapatrują się na powiększenie rodziny?
Familie rządzi, Familie radzi, Familie nigdy Cię nie zdradzi

<- 1 2 ->

1
usunięty użytkownik

2010-01-26 15:44:56

26 stycznia 2010 15:44 | ID: 122089

Też mi rewelacja - jasne że są bardziej chętni bo to nie oni muszą przez 9 miesięcy chodzić (albo co gorsza leżeć) z brzuchem. A potem się dzieckiem zajmować. Jednym, drugim i tym teoretycznie dorosłym. Fajnie powiedzieć "kochanie zróbmy sobie dziecko" - tylko że u większości panów na tym robieniu się kończy zaangarzowanie :)
Twoje usta jak skrzydła motyla... tak łatwo jest zwariować
2
Wxxx

Zarejestrowany: 17-12-2009 21:50 . Posty: 9899

2010-01-26 15:49:29

26 stycznia 2010 15:49 | ID: 122098

Moze tak od razu sie to zaangazownie nie konczy, ale na pewno jest tak, ze to kobieta poswieca caly swoj czas dziecku, jest przy nim w dzien i w nocy ( moj maz ma twardy sen, dlatego twierdzi,ze nie slyszy placzu malego w nocy ha,ha,ha)
3
usunięty użytkownik

2010-01-26 16:04:30

26 stycznia 2010 16:04 | ID: 122114

W kwestii chęci posiadania dzieci mam swoje poparte doświadczeniem ( nie moim bezpośrednio ale córki ) zdanie niekonieczne stawiające mężczyzn w dobrym świetle. A może tak trafiłyśmy ( czyt. wybrała ). Może wolą zapłacić 400 zł. miesięcznie za możliwośc jednorazowego w m-cu bycia Tatusiem. A może to ja mam już wypaczone spojrzenie na mężczyzn. Ale napewno lubią się chwalić odchowanymi i zadbanymi przez mamy i babcie dziećmi. To jest pewnik. Chyba się zapędzam!!!Na razie.
4
usunięty użytkownik

2010-01-26 16:39:04

26 stycznia 2010 16:39 | ID: 122130

Mama Tymka napisał 2010-01-26 15:44:56
Też mi rewelacja - jasne że są bardziej chętni bo to nie oni muszą przez 9 miesięcy chodzić (albo co gorsza leżeć) z brzuchem. A potem się dzieckiem zajmować. Jednym, drugim i tym teoretycznie dorosłym. Fajnie powiedzieć "kochanie zróbmy sobie dziecko" - tylko że u większości panów na tym robieniu się kończy zaangarzowanie :)
Kaśka z tą rzeczniczką zrobimy tak, że Ty mnie, ja Ciebie. zgadzasz się prawda?
Chwała temu co bez gniewu idzie...
5
Isabelle

Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 . Posty: 21159

2010-01-26 19:33:53

26 stycznia 2010 19:33 | ID: 122283

Do tego dochodzi jeszcze to, ze kobiety boją się powikłań zdrowotnych po ciąży i porodzie...U mnie tak było. I mimo, że mężczyzna kocha nijak wtedy już pomóc nie może... Zgadzam się ze statystykami:)
Słońce wstało zwariowało...
6
usunięty użytkownik

2010-01-26 19:45:49

26 stycznia 2010 19:45 | ID: 122306

poza tym mężczyxni nie są też ograniczeni barierami wiekowymi, biologicznymi tak rygorystycznie jak kobiety.
Isabelle napisał 2010-01-26 19:33:53
Do tego dochodzi jeszcze to, ze kobiety boją się powikłań zdrowotnych po ciąży i porodzie...U mnie tak było. I mimo, że mężczyzna kocha nijak wtedy już pomóc nie może...Zgadzam się ze statystykami:)
7
usunięty użytkownik

2010-01-26 19:47:47

26 stycznia 2010 19:47 | ID: 122310

marteczka napisał 2010-01-26 19:45:49
poza tym mężczyxni nie są też ograniczeni barierami wiekowymi, biologicznymi tak rygorystycznie jak kobiety.
nie mają też gruczołów mlekowych i nie wykarmią potomstwa własnym mlekiem... i cięzko im tyłek w nocy ruszyć do płaczącego dziecka... a kupa w pieluszce czy nocniku to dla nich gorsze niż zdechły szczur
Chwała temu co bez gniewu idzie...
8
usunięty użytkownik

2010-01-26 19:51:49

26 stycznia 2010 19:51 | ID: 122316

Gdyby mężczyźni rodzili dzieci.......mieliby po jednym dzieciątku.
9
usunięty użytkownik

2010-01-26 20:36:31

26 stycznia 2010 20:36 | ID: 122369

gochna napisał 2010-01-26 19:47:47
nie mają też gruczołów mlekowych i nie wykarmią potomstwa własnym mlekiem... i cięzko im tyłek w nocy ruszyć do płaczącego dziecka... a kupa w pieluszce czy nocniku to dla nich gorsze niż zdechły szczur
a najlepiej, to żeby minimum trzy lata miało dziecię, kiedy się rodzi...Oj nie jeden taki tatuś by się znalazł pewnie gdzieś na planecie
10
kaskur

Zarejestrowany: 26-01-2009 09:54 . Posty: 6450

2010-01-27 09:01:27

27 stycznia 2010 09:01 | ID: 122579

Wxxx napisał 2010-01-26 15:49:29
Moze tak od razu sie to zaangazownie nie konczy, ale na pewno jest tak, ze to kobieta poswieca caly swoj czas dziecku, jest przy nim w dzien i w nocy ( moj maz ma twardy sen, dlatego twierdzi,ze nie slyszy placzu malego w nocy ha,ha,ha)
znam to z autopsji tylko mój faktycznie nic nie słyszy a jak go obudzę w nocy to rano nic z tego nie pamięta
www.kasja.like.pl
11
Malwinka

Zarejestrowany: 06-08-2009 12:50 . Posty: 2310

2010-01-27 09:35:46

27 stycznia 2010 09:35 | ID: 122639

Bo tatusiowie są jak duże dzieci-dziecko traktują jak kolejną zabawkę...która się szybko nudzi... i wtedy to niech mamusia się nią zajmuje.
Przepraszam bardzo, kto zakręcił kurek ze ... słońcem???
12
usunięty użytkownik

2010-01-27 09:51:41

27 stycznia 2010 09:51 | ID: 122680

Malwinka napisał 2010-01-27 09:35:46
Bo tatusiowie są jak duże dzieci-dziecko traktują jak kolejną zabawkę...która się szybko nudzi... i wtedy to niech mamusia się nią zajmuje.
e, tak drastycznie to chyba nie ma?:) Dużo zależy od tego na co my mamusie pozwalamy świeżo upieczonym tatusiom, od momentu kiedy maluch znajdzie się w domu. Mojemu nie straszne były kupki, pieluchy, przewijanie, kąpiel ponieważ od początku nie było podziałów, co ja a co On. Kiedy pojawił się Miłosz było podobnie. Oprócz wstawania w nocy do karmienia cyckiem, bo wiadomo...;-)
13
usunięty użytkownik

2010-01-27 10:17:27

27 stycznia 2010 10:17 | ID: 122714

To prawda, ze tatusiowie sa chetni do dzieci, bo tak jak napisala mama Tymka, to nie oni chodza w ciazy i mecza sie przy porodzie, a pozniej wychowuja. Moj maz ma tak samo, przy pierwszym dziecku pomagal mi bardzo, ja nawet nie kapalam malenstwa, tylko on,a teraz tez zajmie sie mala, ale tak na dluzsza mete to juz sobie nie radzi - twierdzi, ze jest juz za stary... Ja nie pamietam kiedy przespalam cala noc, kiedy choc troszke moglabym sie ponudzic i jakos daje rade bo wiadomo - my matki musimy, ale dzieci dorastaja i tez niedlugo bedziemy mialy wiecej czasu dla siebie.
14
usunięty użytkownik

2010-01-27 10:43:32

27 stycznia 2010 10:43 | ID: 122742

U nas też nocne wstawanki należały do mnie. Karmienie piersią, niewygody ciąży... ale nie to mnie "powstrzymuje". To wszystko jestem w stanie znieść po raz drugi. Bardziej to, że się wypada z obiegu, że stanowisko w pracy wisi pod znakiem zapytania. Same wiecie jak to jest...
15
WiolusK

Zarejestrowany: 20-11-2009 19:17 . Posty: 892

2010-01-27 13:20:18

27 stycznia 2010 13:20 | ID: 122932

joasia napisał 2010-01-27 10:43:32
U nas też nocne wstawanki należały do mnie. Karmienie piersią, niewygody ciąży... ale nie to mnie "powstrzymuje". To wszystko jestem w stanie znieść po raz drugi. Bardziej to, że się wypada z obiegu, że stanowisko w pracy wisi pod znakiem zapytania. Same wiecie jak to jest...
I właśnie to jest chyba najważniejszy powód tego, że kobiety trzy razy pomyślą zanim zdecydują się na więcej dzieci, bo boją się utraty pracy, o którą w tych czasach jest bardzo ciężko.
16
usunięty użytkownik

2010-01-27 15:21:50

27 stycznia 2010 15:21 | ID: 123355

Malwinka napisał 2010-01-27 09:35:46
Bo tatusiowie są jak duże dzieci-dziecko traktują jak kolejną zabawkę...która się szybko nudzi... i wtedy to niech mamusia się nią zajmuje.
Niee, no tak źle nie jest. Przynajmniej nie w każdym przypadku. Mój małżonek do tej pory bardzo mi pomaga i jak trzeba było to i w nocy wstawał, mimo iż rano miał do pracy.
Nowy rok, nowe marzenia, nowe perspektywy...
17
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2010-01-27 16:33:17

27 stycznia 2010 16:33 | ID: 123552

Kurczę, może w jakiejś dziwnej rodzinie żyję, bo co prawda mama mnie urodziła, ale zajmowali się mną we dwoje - i ona i tata. I tata niczego nie unikał, wychowywał mnie.. W sumie nie wiem skąd u tylu Pań powyżej taka pewność, że "większość mężczyzn to, a większość z nich tamto..."
Ja gdybym miał możliwość, to chciałbym być ojcem - i to jest normalne, bo miłość jest płodna. Póki co takiej opcji nie ma ;-)
Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
18
usunięty użytkownik

2010-01-27 16:54:35

27 stycznia 2010 16:54 | ID: 123576

Cieszę się, że w każdej regule są wyjątki. Czasami chwalebne. Mam nadzieję że Twoi przyjaciele myślą podobnie, więc wychowają swoich synów na nowoczesnych mężoojców .
19
usunięty użytkownik

2010-01-28 08:30:27

28 stycznia 2010 08:30 | ID: 123937

Po prostu znamy takie większości i stąt wnioski. Ja akurat trafiłam na wyjątek ale będę broniła tego, że mopim zdaniem mężczyznom łatwiej podjąć decyzję o kolejnym dziecku chociażby z tego powodu że nigdy w ciąży nie byli, nie rodzili. Niezależnie od tego jak fantastycznego partnera ma kobieta w ilu obowiązkach jej pomaga to nie da się podważyć tego że to właśnie kobiety w większości bardziej się tym dzieckiem zajmują. I znają wszystkie trudy i niedogodności związane z przyjściem na świat małego człowieka.
Twoje usta jak skrzydła motyla... tak łatwo jest zwariować
20
usunięty użytkownik

2010-01-28 08:35:36

28 stycznia 2010 08:35 | ID: 123939

Mama Tymka napisał 2010-01-28 08:30:27
Po prostu znamy takie większości i stąt wnioski. Ja akurat trafiłam na wyjątek ale będę broniła tego, że mopim zdaniem mężczyznom łatwiej podjąć decyzję o kolejnym dziecku chociażby z tego powodu że nigdy w ciąży nie byli, nie rodzili. Niezależnie od tego jak fantastycznego partnera ma kobieta w ilu obowiązkach jej pomaga to nie da się podważyć tego że to właśnie kobiety w większości bardziej się tym dzieckiem zajmują. I znają wszystkie trudy i niedogodności związane z przyjściem na świat małego człowieka.
Zgadzam się w 100 procentach. Ale jest jeszcze "druga strona medalu". Ruchów dziecka pod sercem, czkawki w brzuchu i świadomości że rośnie w nas życie nikt nam nie zabierze. Mężczyzna jest w pewnym sensie obserwatorem, my gramy rolę pierwszoplanową.