Samo życieKategorie: Rozwój, Ciąża Liczba wpisów: 98, liczba wizyt: 260747 |
Nadesłane przez: agusia539 14-03-2012 14:02
Ciężka rozmowa w czoraj była-najgorsze że on nie rozumie nic.Myślał że przyjedzie,okaże skruchę i to udawaną i będzie jak dawniej-bede obiadki mu gotowała,kawkę pod nos podstawiała i bede miła i kochajaca...brak mi słów.Rozmawiałam z nim o domu-powiedział że najlepiej by było jak by mnie zameldował tu na stałe w tedy dziecko było by tutaj,ale nie mogę wymeldować się z domu rodzinnego bo potem juz nikt mnie nie zamelduje spowrotem.A dwuch meldunków stałych nie można chyba mieć bo tak to nie miałabym tymczasowego...co do przepisania to też myślał,a tym bardziej jak powiedziałam że to dla dziecka...widze że jak pada słowo "dziecko" to mieknie.Pieniądze bedzie mi dawał-ponoć,nawet przywiózł ze soba część wypłaty a w piątek reszta.Jutro mam zamiar wybrać sie do MOPS-u,boje sie tego a raczej wstydze ale musze coś zrobić.Na dodatek dzisiaj boli mnie brzuch.Tak zastanawiam się po ilu latach jest zasiedzenie a po ilu zasiedlenie?Czy nawet ja gdybym miała ciągłe zameldowanie tymczasowe moge o cos takiego się starac?I kiedys gdzieś czytałam że partner nawet jak ma akt własności na dom to nie może wyżucić partnerki w ciąży lub z małym dzieckiem.Chyba że teraz sie zmieniło bo nie nadanżam nad nowymi ustawami i przepisami.Też myslałam jak to bedzie po porodzie,uznałam,że przez zimę odchowam dziecko a na wiosne zapiszę je do żłobka a sama poszukam pracy,i sama na nogi stane a przynajmniej spróbuje.Ale czas pokaże jak to będzie.Teraz najbardziej liczy sie dzidzia i żeby zdrowa była-tego najbardziej się boje-od kąd jestem w ciąży cały czas nerwy i stres...to źle dla dziecka ale nie mogę nie denerwować sie i nie myśleć.
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b0p14230,CIEZKIE-ZYCIE.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b566-1,Samo-zycie.html